Konfederacja zarzuca Lewicy i KO popieranie pedofilii. Debata jedynek do Sejmu

Stwierdzenie to padło po zadaniu przez Ewę Schadler, kandydatki Trzeciej Drogi do Sejmu, pytania Piotrowi Tuczyńskiemu, liderowi listy Konfederacji w Poznaniu, pytania dotyczącego "popierania pedofilii" przez Janusza Korwin-Mikkego. Kandydat w odpowiedzi przytoczył sprawę reżysera Romana Polańskiego, oskarżonego o gwałt na 13-latce.

- Lewica i Koalicja Obywatelska popiera pedofilię, bo popiera Polańskiego, a on się przyznał do gwałtu na 13-latce. To oni chcą pedofilii - stwierdził Piotr Tuczyński.

Czytaj także: Studenci "bezmyślnym tłumem". Debata kandydatów do Senatu "cyrkiem i ustawką"?

Podkreślał on także, że nie ma wypowiedzi byłego prezesa partii Korwin i posła z tego ugrupowania (obecnie Nowa Nadzieja), które miałby popierać pedofilię. Na to stwierdzenie studenci wydziału zareagowali śmiechem. W odpowiedzi stwierdził, że takie reakcje publiczności to przejaw ich zmanipulowania.

Chodziło o wpis Janusza Korwin-Mikkego w serwisie X (dawniej Twitter), gdzie miał on stwierdzić, iż to natura decyduje o gotowości dziewczyny do współżycia seksualnego, a nie przepisy, nawet jeśli ma ona 12-13 lat. Został on przytoczony przez jedną ze studentek podczas sekcji pytań od studentów.

Po debacie zapytaliśmy kandydata o to kto i dlaczego miałby zmanipulować studentów?

- Studenci wykazali się brakiem wiedzy w sprawie dotyczącej Romana Polańskiego. Kiedy było o tym głośno politycy Lewicy bronili go, a dzisiaj wyrażają swoją dezaprobatę wobec pojedynczych, wyrwanych z kontekstu słów pana Korwina-Mikke - odpowiedział Piotr Tuczyński.

Zaskakująca w kontekście elektoratu Konfederacji była reakcja studentów wydziału na stwierdzenia wypowiadane przez kandydata tego ugrupowania do Sejmu z Poznania. Mimo, że część osób młodych, według badań, popiera to ugrupowanie.

- To jest specyficzny wydział, mocno lewicowy z lewicowymi wykładowcami. Naszymi wyborcami są w dużej części osoby, które już pracują zawodowo i wiedzą na czym polega życie. Studenci tego do końca nie doświadczyli. Kiedy pójdą do pracy i zobaczą, ile państwo im zabiera w podatkach, to wtedy może zrozumieją, że coś jest nie tak - stwierdził kandydat Konfederacji w Poznaniu.

Ostrą krytykę wypowiedzi kandydata przez studentów Konfederacji potwierdza gospodarz debaty, który przysłuchiwał się debacie.

- Studenci bardzo ostro komentowali wypowiedzi liderów Konfederacji, a kandydat tej partii z Poznania nie do końca potrafił się do nich odnieść. Zdziwiło mnie, że tak mało było tutaj zwolenników Konfederacji. Być może wynika to ze specyfiki wydziału. Konfederacja ma poparcie wśród młodych, ale skoro to są często młodzi mężczyźni, to być może nie są to studenci - skomentował Szymon Ossowski, politolog i prodziekan do spraw studenckich wydziału, gospodarz debaty.

Podkreślił także profesjonalizm i doświadczenie jego kontrkandydatów - Szymona Szynkowskiego vel Sęk, lidera listy PiS w Poznaniu i Adama Szłapki - “jedynki” na liście KO, do których było kierowane najwięcej pytań studentów. Odniósł się także do zarzutów o lewicowość studentów i wykładowców wydziału.

- Konfederacja ma bardzo prawicowy i konserwatywny program, który raczej nie spotyka się z poparciem większości pracowników naukowych. PiS ma swoich zwolenników, lewicy i centrum pewnie największe, chociaż szczegółowych badań dotyczących pracowników nie mam. To nie jest kwestia jakiegoś nastawienia. Na wydziale nikt nikomu nie mówi, jak głosować. Studenci skądś przychodzą ze swoimi poglądami. A że Konfederacja jest skraja w wielu wypowiedziach swoich liderów, to taki jest tego efekt - podsumował Szymon Ossowski.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

Obserwuj nas także na Google News