Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dźgnęła nożem swojego partnera. Sąd apelacyjny podtrzymał wyrok 12 lat więzienia

Paweł Antuchowski
Paweł Antuchowski
Sąd nie miał wątpliwości co do winy oskarżonej i utrzymał wyrok 12 lat więzienia.
Sąd nie miał wątpliwości co do winy oskarżonej i utrzymał wyrok 12 lat więzienia. Paweł Antuchowski
Sąd Apelacyjny w Poznaniu utrzymał w mocy wyrok 12 lat więzienia dla Beaty L., która w marcu 2022 roku dźgnęła nożem kuchennym swojego partnera. Cios okazał się na tyle silny, że Łukasz K. zginął na miejscu.

Dźgnęła nożem partnera. Dzieci pomagały jej zatrzeć ślady

Dramat rozegrał się na oczach dzieci Beaty L., które wtedy miały 8, 9 i 10 lat. Po zabójstwie swojego partnera kobieta miała je wykorzystać, by pomogły jej w umyciu, przebraniu i przeniesieniu jego ciała. Nie udzieliła przy tym pomocy swojemu partnerowi. Według śledczych miała się skoncentrować jedynie na zacieraniu śladów. Zadzwoniła po służby ratunkowe po kilku godzinach od zdarzenia, gdy mężczyzna już nie żył. Tłumaczyła, że w takim stanie wrócił do mieszkania.

- Oskarżona miała przy tym tłumaczyć swoim dzieciom, że partner przecież udaje, że przeżyje. Nie była zainteresowana udzieleniem jakiejkolwiek pomocy pokrzywdzonemu. Stąd niższy wyrok byłby rażąco łagodny

- przedstawił w uzasadnieniu sędzia Piotr Michalski, uzasadniając odrzucenie argumentu obrończyni oskarżonej, która w apelacji wskazała, że kara jest rażąco surowa.

Matka dźgnęła nożem partnera. Obciążyły ją zeznania córki

Obrończyni podważała także zeznania córki oskarżonej, Oliwii B., która ze szczegółami opisała przebieg wydarzeń. Zastrzeżenia budziło dwukrotne jej przesłuchanie w trakcie śledztwa - tuż po zdarzeniu oraz kilka dni później, kiedy przebywała ona już w domu dziecka. Obie wersje zeznań różnią się między sobą. Różnice te wyjaśnia jednak opinia biegłego psychologa.

- Opinia ta wskazuje na mechanizmy psychologiczne u tak małego dziecka. W momencie przesłuchania miała ona niespełna 10 lat, co je w pełni uzasadnia

- stwierdził Piotr Michalski.

Podkreślił także, że ponowne złożenie zeznań przez dziewczynkę nie było widzimisię śledczych, ani próbą uzyskania określonych zeznań.

- To wynika z faktu, że wobec całości zdarzeń, (...), po tych traumach, ona sama z siebie w trakcie zabawy pobiegła do psychologa będącego w domu dziecka i opowiedziała co tam się naprawdę stało. Sama relacja - obszerna i bogata w treść - została powtórzona przez psychologa, który jako pierwszy jej wysłuchał. Wersje te były spójne

- dodał sędzia.

Zobacz też: Uchwała krajobrazowa powraca jak feniks z popiołów. Poznańscy radni ponownie ją uchwalili. PiS zarzucił urzędnikom złą wolę

Dziecko nie zmyśliło, że matka dźgnęła nożem swojego partnera

Odrzucono jednocześnie tezę, według której dziecko mogło zmyślić całość wydarzeń. Wskazano, że niespełna 10-letnie dziecko, posiadające łagodne zaburzenia rozwoju, nie byłoby w stanie uknuć tak rozbudowanej intrygi. Same zaburzenia mają wynikać z zaniedbań w wychowaniu dzieci, ze względu na które kilkukrotnie ograniczano Beacie L. prawa rodzicielskie.

- Tymczasem oskarżona nie prezentuje stałej i jednolitej wersji wydarzeń. Wzywając pogotowie przez telefon mówiła, że udziela pierwszej pomocy swojemu partnerowi, której tak naprawdę nikt nie udzielał

- dodał sędzia.

Sama Beata L. najpierw nie przyznała się do winy, a później utrzymywała, że doszło do szamotaniny i to ona broniła się przed partnerem. Sam nóż, wbity w okolice lewego obojczyka, został wyjęty z rany. Na podłodze w mieszkaniu znaleziono liczne ślady krwi.

Wyrok jest prawomocny. Sama oskarżona nie pojawiła się na rozprawie. Obecnie przebywa w zakładzie karnym.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

Wielki pożar dotknął zabytkowy pałac w Konarzewie.

Krajobraz po pożarze pałacu w Konarzewie. Na miejscu cały cz...

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski