Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

42 rodziny oszukane przez dewelopera. Wziął pieniądze i nie dokończył inwestycji. Jest finał głośnej sprawy

Weronika Błaszczyk
Weronika Błaszczyk
PAP
PAP
42 rodziny, które zostały oszukane przez dewelopera, przystąpiły do podpisywania aktów notarialnych. W końcu mogą zamieszkać we własnych domach.
42 rodziny, które zostały oszukane przez dewelopera, przystąpiły do podpisywania aktów notarialnych. W końcu mogą zamieszkać we własnych domach. Andrzej Kurzyński/materiał archiwalny
42 rodziny płaciły kredyty za domy, których nie mieli. Deweloper inwestycji nie dokończył, a osoby, które wpłaciły pieniądze, znalazły się w dramatycznej sytuacji. - Był to obraz rozpaczy, ludzie włożyli dorobek swojego życia i musieli jeszcze na to patrzeć. Tu wszystko się sypało, do pomalowanych mieszkań lała się woda - mówił prezydent Kalisza. Teraz wszystko zbliża się do upragnionego, na szczęście pozytywnego końca. Domy udało się dokończyć, a oszukani przez dewelopera przystąpili do podpisywania aktów notarialnych. Wielu z nich tę sytuację przypłaciło jednak zdrowiem.

Wziął pieniądze, nie dokończył inwestycji. 42 rodziny oszukane przez dewelopera

Osiedle Dębowe w postaci szeregowych domów u zbiegu ulic Raciborskiego i Dybowskiego w Kaliszu miało zostać oddane do użytku w 2018 r. Przedsiębiorca inwestycji nie dokończył a rodziny, które wpłaciły pieniądze, znalazły się w dramatycznej sytuacji. Spłacali kredyty za domy, których nie mieli i nie było pieniędzy na dokończenie budowy. Straty, jakie łącznie ponieśli, to prawie 10 milionów złotych.

Mieszkańcy chcieli przejąć inwestycję na własność i znaleźć nowego dewelopera, ale nikt nie chciał podjąć się dokończenia budowy. Sprawę zgłoszono do Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wlkp., która po wielu miesiącach śledztwa skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko deweloperowi 48-letniemu Sebastianowi O.

Zdaniem prokuratury podejrzany oszukał ludzi. Postawiono mu trzy zarzuty: oszustwo na szkodę nabywców mieszkań oraz kontrahentów realizujących budowę, niezłożenie wniosku o ogłoszenie upadłości reprezentowanej przez niego spółki oraz zatajenie przed nabywcami informacji o obowiązku przyjmowania wpłat na otwarty mieszkaniowy rachunek powierniczy. W prokuraturze toczy się też wątek dotyczący upłynnienia majątku przed ogłoszeniem upadłości. Działkę, za którą deweloper mógłby zainkasować prawie 10 mln zł, sprzedał za 1,2 mln.

Zarzuty w sprawie usłyszała też notariuszka z Kalisza, która sporządzała umowy dotyczące zakupu lokali. Okazało się, że w przygotowanych aktach zawarła zapis, że kupujący zgadzają się na wpłatę pieniędzy na rachunek spółki zamiast tylko na rachunek powierniczy. To ochroniłoby kupujących przed nieuczciwymi praktykami deweloperskimi. Bank uwalniałby środki dopiero po ukończeniu kolejnych etapów budowy. Tymczasem pieniądze trafiały na rachunek dewelopera, który bez żadnego nadzoru mógł je wydawać na dowolny cel.

Deweloper oszukał 42 rodziny. Jest finał głośnej sprawy z Kalisza

- Udało się przekonać syndyka Waldemara Mirowskiego, aby nie sprzedawał osiedla za bezcen, tylko dokończył deweloperskie przedsięwzięcie. Gdyby się nie zgodził, ludzie dostaliby zaledwie 10 procent włożonych pieniędzy

– powiedziała PAP adwokat Karolina Skrzypczyńska, reprezentująca mieszkańców.

Dzięki pomocy władz miasta przedsięwzięcie dokończyło Kaliskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego sp. z o.o. Z uwagi na fakt, że deweloper wybudował osiedle niezgodnie z projektem, konieczne było przygotowanie dokumentacji zastępczej, aby uniknąć wyburzenia istniejących już konstrukcji. „Jak pierwszy raz przyjechaliśmy na budowę, to ręce nam opadły. Był to obraz rozpaczy, ludzie włożyli dorobek swojego życia i musieli jeszcze na to patrzeć. Tu wszystko się sypało, do pomalowanych mieszkań lała się woda” – powiedział prezydent Krystian Kinastowski.

Koszty dokończenia budowy pokrywali mieszkańcy. Ich wysokość uzależniona była od wielkości mieszkania, ale również od konieczności wykonania wielu prac poprawkowych. Średnio rodzina musiała dołożyć po 100 tys. zł do mieszkania, za które wcześniej już zapłaciła.

Mieszkańcy przyznali w rozmowie z PAP, że ta sytuacja doprowadziła wielu z nich do załamania nerwowego i depresji. Wielu nadal czuje ból, smutek i złość. Żeby udźwignąć kredyty i niespodziewane koszty, muszą dorabiać w kilku miejscach pracy. Ale – jak twierdzą – najgorsze za nimi.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

Luksusowy dom, basen, siłownia, kominek, piękny ogród, kilka pokoi i duży metraż - każdy marzy o takiej rezydencji jak z bajki. Ile dokładnie trzeba zapłacić, by stać się posiadaczem ekskluzywnej posiadłości w Poznaniu i Wielkopolsce? Prezentujemy 10 najdroższych domów w regionie wystawionych na sprzedaż w serwisie otodom.pl w październiku 2022 roku. Zobacz zdjęcia i sprawdź, czy są warte pieniędzy, które trzeba za nie zapłacić --->

10 najdroższych domów na sprzedaż w Poznaniu i Wielkopolsce....

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Czy warto kupować dzisiaj mieszkanie?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski