Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań: W środę trzeba lecieć do Baku

Jacek Pałuba
Tak jak w poprzednim tygodniu, piłkarze Lecha Poznań trenują w porze rozgrywania meczu wyjazdowego.
Tak jak w poprzednim tygodniu, piłkarze Lecha Poznań trenują w porze rozgrywania meczu wyjazdowego.
W środę piłkarzy Lecha Poznań czeka wyjazd do Azerbejdżanu, gdzie w czwartek zespół trenera Mariusza Rumaka zagra z Chazarem w Lenkoranie nad Morzem Kaspijskim (niedaleko granicy z Iranem).

Poznańska ekipa uda się w drogę do Lenkoranu w podobny sposób, jak do Tałdykorganu w poprzednim tygodniu. Samolotem czarterowym (Airbus A319) z lotniska Ławica piłkarze polecą do stolicy Azerbejdżanu - Baku. Stamtąd autokarem pojadą wzdłuż wybrzeża Morza Kaspijskiego na południe kraju do Lenkoranu (ponad 300 km). Jeszcze w środę wieczorem mają w planie trening na boisku, na którym w czwartek o godzinie 17 zmierzą się z jedenastką Chazaru.

Tak jak tydzień temu, także teraz poznaniacy będą mieli ze sobą wyżywienie oraz wodę, a posiłki będzie przygotowywał polski kucharz. Sprawdził się wariant kazachski, dlaczego więc nie ma się sprawdzić wariant azerski. Poznaniacy nie będą przestawiali zegarków i będą funkcjonowali według czasu polskiego (różnica tym razem wynosi 3 godziny).

Kilku obecnych zawodników kadry trenera Rumaka jeszcze pamięta poprzednie konfrontacje z Chazarem Lenkoran sprzed czterech lat w I rundzie eliminacyjnej pucharu UEFA (lechici wygrali wtedy w Baku 1:0, a potem w rewanżu 4:1). Krzysztof Kotorowski, Manuel Arboleda i Luis Henriquez zagrali w obu pojedynkach. Ivan Djurdjević i Rafał Murawski zaliczyli po jednym spotkaniu. Epizod zaliczył też Jakub Wilk. Z obecnej kadry Chazaru przeciwko Lechowi zagrali wtedy Rahid Amirgulijew, Bułgar Radomir Todorow oraz Alim Kurbanow.

Cztery lata temu jedenastka z Lenkoranu była mistrzem i zdobywcą pucharu swojego kraju. Obecnie azerski zespół wydaje się silniejszy niż wtedy. Chazar w poprzedniej rundzie rozgrywek Ligi Europy wyeliminował estoński zespół Nomme Kalju (remis w Lenkoranie 2:2 i zwycięstwo na wyjeździe 2:0). To drugie spotkanie obserwował w Tallinie analityk Kolejorza Jacek Terpiłowski, więc zawodnicy trenera Rumaka z pewnością dokładnie poznają przed wylotem nad Morze Kaspijskie, zarówno dobre strony, ale też słabości najbliższego przeciwnika.

Tymczasem lechici trenują przy Bułgarskiej w porze rozgrywania wyjazdowego spotkania w Lenkoranie. Na boisku pojawił się już Łukasz Trałka, który doznał kontuzji podczas pierwszego meczu z Żetysu. Na razie jednak Trałka biega wokół boiska i jego występ w Azerbejdżanie jest wykluczony. Szkoleniowiec Kolejorza będzie miał więc do dyspozycji tę sama grupę zawodników, jak podczas rewanżu w Kazachstanie. Do ekipy dołączył jeszcze Jakub Wilk, który został zatwierdzony do gry przez UEFA w poprzednim tygodniu.

Największym rywalem Kolejorza w Lenkoranie może być pogoda. W Poznaniu od wielu dni wcale nie jest tak ciepło, natomiast w Azerbejdżanie w czwartek może być ponad 30 stopni Celsjusza. Cztery lata temu też było bardzo gorąco, ale lechici potrafili tam wygrać. Dlaczego teraz nie mieliby tego powtórzyć?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski