Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzy poznańskie instytucje dostały spadek

Alicja Lehmann
Prof. Gadzinowski: - Dar przeznaczymy na inkubator.
Prof. Gadzinowski: - Dar przeznaczymy na inkubator.
Trzy poznańskie instytucje otrzymały spadek. Do podziału darczyńcy zostawili im 100 tys. zł. Pieniądze już są na kontach, a obdarowani deklarują, że za gotówkę między innymi kupią sprzęt medyczny. Wykonawcy testamentu zależy na tym, aby ten szlachetny gest pozostał widoczny jak najdłużej.

Pan Edward Burzyński z Wrocławia jest wykonawcą ostatniej woli swojej kuzynki i jej męża. Romualda Wanda Zdrzalik-Dardas zmarła we wrześniu 2010 roku. Miała 87 lat.

- Wanda mieszkała w Poznaniu, dokąd przyjechała z wojskiem polskim ze wschodu - opowiada pan Edward. - Jej mąż, Hieronim był rzemieślnikiem. Ona zaś pracowała w przetwórstwie mięsnym. Hieronim zmarł kilka lat temu i jeszcze za życia wraz z Wandą uzgodnili, że po ich śmierci część majątku chcą przekazać poznańskim instytucjom. Mam nadzieję, że tam na górze Wanda i Hieronim też są zadowoleni.


Czytaj także:
Co gminy dostają w spadkach

Na liście znalazła się klinika neonatologii szpitala przy ul. Polnej w Poznaniu, hospicjum Palium przy ul. Rusa oraz poznańskie schronisko dla zwierząt. Pieniądze już wpłynęły na konta obdarowanych. Klinika neonatologii otrzymała kwotę pięciu tys. dolarów. To ponad 15 tys. zł.

- Kiedy zadzwonił do nas pan Edward byliśmy zdziwieni, ale jednocześnie było nam niezmiernie miło - mówi prof. Janusz Gadzinowski, szef kliniki. - Chcieliśmy wiedzieć jak najwięcej o darczyńcy i początkowo myśleliśmy, że pieniądze pochodzą z USA. Zmyliła nas waluta.

Prof. Gadzinowski zapowiedział, że kwotę przeznaczy na zakup nowego inkubatora. Kiedy sprzęt stanie już w klinice, profesor planuje umieścić na nim pamiątkową tabliczkę z imionami i nazwiskiem darczyńców.

Spadkiem mile zaskoczony był również prof. Jacek Łuczak, ordynator hospicjum Palium.

- Pamiętam ten telefon z Wrocławia. Zadzwonił mężczyzna i poinformował nas, że ma dla nas pieniądze - mówi prof. Łuczak. - Po tym telefonie na zebraniu zarządu hospicjum wspólnie ustaliliśmy, że tak spożytkujemy środki, aby nasi chorzy mieli z nich jak największy pożytek.

Prof. Łuczak zaznacza, że podobne sytuacje, choć bardzo rzadko, to jednak mają miejsce. Wspomina, kiedy przed około dziesięcioma laty hospicjum otrzymało 80 tys. funtów od darczyńców z Wielkiej Brytanii.

Edward Burzyński nie ukrywa, że jest dumny iż miał możliwość uczestniczyć w przekazaniu spadku.

- Mam nadzieję, że tam na górze Wanda i Hieronim też są zadowoleni - dodaje.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected].

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski