Krzysztof Cesar szefem spółki Poznańskie Inwestycje Miejskie?

- To nie jest na 100 procent pewne. Rozmawiamy - podkreśla Krzysztof Cesar, właściciel firmy Krzysztof Cesar Planowanie Przestrzenne i Drogownictwo. I ucina dalsze pytania, odsyłając do prezydenta.

Sprawdź: Poznańskie Inwestycje Miejskie: Czym zajmie się nowa spółka? [GALERIA]

Spółka Poznańskie Inwestycje Miejskie będzie odpowiadać za realizację największych przedsięwzięć w Poznaniu, m.in. drogowych, transportowych czy oświatowych. Prezydent długo musiał namawiać radnych do tego pomysłu. Dopiero za trzecim razem projekt został przyjęty na sesji. Radnych przekonał wyjazd do Wrocławia, gdzie taka spółka funkcjonuje. Poza tym R. Grobelny poszedł na ustępstwa i zgodził się, by PIM zajmował się tylko największymi inwestycjami w mieście, a nie wszystkimi.

Zobacz: Poznańskie Inwestycje Miejskie: Spółka tylko od dużych inwestycji

Mirosław Kruszyński, zastępca prezydenta zapowiedział, że zarząd spółki będzie dwuosobowy. Wejdą do niego Kazimierz Skałecki, zastępca dyrektora ZDM oraz Andrzej Nowakowski, prezes Infrastruktury Euro 2012. Tajemnicą poliszynela jest, że pomiędzy panami iskrzy. Oficjalnie jednak jeden na ten temat milczy, a drugi temu zaprzecza. Być może prezydent Grobelny, chcąc pogodzić ogień z wodą wyciągnął "królika z kapelusza" czyli Krzysztofa Cesara.

Tomasz Lewandowski, radny SLD: Panu Cesarowi daję kredyt zaufania i mam nadzieję, że się nie zawiodę

K. Cesar kierował przez ponad 15 lat Miejską Pracownią Urbanistyczną. Zrezygnował ze stanowiska w marcu 2008 r. czyli po uchwaleniu studium zagospodarowania. To właśnie za ten dokument szef MPU zebrał porządne baty. Ze strony przeciwników rozwiązań przyjętych w studium padały pod jego adresem dosadne epitety. Prawdopodobnie ta sprawa była głównym powodem jego rezygnacji.

Tomasz Lewandowski, radny SLD oraz szef komisji gospodarki komunalnej i polityki mieszkaniowej uważa, Cesar na stanowisku szefa PIM nie jest złym pomysłem.

Zobacz: Rada Miasta powołała nową spółkę miejską

- Zdrowym mechanizmem jest praca urzędnika w sektorze prywatnym - mówi T. Lewandowski. - Przez parę ładnych lat miał kontakt z urzędem z tej drugiej strony. Jeśli wykorzysta odpowiednio tę wiedzę, a miasto będzie przyjmowało rekomendowane przez niego rozwiązania, może to przynieść dobre efekty. Panu Cesarowi daję kredyt zaufania i mam nadzieję, że się nie zawiodę.