Patrząc na tabelę, będzie to starcie lidera z trzecią drużyną w tabeli, choć w rzeczywistości oba zespoły zgromadziły po 7 punktów (przedziela je jeszcze mająca siedem oczek Pogoń Szczecin). Lech prowadzi dzięki korzystniejszemu bilansowi bramek, ale wynika to z tego, że gra ofensywną piłkę, co podoba się bardzo kibicom.
Śląsk Wrocław już w środę zorganizował konferencję prasową, na której obok trenera Vitezlava Levicki, usiadł Matus Putnocky.
- Jesteśmy już po analizie Lecha Poznań z drużyną. Nasi zawodnicy wiedzą czego spodziewać się po rywalu i zostali przez nas uczuleni na konkretne zagrania. Atmosfera w drużynie jest dobra i mam nadzieję, że po meczu w Poznaniu też tak będzie. Naszym celem jak zawsze będą trzy punkty - zapewnia trener Vitezslav Lavicka.
Sprawdź też:
W analizie najbliższego przeciwnika mógł przydać się bramkarz WKS-u Matus Putnocky. Słowak przeniósł się do Śląska tego lata właśnie z Lecha. Tam nie zawsze był pierwszym bramkarzem, bo zdarzało mu się przegrywać rywalizację z Jasminem Buriciem.
- Między nami była zdrowa rywalizacja. Nie mogę powiedzieć, że jej nie było i nie grałem tylko dlatego, że jeden, czy drugi trener mnie nie lubił. Co do rozpracowywania rywali, to z jednej strony ja wielu z nich dobrze znam, ale oni znają też mnie. Nie ukrywam, że dla mnie najbliższe spotkanie będzie specjalne. Spędziłem w Poznaniu trzy lata, moja rodzina dobrze się tam czuła, tam też urodził się mój syn. Życie piłkarza jest jednak takie, że dzisiaj jestem piłkarzem Śląska i jadę tam pomóc drużynie i wygrać - podkreśla Putnocky.
Dziennikarze pytali oczywiście trenera Śląska też o atuty Lecha. Po pytaniach do szkoleniowca, wynika, że we Wrocławiu najbardziej obawiają się Darko Jevticia, który po tym, jak został kapitanem Kolejorza, znów zaczął przypominać samego siebie z najlepszych lat.
Sprawdź też:
- Jevtić jest jednym z kluczowych zawodników Lecha. Bardzo mocno pracuje na przestrzeni 30 metrów od bramki przeciwnika, widać, że ma wielką jakość, ale nie zapominajmy o innych graczach. Świetnie gra Pedro Tiba, jest Christian Gytkjaer, czy skrzydłowi - Joao Amaral i Tymoteusz Puchacz. Nie możemy koncentrować się tylko na Jevticiu. Lech ma wiele argumentów, ale mamy pomysł na ten mecz - zaznacza Lavicka.
- Od Darko Jevticia dużo zależy na boisku. Stawiają na niego, jest tam kapitanem. Myślę, że to mu bardzo pomogło, widać, że odżył. Wszyscy zdają sobie sprawę, jak dobrze teraz gra, ale trenerzy nas przygotowują i wiemy, co mamy robić. Nastroje w naszej drużynie są bardzo dobre. Mamy siedem punktów po trzech kolejkach, więc przy takim starcie sezonu nastroje zawsze są bardzo fajne - dodał Putnocky.
Zobacz też:
Sprawdź też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?