Rezerwy Lecha Poznań do spotkania z Garbarnią przystępowały w dobrych nastrojach. Trzy ostatnie mecze to dwa zwycięstwa w lidze i awans do 1/16 Pucharu Polski. Naprzeciwko stanął rywal, który w tabeli miał dwa punkty straty i także mógł pochwalić się przejściem dalej w rozgrywkach pucharowych i wygraną nad GKS Bełchatów. Obie z nich były do zera. Stąd w niedzielne popołudnie do przerwy na boisku we Wronkach nie oglądaliśmy goli. Lechici mogli żałować, bo mieli bardzo dobry dłuższy fragment w tej części gry, ale nie udało się go wykorzystać.
Jakub Kamiński po meczu Lech Poznań - Śląsk Wrocław
W pierwszym składzie rezerw mieliśmy nieco zaskoczeń. Na ławce usiedli Sergiej Kriwiec, Jakub Karbownik czy Tymoteusz Klupś. Z kolei w pierwszym składzie szansę dostali wyróżniający się ostatnio zawodnicy, czyli Damian Kołtański (rocznik 2003) i Jakub Antczak (2004). Na środku ataku wyszedł za to sprowadzony niedawno do pierwszej drużyny Chorwacki napastnik Roko Baturina, który na razie więcej minut zbiera u Artura Węski niż Macieja Skorży.
Druga połowa była zdecydowanie bardziej emocjonująca, bo padły w niej dwie bramki, a mogło jeszcze więcej. Pierwsi spróbowali zaatakować goście. Potem odpowiedział Kołtański, ale dalej było 0:0. Po godzinie gry trener Węska zdecydował się na zmiany, ale po nich to Garbarnia stworzyła dwie najgroźniejsze okazje. Obie sytuacje miał Michał Feliks, ale dwukrotnie fantastycznie zachował się Bartosz Mrozek. Szczególnie przy tym drugim strzale poznański bramkarz popisał się świetnym refleksem na linii.
Czytaj też: Maciej Skorża po meczu Lecha ze Śląskiem: Szkoda, że z Legią nie zagramy teraz u siebie
Na 15 minut przed końcem meczu na boisku pojawił się Kryg i to wniosło ożywienie w poczynania lechitów. Potem niestety przyszła 84. minuta. Feliks spróbował po raz trzeci i tym razem z siedmiu metrów pokonał Mrozka. Lechici rzucili się do odrabiania strat i to się udało. W doliczonym czasie gry piłkę dośrodkowywał Eryk Kryg, a jeden z defensorów Garbarni trafił piłką do własnej bramki. To nie był jeszcze koniec emocji we Wronkach. W ostatniej akcji meczu niewątpliwy bohater spotkania - Bartosz Mrozek - popisał się świetną paradą przy uderzeniu z bliskiej odległości.
Czytaj też: Lech Poznań rozbija Śląsk 4:0. Kolejorz zdemolował niepokonanego do tej pory wicelidera
Rezerwy ratują punkt i po pięciu porażkach oraz pięciu zwycięstwach po raz pierwszy remisują w tym sezonie. Dla trenera Węski ważne będzie to, że zespół kontynuuje serię meczów bez porażki.
Lech II Poznań - Garbarnia Kraków 1:1 (0:0)
Banach 90. (s) - Feliks 86
Lech II: Mrozek - Borowski, Laskowski, Pingot, Palacz - Kołtański (63. Wilak), Norkowski, Kozubal (90. Klupś), Gogół (74. Kryg), Antczak (63. Karbownik) - Baturina (64. Pacławski).
Garbarnia: Frątczak - Morys, Banach, Nakrosius, Bartków - Duda (69. Kuczera), Duda, Szywacz (88. Malik), Klec, Purcha (46. Korbecki) - Feliks.
Zobacz oceny piłkarzy Lecha Poznań za mecz ze Śląskiem Wrocław:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?