Klaudia i Hubert byli w sobie zakochani. Ona pochodziła z domu, gdzie był alkohol i przemoc. – Ojciec jest nałogowym alkoholikiem – mówi mecenas Krzysztof Wyrwa, obrońca oskarżonego. Para zamieszkała razem w wynajętym mieszkaniu w Pile. Doczekała się dwójki dzieci. Na pierwszy rzut oka tworzyli normalną rodzinę. Pojawiają się jednak głosy wśród mieszańców, że Hubert bił Klaudię już wtedy, kiedy była w ciąży z pierwszym dzieckiem.
Hubert K. z Piły bił swoją partnerkę, żeby zabić?
– Nic nie zwiastowało dramatu. Rozegrał się on po urodzeniu drugiego dziecka – uważa mecenas Wyrwa. Między parą miał narastać konflikt, który ostatecznie doprowadził do tragedii. W maju ubiegłego roku, 23-letni wówczas Hubert K., będąc pod wpływem alkoholu pobił na śmierć swoją partnerkę.
– Mężczyzna wielokrotnie uderzył swoją partnerkę pięścią i otwartą dłonią. Kobieta kilkakrotnie upadała na podłogę uderzając głową o twarde podłoże oraz krawędź fotela. Sekcja zwłok wykazała rozległe obrażenia głowy, w tym krwiaki i obrzęk mózgu
– mówił Łukasz Wawrzyniak z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Początkowo Hubert K. usłyszał zarzut pobicia ze skutkiem śmiertelnym. W toku prowadzonego śledztwa, poznańska prokuratura, która przejęła sprawę, uznała, że mężczyzna powinien odpowiadać za morderstwo. Taki zarzut pojawił się też ostatecznie w akcie oskarżenia, skierowanym do Sądu Okręgowego w Poznaniu.
Zobacz też:
Hubert K. nie przyznaje się do zabójstwa
Proces Huberta K. rozpoczął się w czwartek, 8 kwietnia za zamkniętymi drzwiami sali. Przed rozprawą, obrońca oskarżonego 24-latka, mówił, że jego klient przyznaje się do pobicia, ale nie do zabójstwa.
– Początkowa kwalifikacja czynu była prawidłowa - pobicie ze skutkiem śmiertelnym, a teraz zmienili ją na zabójstwo. Mój klient nie przyznaje się do tego, co pisze prokurator, czyli, że Hubert K. wiedział, że ona stoi za drzwiami i on specjalnie ją drzwiami uderzył, po to żeby zabić. To jest totalny absurd
– twierdzi obrońca oskarżonego.
Jak zapowiadał przed rozprawą mecenas Wyrwa, jego klient podczas czwartkowej rozprawy ma wydać krótkie oświadczenie, ponadto odpowiadać wyłącznie na pytania swojego obrońcy. W sprawie tej mają zostać przesłuchani także świadkowie. Hubertowi K. grozi kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności.
Zobacz też: Wraki samochodów w Poznaniu:
Sprawdź też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?