18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mumford & Sons "Babel" [RECENZJA PŁYTY]

Marcin Kostaszuk
Marcin Kostaszuk
Mumford & Sons - okładka płyty "Babel"
Mumford & Sons - okładka płyty "Babel" Archiwum zespołu
Znajoma absolwentka ASP znalazła jakiś czas temu w Londynie świetną pracę. Jej zadaniem jest postarzanie mebli: chodzi o to by wyglądały jakby właśnie wyciągnięto je z kuchni czy salonu wiekowej babuni. Londyński popyt na podrasowane starocie dotyczy też muzyki - dowodem popularność zespołu Mumford & Sons świętującego właśnie premierę drugiego albumu "Babel". Przeczytaj recenzję!

Konia z rzędem temu, kto bez wikipedycznej podpórki zgadłby, że to Brytyjczycy. W teledyskach - najczęściej portretujących grupę w trakcie występów na żywo - Marcus Mumford i jego koledzy pielęgnują wizerunek wędrownych grajków rodem z Dzikiego Zachodu, w tekstach nie unikają wątków kaznodziejskich, a przede wszystkim otwarcie nawiązują do tradycji muzyki bluegrass, wywodzącej się z amerykańskiego country: wystarczy spojrzeć na instrumentarium, w którym dominują mandolina, kontrabas czy skrzypce. Z takimi zabawkami trudno uchodzić za rockandrolowca - raczej za zapatrzonego w buntowników Ameryki z lat 50. hipstera. Nawet nazwa zespołu sugeruje amerykański rodowód. Szyld "Mumford i synowie" mógłby z powodzeniem wisieć nad kuźnią w Teksasie, choć tak naprawdę zespół nie jest firmą rodzinną z Kentucky, a obok cytatów z "Gron gniewu" Steinbecka w jego tekstach są też nawiązania do dzieł Szekspira czy Platona.

Tym bardziej ciekawy jest fakt, że grupa o tak szerokich horyzontach istnienie niecałe… cztery lata. Wejście miała jednak niesamowite: sukces piosenek "Little Lion Man" i "The Cave" oraz albumu "Sigh No More" sprawiły, że od października 2009 kapituły prześcigały się w nominacjach Mumfordów do kolejnych nagród, a wielcy poprzednicy (Bob Dylan, Ray Davies z The Kinks) w zaproszeniach do wspólnych występów. Jednocześnie, postarzając muzyczne meble sprzed ponad pół wieku, młody zespół wniósł do bluegrassowej konwencji młodzieńczy wigor, dzięki któremu muzyka Mumford & Sons okazała się równie przystępna dla miłośników folku i punk-rocka. Koncerty dopełniły sukcesu: wrażenia z występów Mumford & Sons można porównać do oglądania na żywo radości piłkarza, który właśnie strzelił gola na ukochanej drużyny.

Z takim bagażem oczekiwań londyńczycy nie mogli już podejść do nagrania drugiego albumu na totalnym luzie, cechującym "Sigh No More", jednocześnie trudno było oczekiwać po nich jakichś fundamentalnych zmian w brzmieniu. "Babel" to zatem pierwsza płyta minus straceńczy entuzjazm, plus doświadczenie i staranniejsza produkcja, będąca dziełem Markusa Dravsa, współpracownika m.in. Arcade Fire. Zła wiadomość: nie ma tu hitu na miarę "Little Lion Man", choć z drugiej strony częstotliwość z jaką media grają bliźniacze "I Will Wait", pozwala przypuszczać, że i ten utwór wyniesie zespół na kolejny poziom powodzenia.

Lepszymi - aczkolwiek nie pasującymi w żadnej mierze do kategorii "przebój" - wizytówkami płyty są wielowątkowe "Lover Of The Light" i "Lovers’ Eyes", w których zespół udowadnia, że nie musi rozkręcać swej machiny na pełne obroty, by dać słuchaczowi spełnienie.

Tak, to jest gorsza wersja debiutu Mumford & Sons. Ale nie tak zła, by strącić zespół do śmietnika jednorazowych muzycznych meteorów. Po tym jak R.E.M. odeszli na emeryturę, słuchacze łaknęli zespołu fantastycznych instrumentalistów i wokalistów (partie wokalne to ostra amunicja Mumfordów), który połączy światy muzycznej tradycji i folkowej alternatywy. A że londyński kwartet przy okazji wepchnięto w rolę gwiazdy pop? Cóż, kaznodzieje z Londynu mogą tylko podziękować za tą boską interwencję…

Mumford & Sons "Babel"
cena: ok. 60 zł

Ocena: 4/6

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski