Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Głos Rock Festiwal: TSA w klubie Eskulap jak na stadionie

Marek Zaradniak
Razem z grupą TSA gościnnie wystąpił Robert Litza Friedrich.
Razem z grupą TSA gościnnie wystąpił Robert Litza Friedrich. Waldemar Wylegalski
Grupa TSA była w niedzielę wieczorem w poznańskim klubie Eskulap gwiazdą pierwszego w tym roku koncertu z cyklu "Głos Rock Festiwal".

Prezentując wybór swych najciekawszych utworów TSA potwierdziło swoją znakomitą formę podczas pierwszego w tym roku koncertu cyklu "Głos Rock Festiwal" w Eskulapie.

Niedzielny występ grupa rozpoczęła swój set od dwóch legendarnych, bo pochodzących jeszcze z albumu "Heavy Metal World" niezwykle energetycznych utworów "Maratończyka" oraz "Chodzą ludzie". Podobać mogło się w nich zarówno brzmienie gitar Andrzeja Nowaka i Janusza Niekrasza jak i fakt, że choć było głośno Marek Piekarczyk był zawsze dobrze słyszalny.

Wkrótce potem zabrzmiał równie ekspresyjny (choć młodszy) "Proceder" i przyszedł czas na jeden z najsłynniejszych utworów TSA rockową balladę "51", którą Marek Piekarczyk dedykował wszystkim tym, którzy odeszli, a o których nie mówi radio i telewizja.

Natężenie dźwięku wzrosło znów gdy ze sceny rozległa się "Biała śmierć". Tu znów podobać mogło się wysmakowane gitarowe solo Andrzeja Nowaka. Najbardziej oczekiwanym momentem koncertu był wspólny występ TSA i Roberta Litzy Friedricha. Usłyszeliśmy dwa utwory "Heavy Metal World" i "Ty, on i ja". Gitara lidera Luxtorpedy znakomicie współbrzmiała z instrumentalistami TSA.

Grając na bis "Kocicę" Andrzej Nowak zszedł ze swoją gitarą ze sceny do publiczności i przez dłuższą chwilę grał między widzami. Gdy wszedł na scenę znów pojawił się Litza, który zaapelował: "Pokażmy jak się bawi Poznań. Kto chodzi na Kolejorza?". I zaczął skakać odwrócony plecami, co podchwyciła część widowni, znająca obyczaje stadionowe.

Nieodkrytą tajemnicą pozostały natomiast nowe utwory przygotowywanej płyty "TSA". Ale może i słusznie - gdy ukaże się na rynku, będzie kolejny pretekst by znów zobaczyć TSA w Poznaniu.

Nim Marek Piekarczyk i jego koledzy pojawili się na estradzie słuchaliśmy czeskiej grupy Doga. Jej muzycy to niezwykle sprawni instrumentaliści, choć w ich grze nie można było dopatrzyć się czegoś porywającego, co by pozwalało na dłużej zapamiętać czeskich metalowców.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski