Każdy trafił tam z innych powodów. Wystarczyło tylko podać "zarzuty" - najczęściej był to link do artykułu. Ryszard Grobelny znalazł się na cenzurowanym z powodu Marszu Równości, którego zakazał w 2005 roku obawiając się zamieszek. Jacek Tomczak i jego kolega z sejmowej ławy trafili na czarną listę z powodu swoich wypowiedzi, a Sidonia Jędrzejewska dlatego, że głosowała przeciwko rezolucji w sprawie zwalczania homo-fobii w Europie.
Zobacz też: Kontrowersyjny poradnik zaleca nauczycielom, by mówili, że Gombrowicz był gejem
- Nie pamiętam tego głosowania - przyznaje szczerze Sidonia Jędrzejewska.- Jeżeli tak zagłosowałam, to dlatego, że uważam, iż kwestie światopoglądowe powinny pozostać domeną polityki krajowej. Co innego ogólne kwestie związane z dyskryminacją, które w dużym stopniu są już wspólne dla państw członkowskich.
Europeizowanie norm jest zasadne przy zwalczaniu dyskryminacji w miejscu pracy z powodu orientacji seksualnej - wyjaśnia europosłanka. - Niekoniecznie w przypadku prawa reprodukcyjnego. Czy to mnie czyni homofobem? Nie sądzę. Zdaję sobie sprawę, że środowisko LGBT, jak każde inne jest podzielone, i ta lista nie jest dla nich reprezentatywna. Myślę, że to dzieło raczej małej grupy ludzi.
- Kto jeszcze jest na tej liście? - pyta z ciekawością poseł Jacek Tomczak.
Sprawdź także: Nie chcę być gejem! Niech mi ktoś pomoże!
Jerzy Buzek, Donald Tusk, Bronisław Komorowski, Joanna Kluzik-Rostkowska...
- W takim razie czuję się zaszczycony - mówi z uśmiechem.
Podobnie reaguje na wypowiedź, dzięki której trafił na listę.
- Nie postarali się - mówi poseł. - Mogli znaleźć ostrzejszą. Żartuję, bo tylko w kategoriach żartu można traktować tę listę. To nie jest rzecz, o której można dyskutować. To jest ucieczka od merytorycznej dyskusji. Nie chcemy z kimś rozmawiać, bo zadaje niewygodne prawdy, albo wyciąga niewygodne fakty jak ten, że większość polskiego społeczeństwa jest jak na razie przeciwna legalizacji związków homoseksualnych, to zróbmy z niego homofoba. Ktoś nas skrytykuje? Nieważne, czy słusznie. Musi być homofobem.
- Bojkot osób czy firm, których poglądy czy polityka są jawnie homofobiczne, nie jest nową praktyką - mówi Zofia Jabłońska z Kampanii Przeciw Homofobii. - Sprzeciwiałabym się jednak wrzucaniu wszystkich, którzy nie opowiadają się otwarcie za równością, do jednego worka z Cejrowskim. Aby osoby, które z różnych powodów nie chcą głośno mówić o tym, że równe prawa dla wszystkich są podstawą demokracji, należy szerzyć świadomość społeczną oraz edukować. Wtedy będzie więcej tych, którzy stoją murem za prawami osób LGBT, a mniej będzie "Cejrowskich".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?