Ogłoszenie przetargu, który wyłoni wykonawcę tego zadania, jest uzależnione od uzyskania decyzji środowiskowej. Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Poznaniu wydał ją w lutym tego roku.
– Odwołanie od niej wpłynęło do Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska 21 marca, po czym zostało poddane analizie formalnej, a następnie merytorycznej – wyjaśnia Beata Golz, rzecznik GDOŚ. I dodaje: – Na długość postępowania miał wpływ znaczny stopień skomplikowania tej sprawy, w szczególności dotyczyło to analiz oddziaływań akustycznych emitowanych przez planowaną inwestycję oraz poprawności danych przyjętych przez inwestora do obliczeń oddziaływania hałasu.
Maja Chłopocka-Nowak ze spółki PIM, która odpowiada za tę inwestycję, potwierdza, że skarga poznaniaka dotyczyła zakresu hałasu w obrębie linii kolejowej Warszawa-Berlin.
Niestety, do tej pory nie została ona rozpatrzona. – Na tę inwestycję czeka około półtora miliona ludzi – podkreśla Jan Grabkowski, starosta poznański. To właśnie powiat poznański, gmina Komorniki i Poznań wspólnie chcą zrealizować węzeł Grunwaldzka. Budowa bezkolizyjnego przejazdu przez tory linii kolejowej, łączącej Warszawę z Berlinem, jest niezwykle potrzebna. Mieszkańcy Junikowa, Grunwaldu, Komornik i Plewisk wiedzą o tym najlepiej, stojąc codziennie w korkach przed spuszczonym szlabanem (przejeżdża tędy ok. 10 tys. pojazdów na dobę). A jest on średnio zamykany co 15 minut. Dziennie przez Poznań Junikowo kursuje 135 pociągów, z których 35 zatrzymuje się na tej stacji. Tunel pod torami rozwiązałby te problemy.
Węzeł transportowy Grunwaldzka ma powstać właśnie w pobliżu stacji kolejowej Poznań Junikowo. Dzięki temu pasażerowie będą mogli z łatwością przesiadać się z autobusu na pociąg. Jest tutaj także planowany parking dla samochodów i rowerów oraz pętla autobusowa. Projekt obejmuje też budowę drogi w ciągu Grunwaldzkiej (od Twardogórskiej do Wołczyńskiej) z chodnikami i ścieżkami rowerowymi.
Zobacz również: Poznań: Węzeł Grunwaldzka coraz bliżej. Kiedy powstanie tunel na Plewiska pod linią kolejową? [WIDEO, WIZUALIZACJE]
Dlaczego więc nie ma decyzji GDOŚ? Golz odsyła do art. 10 Kodeksu postępowania administracyjnego. Mówi on, że administracja publiczna musi zapewnić stronom czynnym udział w postępowaniu na każdym jego etapie, a także umożliwić wypowiedzenie się w sprawie zebranych dowodów i zgłoszonych żądań.
Gdy we wrześniu „Głos” poinformował, że budowa węzła Grunwaldzka może ruszyć z poślizgiem, ponieważ GDOŚ jeszcze nie rozpatrzyła odwołania od decyzji środowiskowej, jeden z czytelników zarzucił nam tendencyjność.
– Inwestycja nie jest opóźniona przez osobę odwołującą się, tylko przez pospiesznie i niepoprawnie przygotowaną dokumentację, to jest kartę informacyjną przedsięwzięcia i raport o oddziaływaniu na środowisko, do wydania decyzji środowiskowej przez wykonawcę projektu – twierdzi czytelnik Głosu. – Na podstawie błędnych założeń zawartych w tej dokumentacji RDOŚ wydał decyzję, która zawiera szereg braków i uchybień.
Winą za to obarcza Urząd Miasta, Starostwo Powiatowe, a przede wszystkim PIM. – Ich przedstawiciele przeprowadzili fasadowe konsultacje społeczne. Nie uwzględnili i nie odnieśli się do żadnych uwag i spostrzeżeń mieszkańców osiedla Kwiatowego i nie tylko – uważa poznaniak.
Zobacz też:
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?