MKTG SR - pasek na kartach artykułów

"Śpimy z synem na korytarzu. Boję się, że zawali się na nas sufit". Pani Karolina z Poznania 2 lata walczy, by administracja naprawiła dach

Emilia Ratajczak
Emilia Ratajczak
Tak obecnie wygląda mieszkanie pani Karoliny.
Tak obecnie wygląda mieszkanie pani Karoliny. Emilia Ratajczak
Pani Karolina od 20 miesięcy mieszka w zalanym mieszkaniu. Boi się, że w końcu, pod naporem wody, coś się stanie. Od 2022 roku zgłaszała sprawę zarządcy budynku, ten jednak dopiero teraz podejmuje jakieś działania. Dach jednak nie zostanie wyremontowany - nie ma na to pieniędzy.

Spis treści

20 miesięcy w zalanym mieszkaniu

Ta historia zaczęła się niepozornie. Karolina Urbańska w grudniu 2019 roku zakupiła mieszkanie na poddaszu w jednej z kamienic na poznańskiej Wildzie. Kilka miesięcy później (już w 2020 roku) wymieniła okna, bo jak zapewniał ją poprzedni właściciel - to one miały stanowić problem. Tak jednak nie było, a nieco ponad trzy lata później doszło do zalania mieszkania.

Pierwsze problemy zaczęły pojawiać się w listopadzie 2022 roku, kiedy na ścianie w sypialni pani Karolina zauważyła zacieki. Zarządcą budynku jest firma Admico. To do nich kobieta zgłosiła się, by poinformować o usterce.

- Od listopada 2022 roku kiedy sprawa została zgłoszona do zarządcy do dziś nic nie zostało wykonane z wyjątkiem odkrywki 27 maja tego roku, która spowodowała jeszcze więcej szkód, ponieważ przyczyniła się do zalania pomieszczenia, pęknięcia ściany, uszkodzenia podłogi, szaf oraz innych rzeczy - pisze do nas w mailu pani Karolina.

W pierwszej odpowiedzi w styczniu 2023 roku (sprawa została zgłoszona w listopadzie) zarządczyni budynku odpisała pani Karolinie, że nie mogą wejść na dach ze względu na porę i potencjalne niebezpieczeństwo dla pracowników.

W sierpniu 2023 roku pani Karolina wraz z synem pojechali do dziadków na wakacje. Po powrocie kobieta odkryła, że mieszkanie zostało zalane.

- Szafa była już zalana, fotel i inne rzeczy. Dziura zaczęła robić się coraz większa - opowiada nam pani Karolina. - Co mnie zalewa to od razu to zgłaszam, dzwonię. Ale już nawet nie odbierają telefonu ode mnie.

Interwencja w PINB. "Sprawa została zamknięta"

Sprawa ponownie została zgłoszona do Admico, ale także do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowalnego. Było to w sierpniu 2023 roku. Urzędniczki przekonywały, że problem jest błahy i da się go szybko rozwiązać. "Trzeba po prostu uszczelnić to wszystko, co przecieka" - miały powiedzieć podczas spotkania w mieszkaniu pani Karoliny. Sprawa w PINB-ie jednak nie ruszyła i kobieta postanowiła zgłosić skargę do Wojewódzkiego Nadzoru Budowalnego. Później PINB rozpoczął działanie.

- Zadzwoniłam do PINB-u, zapytałam na jakim jestem etapie, a oni mi powiedzieli, że sprawa jest zamknięta, bo administracja podjęła działanie. Tym działaniem było zrobienie tej dziury na podstawie której mieli określić co jest powodem zalewania - mówi kobieta.

Na własną rękę jednak nie można wykonywać żadnych prac, gdyż jest to własność wspólna.

- Sąsiedzi mieli jakieś problemy związane z tym, że na własną rękę zaczęli sobie coś wokół tych przecieków uszczelniać. Administracja się do tego doczepiła, a jak prosimy o pomoc, to nie ma żadnej. Musimy patrzeć aż to wszystko runie.

