Grobelny, Głowski, Malepszy - który z prezydentów wielkopolskich miast zarabia najwięcej? [ZDJĘCIA]

Miejskie kasy świecą pustkami. Gminy zaciskają pasa, bo na wszystko brakuje pieniędzy. A jak finansowo stoją sami samorządowcy? Mają się wyśmienicie. Zarabiają nieźle, część oszczędza na czarną godzinę, inni inwestują i pomnażają majątek.

Czytaj także:

Top 20 - Najbogatsi politycy Wielkopolski. Zobacz zestawienie!

Kto był najbogatszy w 2012 r.? Z naszych wyliczeń wynika, że Piotr Głowski, prezydent Piły. Biorąc pod uwagę ubiegłoroczne wynagrodzenie, oszczędności, wartość domu, mieszkań, gospodarstwa rolnego, dochodów z najmu, upraw, wyszła nam kwota ponad 3 mln zł. Przy czym prezydent ma 525 tys. zł kredytu.

Stosując te same kryteria w gronie krezusów znaleźli się: Dariusz Jaworski, zastępca prezydenta Poznania (1,8 mln zł; ok. 199 tys. CHF kredytu); Ryszard Grobelny, prezydent Poznania (1,5 mln zł); Daniel Sztandera, wiceprezydent Kalisza (1,3 mln zł, pożyczka od rodziny 110 tys. zł); Jarosław Urbaniak (1,2 mln zł); Tomasz Kayser, zastępca prezydenta Poznania (1,08 mln zł); Tomasz Malepszy, prezydent Leszna (1,06 mln zł); Janusz Pęcherz, prezydent Kalisza (1 mln zł, kredyty: 42 tys. CHF, ok. 66 tys. Euro, 15 tys. - pożyczka zakładowa); Marlena Maląg (zastępca prezydenta Ostrowa (986 tys. zł wraz z wynagrodzeniem męża, kredyt 57 tys. zł); Jacek Konopka, wiceprezydent Kalisza (947 tys. zł, kredyt 325 tys. zł).

Wielkopolscy posłowie i ich oszczędności

Najlepiej zarabiają

Największe wynagrodzenie z urzędu w 2012 r. otrzymał Jan Wojciechowski (wiceprezydent Leszna) - 237 tys. zł. Na drugim miejscu uplasowała się Marlena Maląg (232 tys. zł), ale są to dochody liczone razem z mężem. Beata Dudzińska, wiceprezydent Piły osiągnęła ponad 196 tys. zł, jednak w tej kwocie poza pensją urzędniczą są też pieniądze z najmu mieszkania. Z tych też powodów trudno jednoznacznie stwierdzić na ile o ich pozycji zdecydowały urzędowe apanaże. Z całą pewnością w czołówce dobrze zarabiających urzędników jest Barbara Sajnaj, skarbnik Poznania, której ubiegłoroczne wynagrodzenie wyniosło 174 tys. zł. Kolejne lokaty zajęli: Mirosław Kruszyński, zastępca prezydenta Poznania (prawie 173 tys. zł); Krzysztof Szewc, wiceprezydent Piły (172 tys. zł); Czesław Kruczek, zastępca prezydenta Gniezna (171 tys. zł); Tomasz Kayser (prawie 170 tys. zł); Marek Waszkowiak, wiceprezydent Konina (165 tys. zł); Dariusz Sztandera (165 tys. zł). Kolejną dziesiątkę otwiera Ryszard Grobelny z pensją za 2012 r. 164 tys. zł.

Pensja to nie wszystko

Często prezydenci i ich zastępcy nie poprzestają na urzędniczej pensji. Dorabiają, zasiadając w radach nadzorczych spółek, różnych funduszach czy związkach, wynajmując nieruchomości itd. Gdy te pieniądze doliczy się do pensji samorządowca, to dziesiątka najlepiej zarabiających nieco się zmieni. Za 2012 r. otwiera ją Piotr Głowski (340 tys. zł); Mirosław Kruszyński (271 tys. zł); Marlena Maląg (259 tys. zł); Ryszard Grobelny (250 tys. zł); Jan Wojciechowski (237 tys. zł); Dariusz Sztandera (232 tys. zł); Krzysztof Szewc (223 tys. zł); Tomasz Kayser (210 tys. zł); Józef Nowicki, prezydent Konina (206 tys. zł); Jerzy Stępień, zastępca prezydenta Poznania (200 tys. zł).

