Kończy się remont schodów prowadzących na przystanki szybkiego tramwaju przy ul. Kurpińskiego.
Jedak według pracujących na miejscu, roboty tak wykonano, że już w niedalekiej przyszłości mogą one znów zacząć pękać. – Położono tylko dwie warstwy żywiczne, nie ma trzeciej. Tej, która powinna być ostateczna – twierdzą. – Przez to podczas zimy znów może dojść do korozji i popękania naprawianych schodów – dodają robotnicy.
Jak wyjaśnia Tomasz Libich z Zarządu Dróg Miejskich remont przy przystanku Kurpińskiego prowadzi, wybrana w drodze przetargu, firma Inpro-BudAndrzej Świderski sp. j.. – Jest ona zobowiązana do wykonania robót zgodnie ze specyfikacją przetargu, projektem budowlanym i sztuką inżynierską – stwierdza Tomasz Libich.
Dodaje, że roboty są w toku, jednak przed odbiorem prac zostaną przeprowadzone badania stanu technicznego. – Przebudowa będzie też objęta gwarancją – zauważa Tomasz Libich. – Jednak w przypadku stwierdzenia jakichkolwiek uchybień wykonawca jest zobowiązany do ich usunięcia własnym sumptem - podsumowuje.
Natomiast sam wykonawca twierdzi, że nie trzeba było na schodach kłaść wszystkich warstw. – Rzeczywiście położyliśmy już dwie, a trzeciej ostatecznej nie będzie – wyjaśnia. – Taką stosuje się tylko w przypadku, gdyby trzeba było zmienić kolor konstrukcji, a tym przypadku tego nie będzie – zauważa.
Według niego gdyby założyć wszystkie warstwy, to by gorzej się chodziło. Natomiast naprawiane popękania miało spowodować zbytnie solenie przejść podczas zimy. – Dlatego poinformowaliśmy ZDM, że nie powinno się tak mocno sypać schodów - stwierdza wykonawca.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?