Oskarżoną w procesie jest Magdalena G., właścicielka poznańskiej uczelni – Wyższej Szkoły Handlu i Usług. Prokuratura zarzuciła jej plagiat pracy doktorskiej. Proces toczy się przed Sądem Rejonowym Poznań Stare Miasto. Do przesłuchania pozostał jedynie mąż oskarżonej Tomasz G., były poseł PiS i Solidarnej Polski. Po rozstaniu z polityką został kanclerzem WSHiU, którą prowadzi wspólnie z żoną.
Były minister z PO wyszedł z aresztu. Zobacz film
Czytaj też: Proces Magdaleny G. ruszył we wrześniu. Wówczas oskarżona złożyła wyjaśnienia
Trzy podejścia sądu do przesłuchania Tomasza G. Żadna nie była udana
Tomasz G. jest ostatnim świadkiem w sprawie, powołanym zresztą na wniosek obrońcy jego żony. Gdyby w czwartek przyszedł do sądu, po jego przesłuchaniu sąd zamierzał zamknąć proces, a strony wygłosiłyby mowy końcowe. Ale Tomasz G. nie przyszedł. Nie udaje się go przesłuchać od grudnia 2020 roku.
Przed świętami Bożego Narodzenia były poseł zgłosił sądowi, że źle się czuje i nie przyjdzie na rozprawę. Nie miał na to żadnego potwierdzenia od lekarza. Sąd był jednak wyrozumiały i wziął pod uwagę trwającą pandemię koronawirusa.
Kolejną próbę jego przesłuchania sąd podjął 1 marca. Ale sprawa spadła z wokandy, bo tym razem kiepsko czuł się adw. Zbigniew Krüger, obrońca żony byłego polityka.
Trzecia próba, w czwartek, 15 kwietnia, także spaliła na panewce. Tym razem Tomasz G. nie odebrał wezwania na przesłuchanie, choć wysłano je na jego adres. Sędzia Marta Zaidlewicz zapowiedziała wysłanie policji do Tomasza G., która osobiście wręczy mu wezwanie.
Czytaj też: Żona byłego posła PiS ankiety do doktoratu wypełniała w kuchni, a nie podczas rozmów z ankietowanymi?
Tomasz G. ma spore doświadczenie w unikaniu przesłuchań. W przeszłości jedna z jego spraw się przedawniła
Na czwartkowej rozprawie nie pojawił się nie tylko Tomasz G., ale także adwokat Zbigniew Krüger, który domagał się przesłuchania byłego posła. Mecenas znał termin rozprawy, ma kontakt z klientką – żoną ostatniego świadka. Czy teraz on i małżonkowie stosują obstrukcję, aby opóźnić proces? Adwokat zaprzecza. W telefonicznej rozmowie z nami stwierdził, że wiedział, że rozprawa się nie odbędzie i dlatego nie przyszedł. Zapewniał jednak, że nie miał pojęcia o nieodebraniu wezwania przez Tomasza G.
Czytaj też: W grudniu skarbówka wszczęła kontrolę w WSHiU, uczelni prowadzonej przez rodzinę G.
Były poseł Tomasz G. ma spore doświadczenie w relacjach z wymiarem sprawiedliwości, czy to jako świadek czy jako podejrzany. W przeszłości partyjni koledzy i policja zarzucały mu przekroczenie limitu wydatków na kampanię wyborczą do europarlamentu. Długo nie przychodził na przesłuchania, aż sprawa w końcu się przedawniła. Mniej szczęścia miał jednak w dwóch innych postępowaniach organów ścigania. Po 2015 roku, gdy stracił immunitet poselski, dostał zarzuty w dwóch śledztwach. Dotyczą m.in. wyłudzeń kredytów pod koniec lat 90., ale także wyłudzenia pieniędzy z kancelarii Sejmu na prowadzenie biura poselskiego oraz płatnej protekcji. Były poseł uważa, że zarzuty wobec niego są bezpodstawne.
Czytaj też: W 2018 roku Tomasz G. usłyszał nowe zarzuty dotyczące m.in. wyłudzeń z kancelarii Sejmu
Kolejną rozprawę Magdaleny G. zaplanowano na 27 maja. Sąd po czwarty spróbuje przesłuchać Tomasza G. i zakończyć proces jego żony w wątku dotyczącym plagiatu pracy doktorskiej. Oskarżona nie przyznaje się do winy.
Zobacz też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?