"Pochodzę z Białorusi i wiem, jak zaczyna się reżim". Jana Shostak oficjalnie rozpoczęła kampanię wyborczą

Na Placu Wolności, na którym odbywała się konferencja prasowa Jany Shostak, postawiono trzy manekiny. Na ich zawieszono sukienki, każda z nich była oddzielnym powodem, dla którego aktywistka i artystka zdecydowała się wziąć udział w wyborach do Sejmu. Kandydatka startuje z listy Lewicy, z 11 miejsca.

- To rząd powinien dbać o nasze bezpieczeństwo, nie grupy aktywistyczne, nie środowiska NGO’sów. Idę do Sejmu, żeby nie krzyczeć, żeby spróbować zbudować dyskusję i rozmowę. Nie idę do Sejmu, by tworzyć clickbaity czy szczekać na przedstawicieli opozycji, idę po to, by złączyć. Żeby działać, a nie gadać

- powiedziała.

Pierwszym ubraniem była suknia stewardessy pokoju.

- W 2022 roku byłam stewardessą pokoju w tym oto uniformie z napisem informacja i z trzema flagami – ukraińską, białoruską i polską. Na granicy polsko-ukraińskiej poinformowałam ponad 150 tysięcy nowo przybywających osób. Udzieliliśmy im tzw. pierwszej pomocy psychologicznej i koordynowaliśmy, jako nieformalna grupa, współpracę z Wojskiem Obrony Terytorialnej, strażą pożarną i policją. Jeżeli z poziomu ulicy i nieformalnej grupy aktywistycznej udało nam się dokonać tak wiele, to mam nadzieję również będę mogła budować mosty, a nie mury będąc w Sejmie

- powiedziała kandydatka do Sejmu.

Drugą suknią była, kojarzona z Shostak, biało-czerwono-biała. W niej aktywistka wykonała "Minutę krzyku dla Białorusi".

- Drugim powodem, dlaczego idę do Sejmu jest to, żeby mieć czyste sumienie wobec każdej osoby, która teraz siedzi w więzieniu w reżimie białoruskim. To między innymi Andrzej Poczobut, czy inne osoby, również pochodzenia polskiego. Jak wyjdą z więzienia chciałabym im powiedzieć „Tak, walczyłam o demokrację i wolność w Polsce” - powiedziała. - Pochodzę z Białorusi i wiem jak zaczyna się reżim. Niestety już widzę na terenie Polski jak nienawiść i podział funkcjonuje od 8 lat. Chciałabym, żeby za pomocą mojego głosu – głosu wykluczonych osób, łączyć a nie dzielić

- dodała.

- Trzecia suknia pochodzi z Gali Paszportów Polityki, gdzie otrzymałam nagrodę za łączenie sztuki i aktywizmu. Podczas gali chciałam być głosem wykluczonych, czyli ponad 1700 więźniów i więźniarek politycznych. Nie są słyszani i znajdują się obecnie w reżimowej Białorusi - powiedziała Shostak. - Na przestrzeni edukacji na poziomie podstawowym brakuje jakiegokolwiek zrozumienia, integracji i współpracy pomiędzy tymi dziećmi, które znajdą się obecnie w Polsce, a jest ich ponad 200 tysięcy, osobami z Polski. Brakuje ludzi, którzy tłumaczą i integrują, łączą i opowiadają o tej katastrofie, która odbywa na co dzień w ich rodzinach oraz to, dlaczego oni są tu z nami na terenie Polsk

i - dodała.

Shostak do wyborów idzie z trzema hasłami wyborczymi - Mosty nie mury, Nasze ciała – nasza sprawa oraz Edukacja nie frustracja.

- Chcę zbudować odpowiednie narzędzia, politykę integracyjną, politykę łączeniową

- mówiła kandydatka o pierwszym i trzecim haśle.

Shostak wspomniała również o wcześniejszych próbach wprowadzenia takich rozwiązań przez obecny rząd. Powiedziała, że Polskie Forum Migracyjne wraz z 20 innymi środowiskami zostało zaproszone przez posłankę Agnieszkę Ścigaj, do utworzenia tzw. polityki integracyjnej w październiku 2022 roku. Jednak po odbyciu 17 spotkań finalny dokument czyli propozycja stworzenia takiej polityki, nie została utworzona.

Na temat drugiego hasła, które wiąże się ściśle z trzecim, kandydatka wypowiedziała się tak: - Tak, miałam aborcję i się tego nie wstydzę. Jestem za tym, żeby każda kobieta miała prawo do własnego wyboru i podjęcia decyzji pod warunkiem stworzenia konsylium medycznego w każdym indywidualnym przypadku - powiedziała. Kandydatka wspomniała również o danych Aborcyjnego Dream Teamu. Z badań wynika, że 90% kobiet w Polsce doświadczyło różnego rodzaju przemocy seksualnej na różnych poziomach.

- Brakuje w Polsce podstawowej edukacji seksualnej. Zrozumienia gdzie są granice naszego ciała

- stwierdziła.

Według danych Aborcja bez granic – od października 2020 roku a lipca 2023 roku aborcji dokonało ponad 100 tysięcy osób. Liczy się, że rocznie w Polsce 120 tysięcy do 200 tysięcy osób poddaje się aborcji.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]