Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bakero odejdzie z Lecha Poznań! Dziś decyzja

Maciej Lehmann
Godziny Jose Bakero w Lechu wydają się być policzone.
Godziny Jose Bakero w Lechu wydają się być policzone.
Jak długo jeszcze Jose Maria Bakero będzie kompromitował Lecha? - zastanawiają się wszyscy, którym dobro poznańskiego klubu leży na sercu. Dziś ma być podjęta kluczowa decyzja w sprawie przyszłości hiszpańskiego trenera.

Czytaj także:
Lech Poznań: Bakero znów szokuje wypowiedziami
Bakero: Strzelanie goli to nie zadanie dla jednego
Polonia - Lech Poznań 1:0. To koniec, Bakero, pakuj się!

Do Poznania wczoraj wieczorem przyleciał Jacek Rutkowski. Pojawienie się właściciela klubu przy Bułgarskiej oznacza, że osobiście chce zażegnać kryzys. Bakero prowadzi Lecha do kolejnej katastrofy. Doskonale wiadomo, że jeśli Kolejorz także w przyszłym roku nie będzie grał w europejskich pucharach, będzie to finansowa tragedia. A żeby jej zapobiec potrzebny jest wstrząs w drużynie.

Nieco ponad rok temu, 3 listopada 2010 roku ówczesny prezes Lecha Andrzej Kadziński podczas konferencji prasowej wypowiedział następujące słowa. - Długo zastawialiśmy się nad sytuacją, która dotknęła nas w rundzie jesiennej. Ciągle w strategii naszego klubu jest to, aby Lech obecny był na arenie międzynarodowej i żeby nasi kibice byli zadowoleni z drużyny. Jeśli chodzi o ligę jest z tym obecnie nie najlepiej. Dlatego zarząd podjął decyzję o tym, że pierwszym trenerem zespołu będzie.... Jose Maria Bakero.

Dziś sytuacja jest niemal taka sama. Lech pod wodzą Bakero spadł na 7 miejsce w tabeli. Kibice w niedzielę wyciągnęli białe chusteczki, by w hiszpańskim stylu pożegnać szkoleniowca. W czasie meczu skandowali, że chcą prawdziwego trenera, hitem w internecie jest petycja o zwolnienie Bakero. Kibice swoją opinię o grze wystawili też głosując nogami. Z 10 tysięcy fanów, którzy posiadają karnety na stadionie zjawiło się nieco ponad 6 tysięcy. Oznacza to, że niemal połowa najwierniejszych sympatyków drużyny nie ma ochoty oglądać tego, za co nawet zapłaciła. Tego w historii Lecha jeszcze nie było. Czy Jacek Rutkowski może pozostać obojętny na te dowody niezadowolenia?

Lech już od 476 minut, czyli przez blisko 8 godzin nie potrafi strzelić gola. Dla klubu, który ma najdroższy zespół w historii i którego celem miała być walka o mistrzostwo, to blamaż. W ostatnich 11 meczach drużyna zdobyła tylko 12 punktów. Dokładnie taki sam dorobek miał Zieliński, kiedy został zwolniony z Lecha

- Musieliśmy reagować na tę sytuację. Zieliński nie miał pomysłu na to, jak wyjść z kryzysu - mówił nam wtedy Jacek Rutkowski. Patrząc na to, co piłkarze Kolejorza prezentowali w końcówce meczu z Widzewem, nasuwały się podobne wnioski. Nie widać było wiary we własne możliwości i w to, że można jeszcze coś zmienić. Na dodatek zespół wyglądał fatalnie pod względem kondycyjnym i motorycznym, a Bakero chwilę po ostatnim gwizdku sędziego opowiadał o braku szczęścia, dobrej pierwszej połowie i zachwalał swoją taktykę. Paranoja.

Już w połowie rundy wiosennej sugerowaliśmy, że, aby uratować sezon, trzeba zwolnić Hiszpana. Gdyby Lecha prowadził w finale Pucharu Polski inny trener, być może dziś nasz zespół miałby wyniki podobne do Legii. Po nieudanym sezonie, w którym Kolejorz przegrał praktycznie wszystko co było do przegrania Jacek Rutkowski mówił, że nie może ocenić pracownika po zaledwie kilku miesiącach pracy. Rok to już chyba wystarczająco dużo czasu, by wystawić trenerowi rachunek za jego dokonania. A są one po prostu na poziomie ligowego średniaka, a nie zespołu, który miał być liderem rozgrywek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski