MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań: Maciej Skorża ryzykuje i wygrywa

Maciej Lehmann
Maciej Skorża
Maciej Skorża Andrzej Banas
Lech Poznań szuka jeszcze formy, ale zdobywa punkty i to w tej chwili liczy się najbardziej. Czy to był przełomowy mecz dla Zaura Sadajewa?

Skuteczność Zaura Sadajewa, debiut zawodnika Akademii Lecha Jakuba Serafina oraz trzy punkty, które przybliżyły Kolejorza do Legii, to największe plusy niedzielnego pojedynku Poznańskiej Lokomotywy z Ruchem, wygranego przez nasz zespół 2:1.

Po końcowym gwizdku arbitra wielu kibiców mogło jednak odetchnąć z ulgą. Poznaniacy zagrali dobrze tylko przez 45 minut. To zdecydowanie za mało, by w pełni usatysfakcjonować kibiców.

Dzięki jednak golom Sadajewa i Kaspera Hamalainena, Lech nie tylko poprawił swoje domowe statystyki. Jest niepokonany od 12 spotkań. Nadal też śląskie drużyny należą do ulubionych rywali Kolejorza. Z 21 pojedynków lechici wygrali 16, tylko cztery zremisowali i przegrali tylko raz (z Piastem). Teraz najważniejsze jest to, by dobrą domową serię kontynuować w meczach wyjazdowych. Bez zwycięstw na obcych stadionach, trudno będzie włączyć się do walki o mistrzostwo.

Największą niespodzianką kolejki jest jednak dyspozycja Sadajewa. W jego przypadku słowa o cudownym ozdrowieniu najlepiej obrazują to, co działo się z nim od początku roku. Czeczen przez problemy z zębem stracił najważniejszy okres podczas przygotowań do sezonu. Różnego rodzaju drobne dolegliwości sprawiły, że opuścił w sumie prawie trzy tygodnie treningów. Jeszcze na początku tygodnia trener Skorża mówił, że czeczeńskiego napastnika czeka kilkutygodniowa pauza. Dlatego wystawienie go w wyjściowej jedenastce było dla wszystkich kompletnym zaskoczeniem.

- Maciej Skorża liczył, że Zaur wykorzysta swoją świeżość i się nie zawiódł. To jest bardzo silny zawodnik, niemający problemów z przygotowaniem fizycznym. Poza tym Czeczen walczy o kontrakt, wie doskonale, jakie są oczekiwania wobec niego i myślę, że to wpływa na jego postawę na boisku - mówi Paweł Bocian, były piłkarz Lecha i Fortuny Duesseldorf.

- Mam nadzieję, że takich występów zaliczy dużo więcej. Ten mecz na pewno go podbudował, bo nie tylko koledzy dogrywali mu idealnie piłkę, ale wykorzystał też wszystkie okazje. To jest piłkarz, który pewniej czuje się, jeśli jest w rytmie meczowym. Jeśli będzie tylko koncentrował się na swoich zadaniach na boisku, to może sporo jeszcze dać Lechowi - dodaje Paweł Bocian.

Nasz ekspert podkreśla jednak rolę asystentów, w tym wypadku Gergo Lovrencsicsa i Tomasza Kędziory. Prawe skrzydło Lecha spisuje się bardzo przyzwoicie, kuleje trochę gra na lewej flance, ale wynika to z tego, że Szymon Pawłowski też poprzez rozgrywanie meczów ma odrobić zaległości, spowodowane problemami ze ścięgnem Achillesa.

Trener Skorża jest też chwalony za wystawienie w pierwszym składzie Jakuba Serafina. Po Dawidzie Kownackim jest to kolejny młodych chłopak z Akademii Lecha, który otrzymał szansę debiutu w ekstraklasie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski