Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Reforma oświaty: Wojewoda uspokaja rodziców i nauczycieli

Anna Jarmuż
Reforma oświaty: Wojewoda uspokaja rodziców i nauczycieli
Reforma oświaty: Wojewoda uspokaja rodziców i nauczycieli Grzegorz Dembinski
Nauczyciele i rodzice planują kolejne protesty. Sprzeciwiają się reformie oświaty. Władze województwa uważają, że nie ma powodów do obaw.

Prace nad reformą oświaty idą zgodnie z harmonogramem - zapewnia wojewoda Zbigniew Hoffmann. Wielkopolska kurator oświaty dodaje, że są na nią pieniądze. Uważa, że w wyniku zmian nauczyciele nie stracą pracy, a jeśli tak się stanie szybko znajdą nową. Władze województwa obiecują też, że w razie potrzeby służą samorządowcom oraz dyrektorom szkół radą i pomocą.

Tymczasem, Związek Nauczycielstwa Polskiego planuje kolejną manifestacje. Pikietę pod hasłem „NIE dla chaosu w szkole” zaplanowano na 15 listopada. Podpisy pod petycją w ramach akcji „Szkoła to nie eksperyment” zbierają też rodzice dzieci.

„Zmiany są potrzebne”
Projekt ustawy Prawo Oświatowe został już przyjęty przez radę Ministrów. Teraz trafi do Sejmu, a potem zostanie podpisany przez prezydenta. Zgodnie z planem zmiany formalnie wejdą w życie w styczniu 2017 roku. Tak, by do września samorządy zdążyły się do nich przygotować.

Zobacz też: Nauczyciele mówią reformie „nie”

- Konsekwentnie wywiązujemy się z zobowiązań, złożonych wyborcom. Dotrzymujemy obietnic - powiedział wojewoda wielkopolski Zbigniew Hoffmann na czwartkowej konferencji prasowej.

O likwidacji gimnazjów i powrocie do 8-klasowej szkoły podstawowej, 4-letniego liceum i 5-letniego technikum oraz wprowadzeniu szkół branżowych w miejsce zawodowych PiS mówiło już w czasie kampanii wyborczej, a premier obiecywała w expose. Jak mówią politycy partii rządzącej, to co mamy dzisiaj jest sprzeczne z założeniami reformy z 1999 r. Samodzielne gimnazja miały wyrównywać szanse edukacyjne, a tymczasem 60 procent z nich funkcjonuje w zespołach - ze szkołami podstawowymi i ponadgimnazjalnymi.
- W przeciwnym razie, ze względu na niż demograficzny, te szkoły zupełnie zniknęłyby z mapy - zauważa Elżbieta Leszczyńska, wielkopolska kurator oświaty.

Pojawia się też zarzut, że część gimnazjów selekcjonuje uczniów w czasie naboru. A także, że licea stały się kursem przygotowawczym do matury i nie przyuczają do studiów. Z kolei szkoły zawodowe są dla młodzieży nieatrakcyjne.

Wsparcie dla szkół i gmin
- Mamy świadomość, że reforma jest bardzo potrzebna, ale też trudna - mówi Zbigniew Hoffmann. Dlatego wyszedł z propozycją spotkań, których celem będzie rozwianie wątpliwości, związanych z reformą.

- Będziemy rozmawiać ze środowiskami nauczycieli, dyrektorów gimnazjów, samorządowcami - wylicza wojewoda Marlena Maląg. - W naszym województwie odbyło się już 10 takich spotkań. Rozmawiamy na temat tego, w jaki sposób możemy pomóc we wdrażaniu reformy. Rząd Beaty Szydło jest otwarty na dialog społeczny.

Zobacz też: Rodzice protestują przeciwko reformie edukacji

Przygotowano już książeczki i plakaty informacyjne oraz uruchomiono stronę internetową (www.reformaedukacji.men.gov.pl), skąd można zaczerpnąć informacje na temat zmian w oświacie.

Jak tłumaczy kurator oświaty, głównym zadaniem samorządów będzie opracowanie nowej sieci szkół. Czas na to mają do 31 marca.

- To bardzo duże wyzwanie dla samorządów i dla nas jako kuratorów, ponieważ musimy ocenić racjonalność tej planowanej sieci - mówi Elżbieta Leszczyńska. - W dużym stopniu powrócimy do obwodów, sprzed reformy gimnazjalnej. Ideą jest, by zwiększyć liczbę szkół podstawowych, tak by uczniowie nie pokonywali dalekiej drogi. Istotne jest też, by szkoły nie były zbyt duże.
Już teraz reformie towarzyszy wiele wątpliwości, które rządzący starają się rozwiać. To m.in. groźba zwolnień nauczycieli. Dotyczy to zwłaszcza osób pracujących w samodzielnych gimnazjach. Tych jest w Wielkopolsce ok. 300.

- Z naszych informacji wynika, że ponad 98 procent nauczycieli gimnazjów ma kwalifikacje, by uczyć w szkołach podstawowych, liceach i technikach - mówi Elżbieta Leszczyńska. Zaznacza też, że osoby, które od razu nie znajdą zatrudnienia zostaną przeniesione w „stan nieczynny” i będą miały pierwszeństwo w przyjęciu do nowej pracy.

Rządzący zapewniają też, że zabezpieczyli pieniądze na reformę oświaty. Co do podstawy programowej, ma ona zostać ogłoszona do końca listopada.

Nie składają broni
Nie wszystkich przekonują te wyjaśnienia. Już we wtorek, o godz. 17 przed Sejmem odbędzie się pikieta Związku Nauczycielstwa Polskiego. Termin manifestacji został zmieniony, ponieważ właśnie 15 listopada nad projektem zmian w oświacie będą pracować posłowie. To już drugi protest. Poprzedni odbył się 10 października w 17 polskich miastach - także w Poznaniu.

Zobacz też: Nowoczesna chce bronić edukacji przed reformą PiS-u

Do nauczycieli dołączą rodzice. Zwracają oni uwagę, że negatywnym skutkiem reformy jest m.in. kumulacja roczników. Za 2,5 roku w pierwszych klasach liceów i techników spotkają się dzisiejsi uczniowie szóstych klas podstawówek i pierwszych gimnazjów. Skutek - trudności w przyjęciu do szkoły średniej i na wybrany kierunek studiów. Trwa akcja zbierania podpisów pod petycją w tej sprawie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski