MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czy trener Nenad Bjelica da Lechowi dublet?

Karol Mackowiak
Karol Mackowiak
Trener Nenad Bjelica odmienił Lecha. Czy da mu dublet?
Trener Nenad Bjelica odmienił Lecha. Czy da mu dublet? Lucyna Nenow / Polska Press
Dziś trzeba już Lechowi pogratulować dubletu. Zespół z Poznania jest w takiej formie i pod taką presją, że nikt nie wyobraża sobie, żeby nie sięgnęli po mistrzostwo i Puchar Polski - tak nieco prowokująco Michał Probierz, trener Jagiellonii Białystok podsumował ostatnią kolejkę ekstraklasy. Czy to stwierdzenie na wyrost?

Lechici są już jedną nogą w finale Pucharu Polski, a świetnym startem w lidze dali jasny sygnał, że są głównym kandydatem do mistrzostwa. Potwierdziła to wysoka piątkowa wygrana z Arką Gdynia (4:1).

- Czy Kolejorz może zdobyć dublet? Na pewno drużyna wygląda teraz tak dobrze, że w Warszawie zaczynają się niepokoić - twierdzi Ryszard Rybak, były znakomity piłkarz Lecha Poznań. - W tym, jak gra Lech wiosną nie ma przypadku, a co więcej, jeśli drużyna wygrywa np. 3:0, to nie jest tak, że miała tylko trzy okazje do zdobycia bramki. Lech jest skuteczny, lecz gra także ładnie dla oka.

- Przede wszystkim chciałbym zaznaczyć, że mamy swój styl gry, który jest dobrze rozpoznawalny. Mecz z Arką potoczył się dla nas świetnie, jesteśmy zadowoleni - przyznał po spotkaniu w Gdyni Rene Poms, II trener Lecha, który zastępował na ławce trenerskiej zawieszonego Nenada Bjelicę.

Wiosną zespół spisuje się znakomicie, może pochwalić się, że w pierwszych sześciu spotkaniach zaliczył łączny bilans 6-0-0 (bramki 17:1), tracąc pierwszą bramkę dopiero w piątkowym meczu.

Trener Bjelica tknął nowego ducha w piłkarzy, nie tylko zaś tych czołowych, ale też - z drugiego planu. Maciej Wilusz, któremu zazwyczaj w Lechu wiodło się, mówiąc łagodnie, niezbyt dobrze, w piątkowym spotkaniu popisał się świetnym podaniem do Dawida Kownac-kiego. Co prawda popełnił też błąd przy bramce, lecz nie miało to wpływu na zdobycz punktową Lecha.

Mądrość trenera Nenada Bjelica objawia się też umiejętną rotacją składem, co może okazać się szczególnie ważne w końcówce sezonu, kiedy Kolejorz będzie walczył o dwa trofea. W piątkowym spotkaniu z Arką od początku meczu zagrał Marcin Wasielewski zastępujący Tomasza Kędziorę oraz Lasse Nielsen - Jana Bednarka. Zamiast Abdula Tetteha, Szymona Pawłowskiego i Marcina Robaka zobaczyliśmy Macieja Gajosa, Darko Jevticia i Dawida Kownackiego.

Co ważne zmiany w wyjściowej „jedenastce” nie wpływają negatywnie na obraz gry drużyny. Najlepszym przykładem jest trzymanie dwóch napastników w doskonałej formie strzeleckiej - Marcin Robak aż dziewięć z trzynastu swoich bramek w lidze zdobył, wchodząc na boisko z ławki rezerwowych!

- Nie ma żadnych niesnasek, podziałów, wszyscy jesteśmy skoncentrowani, gotowi, by w każdej chwili wejść na boisko. Na treningach wyglądamy bardzo dobrze, w meczach również i trener ma zaufanie do wszystkich - mówił ostatnio Maciej Makuszewski, skrzydłowy Kolejorza.

- W Lechu wszyscy czują się potrzebni, około szesnastu piłkarzy cały czas jest „pod parą”, a to już zasługa trenera. Pamiętajmy też, że zimą nie było rewolucji kadrowej, grają w większości ci piłkarze, których do dyspozycji miał też trener Jan Urban - podsumowuje nasz ekspert.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski