Władze miasta domagają się wyjaśnień od fundacji

Jak nas poinformowano, jeszcze w dniu publikacji naszego artykułu zastępca prezydenta Poznania Jerzy Stępień, polecił, by Biuro Audytu Wewnętrznego i Kontroli przeprowadziło badanie w zakresie wykonywania przez Wydział Zdrowia i Spraw Społecznych w latach 2007-2008 procedur: rozpatrywania ofert, przyznawania, udzielania i rozliczania dotacji, w tym wykonywania procedur kontroli i oceny realizacji zadań w związku z udzielaniem dotacji Fundacji Pro-Vita i Centrum Innowacji Społecznej SIC!

- Poprosiłem również, by sprawdzono, czy założenie fundacji SIC! przez dyrektorów miejskich jednostek narusza zapisy ustawy o pracownikach samorządowych - mówi Jerzy Stępień, zastępca prezydenta Poznania. - Zwróciłem się jednocześnie do Marii Remiezowicz, dyrektora Wydziału Zdrowia i Spraw Społecznych oraz Włodzimierza Kałka, dyrektora Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie, by złożyli mi wyjaśnienia dotyczące okoliczności założenia przez nich tej fundacji.

Zastępca prezydenta nie zmienia jednak swego zdania, że system przydzielania dotacji i kontroli ich właściwego wykorzystania działa w poznańskim magistracie dobrze, co nie oznacza, że nie może dochodzić do nieprawidłowości.

- Rzeczywiście nie zawsze zasada rzetelności jest dobrze realizowana - mówi Jerzy Stępień. - Sprawdzimy to jak najszybciej. Sądzę, że kontrole powinny się rozpocząć w poniedziałek.

Już dziś wiadomo, że przynajmniej część z zarządzonych przez zastępcę prezydenta działań zakończy się pozytywnie dla urzędników. Ustawa o pracownikach samorządowych nie zabrania bowiem tworzenia przez nich fundacji, które nie prowadzą działalności gospodarczej.

Ocena prawna nie zawsze idzie w parze ze społeczną. Konflikt interesów w przypadku przydzielania dotacji instytucjom, które się samemu zakładało i na dodatek ma się samemu kontrolować pod względem prawidłowości wydatkowania pieniędzy publicznych, jest bowiem oczywisty.

- To prawda, że czasem wszystko w papierach się zgadza, a w rzeczywistości nie jest w porządku - mówi Jerzy Stępień.

O tym, że kontrola przekazywanych dotacji nie jest zbędnym wymysłem, tylko wręcz europejskim standardem świadczy fakt, że największe po Urzędzie Miasta Poznania dofinansowanie dla SIC! (na projekt MATRA) było badane aż dwukrotnie. Najpierw fundację sprawdzał w 2005 roku Noordelijke Hoogeschool Leuwarden, holenderski uniwersytet, który był inicjatorem projektu, a w następnym roku kontrolę finansową zleciło jeszcze Ministerstwo Spraw Zagranicznych Holandii.

Zaskakujące, że przy wątpliwościach dotyczących transparentności funkcjonowania fundacji była ona aktywnie zaangażowana w realizację projektu "Przejrzysta Polska", którego celem było promowanie rozwiązań sprzyjających przejrzystości w działalności samorządu. SIC! otrzymał dotację od organizatorów programu i pełnił w nim rolę wielkopolskiego konsultanta akcji monitoringu samorządów.

- Jedną z zasad i celów "Przejrzystej Polski" była kontrola władz lokalnych. Nie wyobrażam sobie, żeby w monitoringu gmin brał udział podmiot personalnie związany z władzami samorządowymi - mówi zaskoczona informacjami o roli SIC! Grażyna Kopińska, dyrektor programu "Przeciw Korupcji" w Fundacji Batorego.