Ring Wyborczy: Ryszard Grobelny zmierzył się z poznaniakami [ZDJĘCIA, WIDEO]

Zaczęło się od niewinnego na pozór pytania dziennikarza Radia ZET: - Kim jest Bogdan Grobelny?

- Chyba jest ze Szczecina - odpowiada R. Grobelny. - To państwo dziennikarze macie możliwości, by sprawdzić kim on jest, bo w Poznaniu nikt nie wie. Startuje z listy Nowej Prawicy na radnego Szczecina.

Przypomnijmy, że Bogdan Grobelny jest także jednym z kandydatów na prezydenta Poznania. Nic dziwnego, że urzędujący prezydent stolicy Wielkopolski podkreśla "Mam na imię Ryszard", by odróżnić się od rywala. Jednak poznaniaków, którzy wzięli udział w akcji Radia ZET, bardziej niż personalia interesowały sprawy Poznania. Oczywiście, nie obyło się bez pytania dotyczącego rozwiązań komunikacyjnych dla Naramowic czyli co jest lepsze: tramwaj czy autobus?

- Eksperci mówią, że wybudowanie szybkiego autobusu na wydzielonej linii - odpowiada R. Grobelny.

Młodego człowieka, który przyszedł na wczorajsze spotkanie z koleżanką na wózku inwalidzkim, interesował zakup niskopodłogowych tramwajów. Okazuje się, że kolejna wymiana taboru ma nastąpić w najbliższych latach. Zdaniem prezydenta, w Poznaniu jest problem nie tylko z tramwajami, ale i dostosowaniem przystanków do potrzeb osób niepełnosprawnych.
- Modernizujemy rondo Kaponiera, które było zakałą dla niepełnosprawnych i rodzin z dziećmi w wózkach - zapewnił Radio ZET R. Grobelny. - Będą tam windy.

Jeden z uczestników dyskusji zauważył, że windy na ogół nie działają, a europejskie miasta odchodzą od podziemnych przejść dla pieszych. I zarzucił prezydentowi, że modernizacja Kaponiery jest odnawianiem projektu z PRL-u.

Inny młody poznaniak zauważył, że warto inwestować w koryto Warty czego przykładem jest KontenerArt. - Jakie inwestycje miasto tutaj planuje? - pytał.

R. Grobelny odpowiedział, że jest pomysł połączenia ścieżką pieszo-rowerową Bramy Poznania z obiektami Politechniki Poznańskiej. Zapowiedział dalszy rozwój KontenerArtu i plaży oraz budowę przystani przy klubie Posnania.

Przypierany do muru o odwołanie spektaklu "Golgota Picnic" i koncert zespołu Behemot, prezydent "wykręcił się sianem" twierdząc, że były to suwerenne decyzje dyrektora Festiwalu Malta, a w drugim przypadku rektora Uniwersytetu Medycznego.

Z kolei pytany na antenie Radia ZET o likwidację Gimnazjum nr 24, a dokładniej "Co było gwoździem do trumny tej placówki - czy potrzeby lokalowe szkoły salezjańskiej, która dzieliła budynek z gimnazjum, czy też wizyta Leszka Millera w tej szkole, który jej bronił?", uznał, że to pytanie do radnych.

Jednak odpowiedział na nie: - Do końca miałem wątpliwości, jakie powinno być rozwiązanie. Salezjanie być może mogliby pomieścić się w innym obiekcie. Więc chyba nie to. Jeśli miałbym wybierać z tych dwóch powodów, to wejście polityki do dyskusji mogło wpłynąć na merytoryczne argumenty.