Rzeczoznawca ocenił stan budynku. "Stan izolacji dachu jest zły"

Przez ciągłe zalewanie dachu osłabia się konstrukcja dachu. Jeden z rzeczoznawców powiedział pani Karolinie, że w końcu belki podtrzymujące dach pękną. Innego zdanie jest pan inspektor zatrudniony przez zarządcę budynku - twierdzi, że mimo wielokrotnego zalewania konstrukcja dachu pozostała nienaruszona.

- Dlatego my śpimy tutaj w korytarzu z synem. Boję się, że kiedyś to się po prostu zawali - opowiada kobieta.

Po zalaniu mieszkania większość rzeczy znajduje się w jednym pokoju, gdyż dwa pozostałe są zagrożone, że będzie się do nich wlewać woda. Pani Karolina śpi ze swoim synem na materacu na korytarzu. Tuż za wejściem do domu.

Rzeczoznawca Krzysztof Wróblewski dokonał oceny dachu w kwietniu 2023 roku na prośbę firmy Admico. W raporcie napisał między innymi:

- Izolacja żywiczna (hydronylon) wykazuje nieprawidłowości przy obróbkach blacharskich okien połaciowych. Dodatkowo na krawędziach obróbek odspaja się od podłoża, co stanowi miejsca wnikania wody w wewnętrzne warstwy dachu i powoduje odspajanie się żywicy od podłoża. Pod warstwą żywicy, w niektórych miejscach na dachu, zalega woda opadowa. Dlatego stan techniczny izolacji pokrycia dachu ocenia się jako zły.

Po wycięciu odkrywki (dziury w ścianie) okazało się, że jedną z części dachu jest całkowicie zalana - przemoknięta.

- Przyjechał pan budowlaniec i dokładnie widział gdzie jest to zalanie. Zapewnili mnie, że po tym jak dziura zostanie zrobiona to sprawa od razu ruszy. Powiedzieli: "Jak już będziemy wiedzieć co to jest to będziemy się z panią kontaktować, by naprawić dach" - mówi pani Karolina.

Nikt tak naprawdę nie zna powodu zalewania mieszkania pani Karoliny. Rzeczoznawca uważa, że to problem z kominami, administracja, że okien. Na przestrzeni czasu w domu kobiety pojawiło się trzech fachowców z Admico, każdy przedstawiał inny powód.

21 czerwca zarządczyni skontaktowała się z panią Karoliną i w mailu zapewniła ją, że zadzwoni do niej wykonawca, który miał przykręcić jej płytę karton-gips jako tymczasowe rozwiązanie. Kobieta odmówiła - tak polecił jej jeden z rzeczoznawców. Zarządczyni zapewniła również, że podejmą się innych prac.

Spotkanie wspólnoty mieszkaniowej. Nie ma pieniędzy na generalny remont dachu

27 czerwca odbyło się zebranie wspólnoty mieszkaniowej, na którym omawiana była między innymi sprawa naprawy dachu. Ekspert, który został zaproszony za zebranie stwierdził, że wciąż nie ma potwierdzonego miejsca przecieku - jest to wiele małych, milimetrowych otworów przez które wpływa woda. Do czasu zakończenia sprawy zaproponowano pani Karolinie środki zaradcze, czyli właśnie przytwierdzenie do ściany płyty karton-gips. Wykonawca powiedział również, że mogą przystąpić do prac doraźnych, nie jest to jednak "załatwienie" problemu.

Najprościej byłoby naprawić cały dach - przeprowadzić jego generalny remont. Na to jednak wspólnota nie ma środków. Jakie prace już zostały wykonane? Naprawy miejscowe, sporządzenie ekspertyz, sprowadzenie dekarzy (wielu z nich jednak odmówiło podjęcia się doraźnych napraw).

Mimo wszystko na spotkaniu udało się dojść do pewnego porozumienia. Wspólnota przyjęła uchwałę w sprawie poniesienia kosztów na naprawienie wycieków i stworzenia kolejnej, wymaganej przez PINB ekspertyzy. W przyszłym tygodniu mają rozpocząć się doraźne prace naprawcze.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polacy ocenili rząd Tuska. Zaskakujące wyniki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski