Czy Polacy czytają komiksy? "Obraz potrafi wiele powiedzieć"
28 sierpnia obchodziliśmy Międzynarodowy Dzień Publicznego Czytania Komiksów. Z tej okazji postanowiliśmy porozmawiać na temat popularności tego typu treści z kierownikiem Pracowni Komiksu Biblioteki Uniwersyteckiej w Poznaniu oraz z artystą, który zajmuje się ich rysowaniem.
- Czytanie komiksów staje się coraz bardziej popularne, zwłaszcza ostatnimi laty. Ta popularność wyraźnie rośnie. Widać to między innymi po frekwencji w naszej Czytelni Komiksów i Gazet NOVA
- mówi dr Michał Traczyk, kierownik Pracowni Komiksu Biblioteki Uniwersyteckiej w Poznaniu.
Na popularność komiksów wpływa też kino i niejednokrotnie właśnie filmy inspirują czytelnika, aby sięgnął po konkretnego rodzaju publikację.
- Poziom czytelnictwa komiksów rośnie mniej więcej od 2010 roku. Jak pokazują statystyki Biblioteki Narodowej, ukazuje się ich coraz więcej, co oznacza, że jest coraz większe zainteresowanie i zapotrzebowanie. Wiąże się to też ze wzrastającą popularnością kina superbohaterskiego
- tłumaczy dr Michał Traczyk.
Czytelnikami nie jest jedna grupa społeczna. Jak się okazuje, komiksy czytają zarówno młodsi jak i starsi.
- Czytają dzieci, młodzież, ludzie w średnim wieku. Może najmniej czytają seniorzy, ale generalnie można powiedzieć, że jest to cały przekrój wiekowy zainteresowanych komiksami. W przypadku najmłodszych sporą zasługę mają w tym rodzice, którzy zaszczepiają pasję do czytania swoim dzieciom
- mówi dr Michał Traczyk.
Komiksy mogą cieszyć się popularnością dzięki zróżnicowanej tematyce.
- Jeśli chodzi o popularność wśród komiksów, to myślę, że największą cieszą się właśnie te z superbohaterami. Jest jednak u nas też spory segment publikacji innego rodzaju: bardziej obyczajowych, poruszających problemy społeczne czy po prostu komiksów przygodowych. Mamy też treści skierowane do najmłodszego czytelnika. Trudno zatem jednoznacznie wskazać lidera w tym wyścigu, ale jeśli taki jest, to pewnie są to komiksy z superbohaterami
- przyznaje dr Michał Traczyk.
W komiksach można przedstawić nie tylko fikcyjne opowiadania, ale także wydarzenia historyczne oparte na reportażach czy przeprowadzonych wywiadach.
Ciąg dalszy tekstu pod materiałem wideo.
Miejskie Historie - Piła:
Paweł Piechnik zajmuje się zawodowo malowaniem murali oraz rysowaniem komiksów. W 2012 r. otrzymał Grand Prix za krótką formę komiksową na Międzynarodowym Festiwalu Komiksu i Gier w Łodzi. A od 2019 wydaje pełnometrażowe albumy komiksowe. Do tej pory stworzył trzy albumy historyczne. Obecnie pracuje nad nowym komiksem na rezydencji w pałacyku Radziwiłłów w Antoninie (program Urzędu Marszałkowskiego w Poznaniu: Goście Radziwiłłów).
- Są to właściwie reportaże komiksowe, bo wszystkie bazują na autentycznych relacjach. Pierwszy album - “Chleb wolnościowy, tom I” - dotyczy niemieckiego obozu koncentracyjnego na Majdanku. Powstał na podstawie autentycznych wypowiedzi jedenastu byłych więźniów. Na album składają się: niemy epilog oraz prolog, a także trzy rozdziały: “O głodzie”, “O śmierci” i “O wolności”. W mocnym uproszczeniu komiks dotyczą drogi człowieka od zniewolenia do wolności. W ogólnym założeniu będzie to komiksowy tryptyk a wszystkie albumy będą miały jednakową strukturę, podobnie jak tom I. W tej chwili pracuję nad drugim albumem “Chleba Wolnościowego”, który tworzę na podstawie wywiadów, które przeprowadziłem na przestrzeni dziesięciu lat z różnymi ludźmi, o różnym statusie społecznym. Rozmawiałem m. in. z bezdomnymi, menadżerem handlowym, z reżyserem czy filmowcem, będzie też głos z Ukrainy, żołnierzy z okupowanego Mariupola. Jeżeli ktoś chciałby mnie wesprzeć zapraszam na moje konto PATRONITE
- mówi Paweł Piechnik.
Artysta stworzył też dwutomowy komiks "Sybir. Moja historia" na podstawie relacji śp. Danuty Pietrzak.
- Danuta Pietrzak zrelacjonowała swoją wywózkę do Kazachstanu w czasie II wojny światowej. Zostawiła tę historię dla swoich wnucząt, co szczególnie mnie urzekło, bo czuć, że jest to relacja bardzo osobista. Kilka lat temu Muzeum Pamięci Sybiru w Białymstoku odezwało się do mnie z propozycją współpracy i stworzenia komiksu
- mówi Piechnik.
Komiksy bez słów
Paweł Piechnik chętnie skłania się też ku komiksom niemym. Jeden, który stworzył, został nagrodzony na Międzynarodowym Festiwalu Komiksu i Gier w Łodzi w 2012 roku.
- Urzeka mnie też forma niema. Czasem właśnie obraz czy narracja w niemym obrazie jest dla mnie silniejsza niż słowa
- mówi Piechnik.
Niejednokrotnie, zważając na malejące statystyki czytelnictwa w kraju, Polacy często sięgają po różnego rodzaju adaptacje - m. in. filmowe, gdzie ruchome obrazy wydają się czymś bardziej atrakcyjnym. Czy zatem komiks może być pewnego rodzaju mostem łączącym książkę z filmem?
- Dla mnie komiks nie jest sztuką malarska, ani sztuką literacką, ale można powiedzieć, sztuką hybrydową, która jest punktem pomiędzy literą, słowem a ruchomym obrazem. Jest pewnego rodzaju uproszczeniem w formie słownej i wizualnej a z drugiej strony te obraz połączone w ciąg narracyjny potrafi przenieść widza/czytelnika w wykreowany świat autora
- mówi artysta.
Uniwersalność i ponadczasowość w komiksie
- Jestem skupiony na tym, żeby pokazywać w historii to, co jest uniwersalne i ponadczasowe. Pomimo tego, że to co przedstawiam, osadzone jest w jakichś konkretnych realiach epoki, to jednak staram się dotykać tych spraw, które są podobne dla każdego z nas niezależnie od czasu, w którym żyjemy. W każdym etapie ludzkości, człowieka dotyka to samo: radość, śmiech, smutek, cierpienie, jakaś fizyczna lub duchowa walka i to staram się mieć na uwadze
- opisuje Piechnik.
Zobacz plansze z komiksów Pawła Piechnika:
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
Obserwuj nas także na Google News
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?