Grażyna Kulczyk przekazała wyjątkowe dzieło Teatrowi Muzycznemu w Poznaniu. "Bardzo lubię dzielić się sztuką"

Choć dzieło Piotra Uklańskiego pt. „The Year We Made Contact” docelowo trafić ma do nowej siedziby Teatru Muzycznego w Poznaniu, tymczasowo znajduje się w budynku Wydziału Architektury i Wydziału Inżynierii Zarządzania, gdzie 14 października nastąpiło uroczyste zaprezentowanie gobelinu.

- Dla mnie to zaszczyt, że w uczelni technicznej - Politechnice Poznańskiej - możemy dzisiaj dokonywać tak wspaniałego aktu odsłonięcia dzieła, które oczywiście jest państwu doskonale znane - mówił rektor politechniki, prof. Teofil Jesionowski - Jest nam bliska kultura i sztuka i to przez wiele lat udowadniamy, organizując koncerty, organizując wystawy. Bardzo cieszę się, że to dzieło będzie z nami przez długi czas i będzie też inspirować studentów - opisywał.

Właścicielką dzieła Piotra Uklańskiego jest Grażyna Kulczyk, która postanowiła przekazać je Teatrowi Muzycznemu. Wcześniej zdobiło ono przestrzeń Starego Browaru.

- Praca Piotra Uklańskiego, którą państwo widzicie ma wyjątkowe szczęście do prezentowania w wyjątkowych przestrzeniach. Ja zobaczyłam to dzieło w Whitney Museum w Nowym Jorku, w jednym z najpiękniejszych obiektów zaprojektowanych przez Szwajcara - Marcela Breuera. Myślę, że zarówno obiekt jak i praca Piotra urzekły mnie na tyle, że postanowiłam tę pracę kupić. Potem jak państwo wiecie, swoje miejsce praca znalazła w Starym Browarze - w obiekcie, o którym też można powiedzieć, że jest wyjątkowy, a trzecie miejsce to wspaniały budynek Politechniki. Zobaczymy, jak będzie się prezentowało następne miejsce, w którym zagości praca - mówiła Grażyna Kulczyk - Ja bardzo lubię dzielić się sztuką, lubię pokazywać ją i udostępniać mieszkańcom, którzy mają okazję bywać w przestrzeniach wspólnych. Pewnie stąd właśnie pomysł, żeby zamiast chować dzieła do magazynów, w których prace pewnie czują się osamotnione a ludzie nie mają radości oglądania ich, pomysł żeby udostępnić je właśnie tutaj - najpierw Politechnice, a potem Teatrowi Muzycznemu.

Nowa siedziba Teatru Muzycznego w Poznaniu ma znaleźć się na działce obok Akademii Muzycznej, u zbiegu ulic Święty Marcin i Skośnej. Jak opisywał dyrektor Teatru Muzycznego w Poznaniu Przemysław Kieliszewski, główna widownia będzie liczyła prawie 1200 miejsc, do tego znajdzie się scena kameralna na ponad 300 widzów oraz przestrzeń do wykorzystania na różne sposoby przez mieszkańców czy organizacje pozarządowe. Na tyłach teatru zaplanowano Park Wody i Muzyki, w którym znajdzie się zbiornik retencyjny zasilany deszczową wodą z dachu budynku oraz wodno-muzyczna ścieżka edukacyjna.

- Ok. 2 lata temu poprosiłem o spotkanie panią prezes Grażynę Kulczyk, po to żeby zastanowić się wspólnie czy przed Teatrem Muzycznym, który ma wyrosnąć w Poznaniu za 3 lata, nie postawić pewnej rzeźby. Pani Grażyna powiedział wówczas, że ma już inny pomysł i pokazała gobelin Piotra Uklańskiego. Postanowiła przekazać na rzecz nowego teatru to właśnie dzieło, które zostało stworzone w warsztatach Teatru Muzycznego Opery w Łodzi - mówił dyrektor Teatru Muzycznego w Poznaniu Przemysław Kieliszewski.

- Gobelin jest bardzo teatralnym dziełem i w pewnym sensie wraca do teatru. Z drugiej strony sam ten gest jest dla mnie symbolem tego, że najważniejsze osoby dla naszego miasta symbolicznie, ale też bardzo konkretnie wspierają dzieło, jakie od prawie 10 lat staramy się wcielić w życie, czyli budowę nowego, największego w Polsce i mam nadzieję, że najlepszego teatru muzycznego. Niech to będzie dobre zaklęcie do tego, co mam nadzieję już za kilka tygodni się dokona, czyli dobiegnie końca postępowanie przetargowe i będziemy mogli już bardziej realnie myśleć o przeniesieniu tego dzieła do nowej siedziby teatru - dodał.

Dyrektor Kieliszewski poinformował też, że teatr myśli o rozpoczęciu współpracy w Politechniką Poznańską w zakresie przygotowania scenografii czy kostiumów.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

Nowy odcinek programu "Moje własne M":

Obserwuj nas także na Google News