Spełniło się marzenie dyrektorki poznańskiego ogrodu zoologicznego, Ewy Zgrabczyńskiej. Poznała ona wymarzonego milionera, a raczej milionerkę, która zdecydowała się wybudować azyl dla zwierząt pochodzących z przemytu, konfiskat, nielegalnych hodowli.
Poznaj "wariatkę" od zwierząt:
Pani dyrektor spotkała na swojej drodze Dorotę Jagodzińską-Sasson, która jest sprawną bizneswoman, obytą w branży budowlanej. Powołała ona do życia Fundację On The Wild Side i zdecydowała się wybudować azyl
- mówi Małgorzata Chodyła, rzeczniczka poznańskiego zoo.
Pomysł stworzenia azylu pojawił się prawie rok temu. Kiedy dyrekcja i pracownicy ogrodu zoologicznego uratowali spod granicy polsko-białoruskiej dziewięć tygrysów. Dwa z nich już na stałe zamieszkały w Poznaniu. Dlatego azyl ma nosić nazwę "Nieumarłych".
- Uświadomiłam sobie wtedy bardzo ważny problem: w Polsce nie istnieje azyl dla dzikich zwierząt pochodzących z interwencji. Nie ma miejsca, które byłoby przystosowane do ratowania, zapewnienia specjalistycznej opieki weterynaryjnej i rehabilitacji, a potem także warunków życia maksymalnie zbliżonych do naturalnych i odpowiadających ich potrzebom - mówi Dorota Jagodzińska-Sasson, prezes Fundacji On The Wild Side. - Liczba dzikich zwierząt potrzebujących natychmiastowej pomocy wciąż rośnie. Budując azyl chcemy wesprzeć działania interwencyjne, które od lat skutecznie przeprowadzane są przez poznańskie ZOO - dodaje.
- Będzie to pierwszy w Polsce azyl dla zwierząt dzikich i egzotycznych. Wyjątkowa, ultranowoczesna inwestycja zapewniająca dobrostan zwierząt pochodzących z konfiskat i zabezpieczanych na czas trwania postępowa dotyczących naruszeń Ustawy o ochronie zwierząt i Ustawy o ochronie przyrody powstaje dzięki darowiźnie Fundacji On The Wild Side we współpracy z władzami miasta Poznania
- zapowiada Ewa Zgrabczyńska.
Azyl Nieumarłych powstanie w sąsiedztwie zoo
Azyl będzie znajdował się na terenie ogrodu zoologicznego, w izolowanej części od ul. Browarnej, ale ma funkcjonować jako odrębna jednostka. To konieczne, bowiem zwierzęta pochodzące z konfiskat nie mogą stanowić kolekcji zoo, być rozmnażane, ani przekazywane do innych ogrodów zoologicznych.
- Azyl powstanie tam, gdzie dziś znajdują się nasze pomieszczenia administracyjno-magazynowe, z dala od kolekcji zwierząt. Organizacyjnie także będzie to osobna jednostka, będzie regulowała to specjalna umowa, którą zawrze miasto z fundacją. Ujęliśmy więc wszystkie zastrzeżenia Państwowej Inspekcji Weterynaryjnej
- mówi Małgorzata Chodyła.
Sprawdź też:
Rzeczniczka zoo przypomina, że podobną umowę miasto zawarło z fundacją Four Paws w 2012 roku na budowę azylu dla niedźwiedzi brunatnych na terenie ogrodu. Dziś wybiegi te zamieszkują: Ewka, Gienia, Baloo i Cisna.
- Tak i w tym przypadku zgłosił się podmiot zewnętrzny, który jest gotowy sfinansować na terenie wyznaczonym przez miasto, pod pewnymi warunkami, budowę azylu - tłumaczy Chodyła. - Warunkiem przekazania darowizny jest budowa obiektu według konkretnego projektu, który już przez On The Wild Side został stworzony, oni decydują, jakie funkcje ma spełniać i przez jaki czas - dodaje.
Zobacz, jak będzie wyglądał azyl:
Przypomnijmy, że wcześniej pojawił się pomysł, by taki azyl stworzyć na terenie Hipodromu Wola. Teren na ten cel chciał przekazać marszałek województwa wielkopolskiego Marek Woźniak. Po fali protestów miłośników koni i klubów jeździeckich od tego pomysłu odstąpiono.
Azyl Nieumarłych. Jak będzie wyglądał?
Azyl będzie składał się z dwóch wybiegów: dla zwierząt drapieżnych i kopytnych. Będzie tam osobne ambulatorium, pomieszczenia do rehabilitacji, duża sala diagnostyczna-operacyjna, wyposażenia dla pracowników, wyposażenie.
Nawet pracownicy muszą być zatrudnieni inni niż w zoo. To się nie może mieszać, bowiem to będą dwa osobne byty
- podkreśla Chodyła.
Sprawdź też:
Dla widzów zostanie udostępniona specjalna platforma widokowa, dzięki temu będą mogli obserwować uratowane zwierzęta.
- Kiedy zwierzęta będą na zewnętrznych wybiegach, będzie można je zobaczyć - mówi rzeczniczka zoo.
Azyl ma przyjmować tylko zwierzęta pochodzące z interwencji.
- Takiego miejsca w Polsce brakuje, a zwierząt nielegalnie przetrzymywanych przybywa - mówi M. Chodyła. - Obiekt ma służyć przede wszystkim zwierzętom, ale też być wygodnym i bezpiecznym miejscem dla pracowników - dodaje.
Sprawdź też:
Fundacja po podpisaniu umowy z miastem chce przystąpić od razu do prac. Obiekt miałby być gotowy w ciągu roku. Jego koszt to min. 3,5 mln złotych, jednak oficjalnie kwota nie została podana.
Zobacz też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?