– W piątek niespodziewanie po raz trzeci PGZ wystąpił z propozycją sprzedaży kompletu akcji, czyli 85 proc. 15 proc. należy do pracowników – mówił Tadeusz Dziuba. Wyjaśniał też, że ogłoszenie jest skierowana do bliżej nieokreślonych inwestorów, zamiast do instytucji branżowych. Oznacza to, że chęć kupna akcji może zadeklarować nawet deweloper, którego bardziej będą interesowały tereny zakładu pod zabudowę niż sam zakład.
– Co jeszcze dziwniejsze określono cenę minimalną kontraktu na absurdalnie niskim poziomie: 0,6 proc – mówi poseł PiS. – Spółka matka daje w ten sposób do zrozumienia, że nie jest zainteresowana uzyskaniem godziwej ceny – dodaje.
Stomil Poznań należy do Polskiej Grupy Zbrojeniowej od października ubiegłego roku. Wówczas PGZ przejął od Polskiego Holdingu Obronnościowego osiem spółek: Mesko PCO, PIT - Radwar, Zakłady Mechaniczne „Bumar – Łabędy”, Stomil Poznań oraz udziały spółek Cezin, Cenrex i Obrum.
Polityka zarządzania spółkami zależnymi PGZ-a musi się zmienić. Jej władze też.
– Efekty podjętych dziś decyzji ziszczą się z końcem tego roku, dzięki czemu powstanie największa grupa zbrojeniowa w tej części Europy – mówił wówczas Włodzimierz Karpiński, minister Skarbu Państwa. – Naszym celem jest maksymalna polonizacja zamówień w sektorze zbrojeniowym.
Spore luki i zaniedbania w realizacji tych zamierzeń widzi Tadeusz Dziuba, który mówi otwarcie o złym zarządzaniu spółek zależnych przez PGZ.
– W moim odczuciu PGZ ma strategię żerowania na Stomilu, a nie wzmacniania sytuacji rynkowej spółki – komentuje poseł. – Dwa lata temu pojawiło się kilka interesujących z punktu widzenia Stomila ofert od inwestorów, ale postępowanie zostało przerwane przez właściciela, wówczas PHO. Nigdy nie wyjaśniono, dlaczego.
Założona w 1928 roku przy ulicy Starołęckiej spółka produkuje wyroby gumowe i opony dla wojska oraz na rynek cywilny. Nie jest jednak jedynym poznańskim zakładem produkcyjnym należącym do PGZ-a. W maju 2014 roku przejęte zostały Wojskowe Zakłady Motoryzacyjne w Poznaniu, którym również nie powodzi się najlepiej z nowym właścicielem.
– WZM jest pod każdym względem przygotowane to remontowania czołgów typu Leopard, ale nie otrzymuje zleceń, bo trafiają one do innej firmy koncernu. Ta nie posiada wystarczających uprawnień, czyli w praktyce wykonują je firmy niemieckie – mówi Tadeusz Dziuba. – Będę zabiegał o to, aby władze koncernu zostały zmuszone do zmiany strategii względem spółek zależnych, co najłatwiej będzie można osiągnąć poprzez zmianę władz.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?