Sześciotonowe Vickersy były na wyposażeniu polskiej armii w latach trzydziestych: Polska kupiła 38 takich pojazdów, z czego 22 w przebudowano na wersję jednowieżową z armatą 47 mm, pozostałe – pozostawiono jako dwuwieżowe, uzbrojone w dwa karabiny maszynowe. Wzięły udział w zajęciu Zaolzia, a w czasie Wojny Obronnej 1939 roku, wchodząc w skład 10 Brygady Kawalerii i Warszawskiej Brygady Pancerno–Motorowej, walczyły w Beskidzie Sądeckim, pod Kolbuszową, Oleszycami, Annopolem, Krasnobrodem i Tomaszowem Lubelskim. Wszystkie zostały zniszczone w walce, do dziś nie zachował się, żaden kompletny egzemplarz.
Od lat jednak Vickers, jakby nie było, uzbrojony w armatę o największym kalibrze spośród przedwojennych polskich czołgów, budził wielkie zainteresowanie muzealników i miłośników polskiej broni pancernej. W magazynach Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie przechowywane były elementy rozbitych Vickersów zebrane po wojnie, a w Kasinie Wielkiej na pomniku ulokowano pociętą na wzór wycinanek ludowych niekompletną wieżę. W listopadzie 2019 roku Vickersa z Warszawy, mocno uzupełnionego o pozyskane z różnych źródeł oryginalne, a także dorabiane części zaprezentowano publicznie na ekspozycji poznańskiego Muzeum Broni Pancernej. Choć zrobił wielkie wrażenie, jako jedyny tak zachowany pojazd tego typu w Polsce, to pułkownikowi Tomaszowi Ogrodniczukowi, kustoszowi poznańskiego Muzeum, to nie wystarczało. Muzeum wraz z Arturem Zysem, przedsiębiorcą od lat odbudowującym poznańskie pancerne eksponaty, wycofało Vickersa z ekspozycji i poddało go dalszej odbudowie.
Dzięki uprzejmości władz Kasiny Wielkiej i tamtejszego konserwatora zabytków, Muzeum wypożyczyło zdjętą z pomnik wieżę, którą odrestaurowano, zwrócono, ale przy okazji – skopiowano w postaci odlewów elementy, których nie miał „poznański” czołg – m.in. wizjery, czy jarzma działa i karabinu maszynowego. Kolekcjonerzy przekazywali pojedyncze elementy, a Artur Zys dorabiał inne brakujące.
W sobotę 3 września, pojawiły się pierwsze zdjęcia Vickersa E, który opuścił halę montażową i został załadowany na lawetę, na której pojechał do Kasiny Wielkiej, na uroczystości upamiętniające rocznicę bitwy pod Kasiną Wielką 4 września 1939 r. W niedzielę 4 września Vickers stanął zatem w miejscu, gdzie przed wojną stał taki sam czołg zniszczony w boju, w sąsiedztwie pomnika z wieżą czołgową.
Odrestaurowany czołg jest muzealną sensacją – w środę powróci do Poznania, gdzie przez tydzień będzie dostępny na zadaszonym placu (będzie można oglądać go z wszystkich stron), a następnie trafi na ekspozycję w pawilonie, gdzie już prezentowane są pojazdy Września 1939 roku – ciągnik artyleryjski C2P i tankietka TKS. Docelowo niestety ma wrócić do Warszawy, jednak w najbliższym czasie na pewno będzie ozdobą poznańskiej kolekcji.
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?