Kolczyki z brylantami

Dla ciekawskich oświadczenia majątkowe samorządowców są nie lada gratką. Bywają pouczające, wiele z nich można wywnioskować, dowiedzieć się o danej osobie, niejednego zaskoczą. Nic dziwnego, że niektóre z osób "na świeczniku", jak mogą tak kamuflują informacje na swój temat. Nie bez powodu zapewne Marlena Maląg podaje wynagrodzenie roczne łącznie z dochodami małżonka. Krzysztofowi Szewcowi nie udało się zgromadzić żadnego majątku, jest tylko współwłaścicielem renault megan z 2006 r. Najwięcej zaoszczędzonych pieniędzy w 2012 r. mieli: Piotr Głowski (390 tys. zł); Dariusz Sztandera (250 tys. zł); Jarosław Urbaniak (237 tys. zł); Dariusz Jaworski (112 tys. zł); Janusz Pęcherz (95 tys. zł). Niestety nie dysponujemy danymi za ubiegły rok Tomasza Malepszego i Jana Wojciechowskiego. W 2011 r. pierwszy z nich miał 250 tys. oszczędności, a drugi ponad 170 tys. zł. Przy nich 67 tys. na koncie Ryszarda Grobelnego to niewiele. Jednak prezydent Poznania w papierach wartościowych zgromadził ponad pół miliona złotych. W 2012 r. nabył też złote kolczyki z brylantami. Z kolei prezydent Konina w swoim oświadczeniu uwzględnił dwa rowery o wartości 12 tys. i 16 tys. zł.

W Poznaniu oszczędzają i spłacają kredyty

Trudno stwierdzić, czy to zakup kolczyków spowodował spadek oszczędności Ryszarda Grobelnego z 95 tys. zł w 2011 r. do 67 tys. zł w 2012 r. Zyskał za to ok. 40 tys. w papierach wartościowych. Jerzy Stępień ciuła pieniądze. W 2011 r. miał 57 tys. oszczędności, rok temu już 72 tys. Mirosław Kruszyński zarabia, gdzie może i spłaca kredyty (hipoteczne łącznie - 76 tys. CHF, na zakup dwóch aut - prawie 55 tys. zł). Oszczędności Dariusza Jaworskiego w wysokości 373 tys. zł w 2011 r. stopniały do 112 tys. Pozbył się też papierów wartościowych (520 tys. zł). Ale spłaca dwa kredyty hipoteczne, kupił mieszkanie z garażem za 660 tys.

W Pile niewielkie zmiany

Prezydent Piotr Głowski miał w 2012 r. o 40 tys. zł mniejsze oszczędności niż przed rokiem. Reszta pozostała praktycznie bez zmian. Zanim zaczął pełnić funkcję gospodarza miasta miał dom (400 mkw) i dwa mieszkania, które wynajmuje. I tak jest do dziś. Posiada też gospodarstwo rolne, trzy auta i ciągnik rolniczy. Spłaca nadal kredyt. Uboższa jest wiceprezydent Beata Dudzińska, która wcześniej pracowała w zakładzie Philipsa, gdzie dobrze zarabiała. Dysponuje dwoma mieszkaniami, z których jedno wynajmuje. Spłaca także kredyt mieszkaniowy, nie ma oszczędności. U wiceprezydenta Krzysztofa Szewca - bez zmian. Poza emeryturą i pensją nie udało mu się zgromadzić żadnego majątku, ani oszczędności.

Kaliskie domy tracą na wartości?

Pensja prezydenta Janusza Pęcherza była tylko kilkaset złotych wyższa niż w 2011 r. Ale pozwoliła na zwiększenie oszczędności o 20 tys. zł. Wiceprezydent Dariusz Grodziński pozbył się oszczędności (ok. 30 tys. zł) wziął też kredyt w 2012 r. (ponad 300 tys.) i stał się posiadaczem domu (wartość ok. 500 tys. zł), garażu (20 tys.) i działki rolnej (25 tys. zł). Dom wiceprezydenta Jacka Konopki w ciągu roku stracił 50 tys. zł na wartości (w 2012 r. wart był już tylko 500 tys. zł). A wiceprezydent Dariusz Sztandera zarobił w 2012 r. mniej, bo 165 tys. zł (w 2011 r. 184 tys. zł).

Gniezno - kto zyskał?

Choć brak weryfikacji oświadczeń przez wojewodę nie przeszkadza w ich opublikowaniu, to w Gnieźnie nadal nie są one dostępne w internecie. Jednak udało nam się ustalić, że w 2012 r. prezydent Jacek Kowalski zarobił 163 tys. zł (2011 r. - 165 tys.). Zyskał natomiast jego zastępca Czesław Kruczek, który dostał 171 tys. Rok wcześniej zarobił 169 tys. oraz dodatkowo dostał 4,1 tys. zł trzynastki za 2010 r. z II LO, gdzie wcześniej uczył oraz 2,2 tys. z biura poselskiego Pawła Arnata, gdzie pracował, a także 582 zł z umowy zlecenia z OKE w Poznaniu. W 2011 r. miał też 40 tys. oszczędności, ponad 112 zł na funduszu inwestycyjnym oraz dom (240 mkw) o wartości 360 tys. zł i hondę city z 2009 r. Drugi z zastępców - Rafał Spachacz w 2012 r. zarobił 162 tys. (w 2011 r. - 160 tys. plus 12,5 tys.) Jest właścicielem mieszkania (43 mkw) o wartości 155 tys.

Ostrów: operacje na kontach

W 2012 r. zmniejszyły się oszczędności prezydenta J. Urbaniaka z 325 tys. do 237 tys. Posiadał papiery wartościowe na kwotę 48 tys., obecnie - 25 tys. zł. Ale kupił mieszkanie (49 mkw) warte ok. 274 tys. zł. Jego zastępca Stanisław Krakowski powiększył stan konta bankowego o 17,4 tys. zł. Pozbył się samochodu fiat Brawo z 2007 r., a kupił nissana juke na kredyt. Zaciągnął także kredyt hipoteczny (452 tys.). Kolejny zastępca Marlena Maląg ma więcej o 42 tys. na koncie i mniejszy o 8,5 tys. kredyt.

Prezydent Leszna zarabia mniej

Prezydent Tomasz Malepszy zarobił w 2012 r. 149 tys. zł (2011 r. - 155 tys.). Nieco więcej zyskał wiceprezydent Rusiecki - łącznie 159 tys. zł (2011 r. - 136 tys.), który jednak dorabia m.in. ucząc studentów. Największe wynagrodzenie otrzymał wiceprezydent Jan Wojciechowski, bo 237 tys. zł (2011 r. - 175 tys.). Dlaczego? Otrzymał nagrodę jubileuszową za wysługę lat.

Konin walczy z kredytami

Prezydent Józef Nowicki zarobił w 2012 r. 156 tys. zł, czyli więcej niż w 2011 r. (143 tys. zł). Jego kieszeń zasiliły też świadczenia ZUS (50 tys.). Mieszka w tym samym domu (wartość 450 tys.), nie zmienił samochodów (renault, toyota). W 2012 r. spłacił kredyt. Jego zastępca M. Waszkowiak spłaca kredyty. Na koniec 2012 r. pozostało mu jeszcze 50 tys. CHF i 53 tys. CHF. Spłaca też kredyt w polskiej walucie. Ma dom z działką (350 tys.), 2,5 ha i wzbogacił się o dwie działki o wartości 92 tys. zł. W 2012 r. zarobił łącznie 169,5 tys. zł. Sławomir Lorek wiceprezydentem jest od grudnia 2012 r. W ubiegłym roku zarobił ok. 90 tys. zł. Ma dom (208 mkw), spłaca wzięty na jego budowę kredyt.