W środę Mirosław Kruszyński, zastępca prezydenta, spotkał się z przedstawicielami klubów radnych PO, SLD i PiS. Rozmawiano m.in. o wprowa-dzeniu biletów semestralnych dla studentów i uczniów (o co zabiega Platforma) i biletów 5-minutowych (postulat PiS). Stwierdzenie M. Kruszyńskiego było jednym z kontrargumentów przeciwko propozycji PiS.
Maszeruj pieszo leniuszku - komentuje Bogna Kisiel
- Troska, z jaką pan prezydent dba o moje i poznaniaków zdrowie, zwaliła mnie z nóg. Nie byłem pewien, bo może się przesłyszałem, więc jeszcze raz spytałem pana Kruszyńskiego, czy taka jest jego opinia - mówi Szymon Szynkowski vel Sęk, szef klubu PiS. I wspomina, że półtora roku temu spotkał się z M. Kruszyńskim: - Wtedy też powiedział to samo. Mocno to mną wstrząsnęło, ale puściłem te słowa mimo uszu, bo rozmawiając w cztery oczy, mówi się różne rzeczy. Ale teraz całkiem poważnie prezydent podtrzymuje to stanowisko.
Polecamy: Rozdajemy bilety! Maleńczuk, Kot w butach, Chłopiec malowany...
Dla W. Wośkowiaka troska o mieszkańców jest zrozumiała.
- Zachęcać do spacerów w okresie od kwietnia do września można - dopuszcza W. Wośkowiak. - Ale trudno wymagać, by jesienią czy zimą, gdy aura nie sprzyja, chodzili.
Zdaniem Marka Sternal-skiego, szefa klubu PO, troska o mieszkańców powinna przejawiać się w budowie ścieżek rowerowych i parkingów dla jednośladów, a nie opierać się na "systemie karania, który zmusza poznaniaków do chodzenia z powodu podwyżek cen biletów".
Sprawdź też: KOMUNIKACJA W POZNANIU na GłosWielkopolski.pl
- Z punktu widzenia budżetu miasta może byłoby lepiej, gdyby ludzie nie byli tak zdrowi - ironizuje Tomasz Lewandowski, szef klubu radnych SLD. I przypomina, że sprzedaż biletów wciąż spada. Radny przyznaje, że z komunikacji miejskiej korzysta okazjonalnie. Choć droga z domu do pracy zajmuje mu ok. 20 minut, to w ciągu dnia dużo się przemieszcza, więc jeździ autem. Ale, jak tylko może, to chodzi.
Także W. Wośkowiak z uwagi na ograniczenia czasowe rzadko korzysta z usług MPK.
- Nie będę ściemniał, jeżdżę samochodem - przyznaje W. Wośkowiak. I "podlizuje się" prezydentowi: - Ostatnio na spotkanie rady osiedla poszedłem pieszo, około półtora przystanku tramwajowego.
Zdecydowanie bardziej do serca wziął sobie słowa prezydenta Sz. Szynkowski vel Sęk.
- W sezonie letnim jeżdżę rowerem, niezależnie od tego, czy do pokonania mam dwa, czy cztery przystanki - podkreśla Sz. Szynkowski vel Sęk. I dodaje: - Najczęściej jednak chodzę pieszo, bo bilety są drogie.
To co: będziemy chodzić, czy też radni przeforsują bilety 5-minutowe? Tutaj zdania są podzielone.
- Jestem dobrej myśli - mówi Sz. Szynkowski vel Sęk, podkreślając, że propozycja biletów semestralnych PO jest fajna, ale liczy też na otwartość na pomysły PiS.
Także T. Lewandowski jest pewien, że uda się osiągnąć porozumienie.
- Jeżeli od stycznia będzie PEKA i wejdzie system przystankowy, to wprowadzanie 5-minutowego biletu nie ma sensu - twierdzi M. Sternalski. - Jeżeli nie, to bilet na krótki dystans jest do zaakceptowania. Poczekajmy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
