Krzysztof Ranus: O powstaniu opowiem muzykom z całego świata

Organizator koncertów oraz popularyzator muzyki bluesowej i rockowej. Krzysztofa Ranusa zna chyba każdy, kto regularnie uczestniczy w muzycznym życiu Poznania. Niewiele osób jednak wie, że ów charakterystyczny pasjonat gitarowego grania wywodzi się z rodziny o bogatych tradycjach niepodległościowych.

Byli w niej zarówno powstaniec styczniowy i uczestnik poznańskiej Wiosny Ludów, żołnierz partyzantki w czasach II wojny światowej, a pokolenie wcześniej - powstaniec wielkopolski.

- Przypadek mojego dziadka Władysława jest co najmniej ciekawy. Podczas I wojny światowej był żołnierzem wojsk niemieckich. Przez pewien czas walczył w Afryce, a święta Bożego Narodzenia spędzał na Saharze. W niejasnych okolicznościach jednak opuścił armię niemiecką. Być może zdezerterował albo został zwolniony. Został powstańcem wielkopolskim. Pamiętam mundur i czapkę powstańczą, które można było oglądać w naszym rodzinnym domu w Śremie - wspomina Ranus.

Za udział w powstaniu dziadek Władysław otrzymał wiele odznaczeń, w tym Wielkopolski Krzyż Powstańczy oraz Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski.

Decyzja o tym, by przyłączyć się do akcji „Chwalimy się powstaniem”, była więc dla Krzysztofa Ranusa oczywista.

- Powstanie Wielkopolskie to był zryw ludzi, którzy mieli świadomość tego, o co walczą. A walczyli o godne życie, o to by czuć się panami we własnym domu i mówić w swoim języku. Jako ich spadkobiercy powinniśmy być dumni - tłumaczy poznański promotor.

Już 16 i 17 grudnia do „Głosu Wielkopolskiego” zostaną dołączone pocztówka i koperta z informacjami o Powstaniu Wielkopolskim w językach polskim i angielskim.

- Wyślę ją do moich kolegów na terenie kraju, a także do muzyków z całego świata. Pamiętam wizytę w Muzeum Powstania Warszawskiego z byłym wokalistą zespołu Marillion Fishem. Wyszedł z niego poruszony. Chciałbym pokazać mu teraz, że w naszej historii są także zwycięskie karty - mówi Ranus.

Partnerem akcji „Chwalimy się powstaniem” jest samorząd województwa wielkopolskiego.