PRZECZYTAJ TAKŻE:
Poznań: Taksówkarze bez licencji i badań lekarskich
Poznań: Władza nie ma pomysłu na taksówki przed dworcem
Taksówki poza kontrolą
Taksówkarz: Łamałem przepisy, bo bałem się o pracę
Taksówkarze nie mają prawa dowozić alkoholu i jedzenia
Zablokowane ulice, próby ucieczki z postoju i porzucone przez kierowców taksówki. Do tak dramatycznych scen dochodziło w nocy z 3 na 4 lutego w okolicach Starego Rynku. Co tak wystraszyło poznańskich taksówkarzy? Oczywiście kontrola, z tym że ta zdecydowanie różniła się od tych rutynowych przeprowadzanych kilka razy w rok przez policjantów i miejskich urzędników.
Tym razem w "nalocie" uczestniczyło 25 funkcjonariuszy i pracowników z Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Miejskiej Policji, Urzędu Kontroli Skarbowej, Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego oraz Oddziału Licencji na Transport Drogowy i Kontroli Wydziału Działalności Gospodarczej.
- To pierwszy efekt działania specjalnie powołanego zespołu kontrolnego, który ma zająć się "uporządkowaniem" poznańskiego rynku taksówkarskiego przed imprezami związanymi z Euro - tłumaczy Krzysztof Zandecki z Wydziału Działalności Gospodarczej.
Efekt był naprawdę piorunujący, w nocy z piątku na sobotę sprawdzono 120 kierowców, przynajmniej 20 z nich straci licencje.
Kontrolerzy specjalnie wybrali weekendową noc i okolice Starego Rynku. Z tego rejonu pochodziło sporo skarg na taksówkarzy i pseudotaksówkarzy, którzy naciągali klientów, oraz często blokowali ruch na staromiejskich uliczkach.
- Sprawdzaliśmy taksówki stojące na Szkolnej, Koziej, Jaskółczej, Paderewskiego - opowiada K. Zandecki. - Pojawienie się takiej liczby kontrolerów spowodowało, mówiąc delikatnie, popłoch wśród niektórych taksówkarzy. - Niektórzy usiłowali uciec z postoju, dlatego policjanci zablokowali na pewien czas kilka ulic. Kilku kierowców po prostu porzuciło swoje samochody. Złapaliśmy kilku kierowców jeżdżących pod szyldem nieistniejącej już korporacji ACI oraz podszywających się pod radio-taxi.
W stosunku do taksówkarzy (20 przypadków), którzy nie mieli licencji, zalegalizowanej kasy fiskalnej (niektórzy nie mieli jej wcale), wszczęto procedurę cofnięcia licencji, oprócz tego ukarano ich mandatami w wysokości od 300 do 2000 złotych. W przypadku taksówkarzy, którzy porzucili samochody wszczęto postępowanie wyjaśniające, które również mogą zakończyć się cofnięciem licencji.
Andrzej Janas
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?