W Wigilię, 24 grudnia ubiegłego roku w jednym z domów w miejscowości Brenno (pow. leszczyński) odnaleziono zwłoki 39-letniego Sebastiana. Znalazł go sąsiad. Mężczyzna miał na ciele liczne obrażenia. Już następnego dnia leszczyńscy policjanci zatrzymali podejrzanego, 36-letniego Piotra N., mieszkańca Brenna. Przyznał się on do zabójstwa, którego dokonał maczetą.
Proces Piotra N. rozpoczął się w środę, 18 października przez Sądem Okręgowym w Poznaniu. Prokuratura oskarżyła go o zabójstwo w zamiarze bezpośrednim, w związku z rozbojem.
Z ustaleń śledczych wynika, że mężczyzna maczetą o długości ostrza około 43 cm, „działając z bardzo dużą siłą zadał Sebastianowi M. co najmniej dziesięć uderzeń w głowę oraz w ręce, którymi pokrzywdzony zasłaniał się przed ciosami, powodując u niego liczne rany ciętej prawej i lewej ręki, liczne rany cięte głowy oraz otwartą ranę ciętą, rąbaną na szczycie głowy ze złamaniem kości sklepienia czaszki”.
Po morderstwie – zdaniem śledczych – oskarżony ukradł portfel znajdujący się w kieszeni 39-latka. W środku były pieniądze, około 1,4 tys. złotych, dowód osobisty i karta bankomatowa.
Podczas środowej rozprawy, Piotr N. przyznał się do zabójstwa Sebastiana.
– Po części przyznaję się do zarzutu. Nie przyznaję się do rozboju, nie zrobiłem tego dla pieniędzy. Byliśmy najlepszymi przyjaciółmi i po prostu się pokłóciliśmy, nie chodziło o pieniądze
– powiedział w sądzie oskarżony.
I dodał: – Chciałbym przeprosić ojca, tak się nie powinno stać.
Co wydarzyło się 23 grudnia 2022 roku?
Z wyjaśnień Piotra N. wynika, że był on alkoholikiem, hazardzistą i miał problem z narkotykami. Twierdzi, że on i Sebastian byli przyjaciółmi. Oskarżony często pożyczał od niego pieniądze, bo jak wskazał jego wypłata nie pozwalała zaspokoić jego potrzeb alkoholowych i związanych z hazardem. Dzień przed Wigilią oskarżony pił. Rano wypił piwo i dwie ćwiartki wódki, potem pił z kolegami. Wieczorem poszedł do Sebastiana. Wspólnie dokończyli otwartą wódkę.
Co działo się potem? Oskarżony w toku śledztwa, przedstawiał podczas kilku zeznań różne wersje.
Pierwsza zakłada, że Piotr N. chciał pożyczyć od Sebastiana 200 zł. Kiedy ten mu odmówił, poszedł do swojego domu, wziął maczetę, po czym wrócił do domu pokrzywdzonego i go zaatakował.
Podczas innego zeznania tłumaczył, że między nim a pokrzywdzonym doszło do kłótni. Sebastian miał obrażać oskarżonego, wymachiwać mu nożem, który trzymał w ręce, bo robił sobie kolację. Kazał mu wyjść. Wtedy Piotr N. miał pójść po maczetę, której użył, kiedy pokrzywdzony miał zamachnąć się nożem.
W sądzie oskarżony powiedział, że feralnego wieczoru nie chciał pożyczyć od kolegi pieniędzy.
– Dzień wcześniej dał mi 200 zł na zakupy, które miałem zrobić na naszą wspólną wigilię. Przepiłem te pieniądze. I o to była awantura
– powiedział Piotr N.
I dodał: – Miał do mnie pretensję, że te pieniądze przerąbałem. Byłem zły, bo nawciskał mi od najgorszych, kłóciliśmy się przez dwie godziny.
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?