Centrum handlowe Posnania zaczyna wychodzić spod ziemi

Łączna powierzchnia inwestycyjna, którą zajmie to 9 hektarów. – Natomiast sama powierzchnia najmu to 100 tysięcy metrów kwadratowych – dodaje Lidia Deja, zajmująca się marketingiem w firmie Apsys, która jest inwestorem. Swoje sklepy ma mieć  tam 300 firm. Z tego jak wyjaśnia Lidia Deja 80 procent z punktów jest już wynajęta lub zarezerwowana.

Obecnie główne prace prowadzone są przy budowie parkingów podziemnych (łącznie ma na nich być 3100 miejsc postojowych) oraz w części gdzie powstanie market Carrefur i Leroy Merlin.

– Można powiedzieć, że mamy już w całości wykonane prace ziemne, natomiast w  90 procent wykonaliśmy palowanie terenu (z uwagi na podmokłość gruntów w tej części Poznania pod wszystkimi budynkami znajdują betonowe pale - red.) – wyjaśnia Jacek Grzegorzewicz, dyrektor projektu z ramienia Apsysu.

Całość budowy Posnanii i prac z tym związanych ma kosztować 1,2 miliarda złotych. – Z tego 80 milionów przeznaczamy na budowę dróg w okolicy, to jest tyle ile w 2015 roku zostanie wydanych na modernizację dróg lokalnych w całym województwie – zaznacza Lidia Deja.

Obecnie przebudowywana jest część ul. Krzywoustego. Jednak pogoda sprawiła, że nie można kontynuować robót. Trwa także budowa przejścia podziemnego pomiędzy os. Jagiellońskim i Oświecenia, a terenami Łaciny. Ma być ono monitorowane z windami dla niepełnosprawnych. 

W przyszłym roku rozpocznie się dobudowa pasów jezdni na ul. Jana Pawła II od ronda Rataje do Śródki. Do tego wykonane mają być mniejsze ulice takie jak Łacina, czy też  Pleszewska. Stworzą one rodzaj ringu wokół centrum.

Nimi też prowadzić ma dojazd do podziemnych miejsc postojowych. By te nie stały się parkingiem buforowym dla dojeżdżających do pracy do Poznania ograniczony zostanie czas bezpłatnego parkowania. – Prawdopodobnie darmowe będą trzy godziny – zapowiada Aleksander Rosa, rzecznik prasowy centrum. Dodaje, że  planowane jest w najbliższym czasie spotkanie z przedstawicielami ulicy Milczańskiej.

To właśnie oni od kilku miesięcy protestują przeciwko temu, że jedna z ulic dojazdowych będzie znajdowała zbyt blisko domów w których mieszkają. Domagają się jej przesunięcia w pobliże estakady katowickiej.