Artyzm, rzemiosło i cierpliwość. W Poznaniu trwa Festiwal Sztuki Lutniczej. Zobacz zdjęcia

Od środy trwa Festiwal Sztuki Lutniczej. W czwartek otwarto wystawę wyjątkowych instrumentów, którą każdy zainteresowany może podziwiać we foyer Auli Nova Akademii Muzycznej w Poznaniu.

- Lutnictwo uprawia się z pasji i pracuje się często po kilkanaście godzin

- mówił Tadeusz Słodyczka, polski lutnik, propagator lutnictwa.

Finalny efekt wizualny i brzmieniowy poprzedzony jest długą pracą artystyczną i rzemieślniczą.

- Jeżeli mówimy o instrumentach współczesnych, w przypadku skrzypiec czas budowy do etapu, jak to nazywamy "na biało" - wynosi ok. 3 miesiące. Później następuje trudny, żmudny czas lakierowania, które też trwa ok. miesiąca - zależy od lakieru. Po sezonowaniu lakieru można uzbroić instrument, czyli włożyć w środek tę duszę, która jest ważnym elementem instrumentu, założyć kołki, podstawkę oraz założyć struny. W przypadku altówki jest podobnie, potrzeba tylko większej ilości materiału, natomiast wiolonczelę buduje się ok. 5 miesięcy

- mówił Tadeusz Słodyczka.

Choć starsze instrumenty ze względu na swoją wartość historyczną są często dużo droższe niż te wykonywane współcześnie, to dobry instrument, wykonany w pracowni lutniczej z wysokiej jakości materiału to wydatek często rzędu ok. kilkunastu tysięcy złotych.

Jak tłumaczył nam Tadeusz Słodyczka, instrumenty, wychodzące z poznańskich pracowni kosztują ok. 15-18 tys., natomiast jeśli stworzył je lutnik, nagradzany w konkursach, szczególnie międzynarodowych, cena instrumenty może wynieść ok. 25-30 tys. zł, a nawet więcej.

W ramach festiwalu odbywają się cztery wyjątkowe wydarzenia: I Międzynarodowy Konkurs Lutniczy im. Włodzimierza Kamińskiego, Warsztaty Sztuki Lutniczej, Międzynarodowa Konferencja Lutnicza oraz Wystawa Polskich Artystów Lutników.

Lutnictwo - sztuka czy rzemiosło?

- W Polsce lutnictwo uznawane jest za sztukę, mamy Związek Polskich Artystów Lutników. W krajach, gdzie lutnictwo jest uznawane za sztukę, znajduje się ono na wysokim poziomie. Wymaga to jednak połączenia dobrego rzemiosła z poczuciem estetyki

- mówił Tadeusz Słodyczka.

Poznań perełką lutnictwa

- Choć szkolnictwo lutnicze zaczęło się na Podhalu, to poprzez postać Włodzimierza Kamińskiego, który jest patronem festiwalu, Poznań stał się głównym ośrodkiem jeśli chodzi o budowę instrumentów lutniczych

- mówiła prof. Honorata Stalmierska, dyrektorka festiwalu.

- Generacja młodych lutników to jest poziom światowy. Absolwenci Akademii Muzycznej w Poznaniu - można powiedzieć - gdzie się nie pokażą to wiadomo, że wrócą z konkursów nagrodzeni

- mówił Słodyczka.

W Europie znajdują się różne ośrodki kształcenia lutników - szkoły wyższe i akademie, które mogą przeprowadzać przewody doktorskie, a także ośrodki o profilu kształcenia bardziej zawodowego. Przedstawiciele spotkają się podczas konferencji aby wymienić się spostrzeżeniami na temat systemów edukacji.

- Po raz pierwszy spotykamy się tu w Poznaniu z przedstawicielami - nie tylko studentami, ale też pedagogami - różnych szkół europejskich i nie tylko, ponieważ mamy też przedstawiciela ze szkoły w Bostonie. Chcemy kontynuować misję prof. Kamińskiego żeby dobrze nauczać budowy instrumentów i podczas konferencji będziemy omawiać jak działają poszczególne szkoły i który system szkoły jest lepszy, czy możemy bliżej współpracować. Naszym celem jest rozmowa i znalezienie wspólnej płaszczyzny działania i rozwoju, Myślę, że system kształcenia jest bardzo podobny natomiast system egzekwowania pewnych rzeczy może być inny

- mówiła prof. Honorata Stalmierska, dyrektorka festiwalu.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

Nowy odcinek programu "Moje własne M":

Obserwuj nas także na Google News