Jadwiga Emilewicz zmierzy się z Jackiem Jaśkowiakiem w wyborach na prezydenta Poznania? "Poinformuję o tym we właściwym momencie"

Była posłanka Prawa i Sprawiedliwości w Poznaniu, mimo nie uzyskania mandatu, nie rezygnuje z Poznania. Dziś w towarzystwie wiceprezydenta Poznania Jędrzeja Solarskiego zapraszała mieszkańców Poznania na śpiewanie pieśni patriotycznych aby upamiętnić zwycięskie Powstanie Wielkopolskie.

Wciąż jeszcze nie wiadomo, kto zostanie kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w Poznaniu. Jak mówił kilka tygodni temu pełnomocnik partii w Wielkopolsce Zbigniew Hoffmann, będzie to osoba spoza struktur PiS. Tymczasem Jadwiga Emilewicz nie wstąpiła w struktury partii.

- Na razie na deklaracje jest jeszcze za wcześnie. Przed wyborami samorządowymi będę wspierać kandydatów z szeroko rozumianej prawicy w gminach, powiecie, do samorządu wojewódzkiego i do Rady Miasta Poznania. Chciałbym, aby ci, którzy mnie wsparli, wsparli kandydatów do samorządu - mówi Jadwiga Emilewicz.

W samym Poznaniu wygrała ona ze startującym z drugiego miejsca Bartłomiejem Wróblewskim. O przegranej zdecydowały głosy wyborców z powiatu poznańskiego. Czy jednak Jadwigę Emilewicz interesuje tylko wspieranie kandydatów?

- Poczekajmy z deklaracjami na początek roku. Proszę pozwolić mi o tym państwa poinformować we właściwym momencie – stwierdza.

Czytaj także: Zbigniew Hoffmann zapowiada porządki w wielkopolskich strukturach PiS. Cel: zwycięstwo w wyborach samorządowych

Od kilku lat do roli kandydata na prezydenta Poznania szykował się poseł Bartłomiej Wróblewski. Przed poprzednimi wyborami samorządowymi sondaże wskazywały, że to on ma największe szanse w starciu z Jackiem Jaśkowiakiem. Swoje poparcie budował także poprzez swoje lokalne działania, które były przedmiotem licznych konferencji prasowych.

Po pyrrusowym zwycięstwie Prawa i Sprawiedliwości ograniczył on swoją publiczną aktywność w Poznaniu. W kuluarach mówi się, że nie jest on już zainteresowany startem w wyborach na prezydenta Poznania.

Nie bez znaczenia są także głosy obwiniające go winą za spadek poparcia partii przed wyborami parlamentarnymi, co skutkowało utratą przez PiS władzy. W wywiadzie dla “Głosu Wielkopolskiego” Jadwiga Emilewicz jako błąd określiła złożenie do Trybunału Konstytucyjnego wniosku dotyczącego legalności tak zwanego kompromisu aborcyjnego. Podpisał się pod nim między innymi Bartłomiej Wróblewski.

- Polityk musi patrzeć na konsekwencje wprowadzanych przez niego zmian. A takiej optyki zabrakło inicjatorom procesu zmiany. Jeśli ten ruch prawny miałby doprowadzić do tego, że w konsekwencji liberalizacja prawa aborcyjnego w najbliższych latach posunie się znacznie dalej niż ten tak zwany „kompromis aborcyjny”, to będzie nasz największy polityczny błąd - komentowała w wywiadzie Jadwiga Emilewicz.

Sam prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak nazwał Bartłomieja Wróblewskiego “skompromitowanym politykiem”.

- W Poznaniu dostałby on łomot - krótko stwierdził Jacek Jaśkowiak.

Czytaj także: Jacek Jaśkowiak o starcie w wyborach: Mam nadzieję, że Prawo i Sprawiedliwość nie wystawi skompromitowanego kontrkandydata

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

Obserwuj nas także na Google News