14-letnia Kasia została porwana w biały dzień 22 lipca ubiegłego roku na os. Przyjaźni w Poznaniu, gdzie mieszkała. Półtorej godziny później w Złotnikach policja odnalazła samochód, do którego została wciągnięta.
Funkcjonariusze uwolnili nastolatkę i zatrzymali porywaczy: 39-letnią Paulinę K. oraz czworo nastolatków - dwóch chłopców w wieku 14 i 17 lat oraz dziewczynki w wieku 14 i 13 lat. Ostatnia z nastolatek to córka Pauliny K. Wówczas na jaw wyszedł koszmar, jaki przeżyła Kasia. Porywacze torturowali ją, bili, zgolili brwi i cześć włosów, przypalali papierosami, dopuścili się też brutalnego gwałtu, a wszystko to nagrywali telefonem.
Jaki był motyw sprawców?
– Wszystko zaczęło się od rzekomego długu, który 14-latka miała mieć wobec córki podejrzanej 39-latki. Chodziło o uszkodzenie grzałki e-papierosa
– mówił prok. Łukasz Wawrzyniak z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Konflikt toczył się o zaledwie... 20 złotych. Śledczy wskazali też, że Kasia miała urazić 39-latkę, co potwierdziła podczas przesłuchania sama podejrzana.
Paulina K. i Alan O. trafili do aresztu, w którym nadal przebywają. Oboje usłyszeli zarzuty dotyczące uprowadzenia, pozbawienia wolności i brutalnego zgwałcenia pokrzywdzonej, a także utrwalania telefonami komórkowymi treści pornograficznych.
– Podejrzana odpowie przed sądem także za prowadzenie samochodu bez uprawnień oraz groźby wrzucenia do bagażnika i pobicia adresowane wobec nieletniego znajomego pokrzywdzonej
– wskazują śledczy.
Na początku kwietnia do poznańskiego sądu okręgowego wpłynął akt oskarżenia przeciwko Paulinie K. i Alanowi O. Na piątek zaplanowana jest pierwsza rozprawa. Za popełnione przestępstwa grozi im kara od 5 do 15 lat więzienia.
Przypomnijmy, że na początku maja poznański sąd rodzinny zadecydowała o losie dwójki nieletnich, którzy brali udział w porwaniu i gwałcie. Chodzi o Marzenę G. i Szymona M. Oboje mają trafić do zakładu poprawczego o wzmożonym rygorze wychowawczym.
– Sąd nie skorzystał z możliwości przedłużenia sprawcom okresu pobyty w zakładzie poprawczym do osiągnięcia 24. roku życia, co przede wszystkich, jeżeli chodzi o chłopca byłoby wręcz wskazane. Pamiętajmy, że postępowanie dotyczyło nie tylko mojej klientki, ale też innej osoby, która była przez tego pokrzywdzona. W tym zakresie myślę, że będziemy się odwoływać
– mówiła po rozprawie adwokat Karolina Borowiecka, pełnomocnik pokrzywdzonej Kasi.
I dodała: – Co więcej prosiliśmy, by było jakiekolwiek zadośćuczynienie na rzecz małoletniej Kasi, która korzysta z porad lekarzy na tyle na ile może w ramach NFZ, jednakże wymaga też terapii prywatnych. Dlatego uważam, że w jakimkolwiek zakresie sprawcy powinni ponieść odpowiedzialność - chociażby częściowo majątkową - żeby zadośćuczynić pokrzywdzonej.
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
Oto groźni przestępcy seksualni poszukiwani przez policję. Z...
Pozbawili wolności, bili, przypalali żelazkiem...:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?