Mieszkańcy Węgierek i Goliny jako pierwsi odczuli skutki likwidacji winiet jako zapłaty za przejazd autostradą. Połowa ciężarówek uciekła z A2 na równoległą do niej drogę nr 92.
- Początkowo sądziłem, że na autostradzie był wypadek. Ale ponieważ TIRy jechały w obydwie strony więc domyśliłem się, że omijają A2 - mówi Kazimierz Kosmala z Węgierek. W miejscowości tej domy stoją blisko jezdni, a mieszkańcy pamiętają, jak uciążliwy jest hałas nieustannie przejeżdżających TIR-ów. W poniedziałek chcą jechać do Wrześni, by domagać się ograniczenia ruchu.
Czytaj także:
Inwestycje: Elektroniczny system poboru opłat na A2
Autostrada: Zamiast winiet - elektroniczny system poboru opłat
Swarzędz: Protest przeciw elektronicznemu poborowi opłat
Nie lepiej jest w okolicach Goliny. Wzmożony ruch przypomniał mieszkańcom tej miejscowości sytuację sprzed lat.
- Jeśli TIRy wrócą na stałe do Goliny, będziemy protestować. Mieszkam tuż przy drodze krajowej nr 92 i wszystko mi się w domu trzęsie. Nie rozumiem dlaczego nie mogło zostać tak jak było dotychczas. Samochody rozjadą nam drogi mówi zbulwersowana Czesława Sobczak.
- Uważam, że pomysł jest beznadziejny. Komu przeszkadzały dotychczasowe rozwiązania- pyta Michał Miara z Goliny.
Pustki są za to na A2.
- Na placach poboru opłat nie było żadnych przestojów. Tylko trzech kierowców miało trudności z przejazdem. Jeden tłumaczył się brakiem gotówki, pozostali mieli karty płatnicze, których nasz system nie obejmuje - wyjaśnia Renata Rychlewska, rzecznik spółki Autostrada Eksploatacja.
Policja wyprowadziła te pojazdy na parking obok placu poboru opłat. Jak ocenia spółka Autostrada Wielkopolska, która od momentu, gdy przestały obowiązywać winiety pobiera opłaty w formie tradycyjnej, czyli manualnej, ruch na A2 między Nowym Tomyślem a Koninem jest o połowę mniejszy. Na A2 nie obowiązuje elektroniczny system poboru opłat, bo AW S.A. chce wprowadzić inny system. Powodem ucieczki TIR-ów jest wyższa niż dotąd stawka za przejazd każdego z trzech 50 kilometrowych odcinków A2.
Od 1 lipca elektroniczny pobór opłat miał funkcjonować również na drogach ekspresowych i niektórych krajowych. Rano, na obwodnicy Kórnika ekipa montująca urządzenia do identyfikacji przejeżdżających ciężarówek zajęła część jezdni, powodując w czasie porannego szczytu komunikacyjnego korek.
Dorota Trochowicz , rzecznik firmy Kapsch twierdziła po południu, że wciąż jest szansa, by system zadziałał jeszcze 1 lipca, ponieważ trwają prace nad wyeliminowaniem usterki systemu.
- Zamontowaliśmy 150 bramownic, a 260 jest w budowie. To pozwoli osiągnąć 83 proc. efektywności poboru i 100 proc. kontroli pojazdów - mówi Dorota Trochowicz.
Gdy system zacznie działać, przejazd droga nr 92 będzie płatny. Część ciężarówek wróci najprawdopodobniej na autostradę.
Firma Kapsch przekazała też Inspekcji Transportu Drogowego 94 auta z urządzeniami do kontroli poboru opłat. Z powodu opóźnienia operator zapłaci karę w wysokości 1 mln zł dziennie. Ma też wyrównać budżetowi państwa straty, jakie ten ponosi z powodu braku wpływów za przejazd drogami.
W sobotę do godz. 14.00 i jutro od 8.00 do 22.00 z powodu wakacyjnego ograniczenia ruchu ciężarówek nie powinno być na drogach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
