Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jaśkowiak: Nie jestem tak gładki, jak Grobelny. Ludzie docenili autentyczność

Łukasz Cieśla
Jaśkowiak: Nie jestem tak gładki, jak Grobelny. Ludzie docenili autentyczność
Jaśkowiak: Nie jestem tak gładki, jak Grobelny. Ludzie docenili autentyczność Grzegorz Dembiński
Rozmowa Jacka Jaśkowiaka z dziennikarzami tuż po ogłoszeniu sondażowych wyników, dających mu zwycięstwo.

Spodziewał się Pan zwycięstwa?
Szczerze mówiąc tak. Nieco wcześniej, pytany przez dziennikarzy, szacowałem taki właśnie rząd wielkości, jeśli chodzi o poparcie. Spodziewałem się, to było widoczne w rozmowach z mieszkańcami. Czułem te nastroje. Jak jedzie się autobusem, tramwajem, rowerem, to ten Poznań jest bliżej i łatwiej go poznać niż z tylnej kanapy samochodu służbowego z kierowcą.

Zobacz: Wyniki wyborów 2014 w Poznaniu: Jacek Jaśkowiak prezydentem! [SONDAŻE]

Co zdecydowało, że poznaniacy Pana wybrali?
Sądzę, że chęć zmiany. Po 16 latach rządów jednej osoby, mieszkańcy mają świadomość, że trzeba dokonać zmian. To, co 4 lata temu zasialiśmy jako ruchy miejskie, teraz wykiełkowało. Oczywiście te hasła trafiły do formacji politycznych, które ja adoptowały. Przyjęli je również mieszkańcy, czego nie zauważył Ryszard Grobelny.

Pierwsza rzecz, którą chce Pan zrobić?
Usunąć samochody z Placu Kolegiackiego. Chciałbym, żeby urzędnicy, podobnie jak ja, korzystali z komunikacji miejskiej, żeby byli bliżej mieszkańców, żeby zaczęli inaczej postrzegać miasto.

Zobacz też: Jacek Jaśkowiak tryumfuje. Radość w sztabie wyborczym [ZDJĘCIA, WIDEO]

Wsparły Pana różne środowiska, m.in. SLD, ruchy miejskie. Kto znajdzie się wśród Pańskich zastępców?
Nie chciałbym teraz tego omawiać. Musimy usiąść w gronie najbliższych osób. Chcę być otwarty również na inne środowiska i chcę posłuchać mieszkańców.

Osoby spoza PO znajdą się wśród Pana zastępców?
Tak. Najbliżej będzie moje zaplecze, ale jestem też otwarty na nowe środowiska.

Przegrywał Pan większość debat, a jednak to Pana wybrali poznaniacy. Jak to się stało?
Sadzę, że to była kwestia oceny. Nie mam takich doświadczeń, jak Ryszard Grobelny. Jego żona jest dziennikarką, on jest bardziej gładki, ładniej potrafi mówić. Jak słucham muzyki - czasami ktoś ładniej śpiewa, a czasami, jak Bob Dylan. Dylan bardziej trafia, jest autentyczny, to co mówi, jest prawdą. Ludzie potrafią to ocenić. Ja może nie potrafię tak trzymać mikrofonu, tak dobrać krawata, ale dla ludzi ważniejsza jest autentyczność.

Zobacz też:

A nie jest trochę tak, że ludzie bardziej głosowali przeciwko Ryszardowi Grobelnemu, niż za Jackiem Jaśkowiakiem?
Być może częściowo tak było. Ale proszę zobaczyć, że ja nie uzyskałem poparcia w zamian za jakieś obietnice. To nie ja atakowałem Ryszarda Grobelnego. On był atakowany przez różne ruchy i stowarzyszenia, które przez lata lekceważył. To się na nim teraz zemściło.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski