W rzecznych derbach zarówno Wisła, jak i Warta to drużyny świetnie spisujące się w delegacjach. Krakowianie na wyjazdach zagrali w tym sezonie pięć razy, z czego aż cztery razy remisowali, a raz wygrali (siedem punktów). Mimo dwóch porażek w pięciu meczach lepsza od Wisły jest właśnie Warta, bo trzy razy wygrała, a dwa przegrała. Z kolei obie ekipy fatalnie radzą sobie u siebie, a tym razem to Zieloni będą grali w roli gospodarza. Warta w tym sezonie u siebie zremisowała 0:0 z Piastem, a pozostałe 3 mecze przegrała, nie strzelając w żadnym z nich gola. W czwartkowym magazynie stacji Canal+ "Liga Gra" ekspert Wojciech Jagoda określił liczby Warty przy ulicy Powstańców Chocieszyńskich jako "śmieszne".
- Dziennikarze mają prawo do oceny. Mogę się zgodzić, że u siebie jeszcze nie strzeliliśmy gola i nie wygraliśmy, ale łącznie zdobyliśmy 10 punktów i ta liczba na pewno nie jest "śmieszna". Bardzo nam tego brakuje zwycięstwa u siebie i usilnie nad tym pracujemy. Nie mamy z tym związanej żadnej presji. Nie klasyfikuje meczów na wyjazdowe i domowe. W rezultacie liczą się punkty zdobyte wszędzie - odpowiedział na ten komentarz Piotr Tworek.
Zapytaliśmy także trenera o genezę takiej różnicy w grze i punktach między meczami u siebie i na wyjeździe. Szkoleniowiec zna odpowiedź.
- Analizowaliśmy mecze u siebie i myślę, że jest jedna sytuacja, która się powtarza. Generalnie w meczach, w których pierwsi zdobywamy bramkę, to wygrywamy. Uważamy, że tu jest przyczyna tego, że nie wygrywamy u siebie. W delegacjach spisujemy się lepiej, bo strzelamy jako pierwsi. W ekstraklasie często jest tak, że ekipy otwierające wynik, dowożą zwycięstwo do końca, a rzadko przegrywają.
Czytaj też: Centralna Liga Juniorów U-17: Ważna wygrana z Pogonią Szczecin 2:0 dała utrzymanie
U sobotniego rywala trener Skowronek ma jedynie zagwozdkę ze skompletowaniem obrony. Nie zagra Maciej Sadlok, a zastąpi go najprawdopodobniej Adi Mehremić. Na prawej obronie od początku powinien natomiast wystąpić Łukasz Burliga. Z kolei jak sytuacja wygląda przy Drodze Dębińskiej, gdzie był spory problemy z zarażeniami koronawirusem?
- Nie chcę ułatwiać zadania naszemu rywalowi, natomiast powiem, że w dalszym ciągu mamy problemy, ale przywykliśmy do tego. Traktujemy to jako kolejną przeszkodę do pokonania w drodze do osiągania sukcesów. Możemy mieć jedynie wpływ teraz na zawodników, których trenujemy i przygotowujemy do meczu - odpowiedział tajemniczo trener.
Z jednej strony dla kibiców Zielonych to "dobra informacja", bo zazwyczaj im większe problemy, tym lepiej idzie w lidze, jak chociażby w meczu ze Stalą Mielec, gdzie grając w 10, udało się wygrać. Można mieć jedynie pewność, że na boisku nie zobaczymy kontuzjowanych od dłuższego czasu Fiedosewicza, Kopczyńskiego i Rybickiego. Pod znakiem zapytania stoi występ etatowego młodzieżowca Ławniczaka (co być może będzie kolejną szansą w bramce dla młodzieżowca Bielicy, który bardzo dobrze pokazał się w Mielcu). Na pewno nie zagra Spychała, który w meczu ze Stalą debiutował w pierwszej jedenastce, ale nie dotrwał nawet do przerwy, schodząc z czerwoną kartką.
Czytaj też: Co za charakter piłkarzy Piotra Tworka! Zieloni robią krok milowy w kierunku utrzymania
Z kolei Wisła chce podtrzymać dwie passy - bez porażki na wyjeździe i kompletowania punktów na beniaminkach. Do tej pory podopieczni Skowronka mają już na rozkładzie zarówno Podbeskidzie (3:0) jak i Stal (6:0). Jednak trener Artur Skowronek obrusza się na stwierdzenie, że Wisła ma patent na beniaminków.
- Nie wierzę w takie rzeczy, bo każdy mecz jest inny i do każdego meczu trzeba się w stu procentach przygotować pod każdym względem. I tak robimy przed meczem z Wartą - mówi szkoleniowiec Wisły.
Trener sobotnich gości scharakteryzował także grę Warty Poznań.
- Nie strzelili dużo bramek (6), ale straconych mają bardzo mało (9). To pokazuje, że jeżeli przegrywają spotkania, to najczęściej różnicą jednej bramki. Są bardzo zdyscyplinowani. Wiedzą, że w ekstraklasie każdy błąd może bardzo dużo kosztować. Zdarzył im się jeden mecz z Legią Warszawa, gdy stracili trzy bramki, ale szybko wrócili do swojej solidności. A solidność dają im piłkarze środka pola, jak Kupczak, Trałka, czy za ich plecami Kieliba, który jest liderem całej linii obrony. W bramce mają Lisa lub Bielicę i oni również pomagają w tym, żeby byli solidni w defensywie. Warta jest również powtarzalna przy stałych fragmentach gry. Z sześciu bramek aż pięć strzelili właśnie po nich - komplementował rywali Skowronek.
Według bukmacherów delikatnym faworytem rzecznych derbów jest Wisła, ale nie ma się co tym sugerować. Liczmy na dobre widowisko w sobotni wieczór. Spotkanie rozpocznie się o g. 20.00 i będzie transmitowane w Canal+Sport. Transmisję radiową przeprowadzi MC Radio na fali 102,7 z komentarzem Grzegorza Hałasika.
Zobacz też:
Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?