Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań - Wisła Płock 1:3. Kolejorz spadł na ostatnie miejsce w tabeli. Historyczne zwycięstwo Nafciarzy na Bułgarskiej [ZDJĘCIA, WIDEO]

Bartosz Kijeski
Bartosz Kijeski
Wideo
od 16 lat
Kolejorz po raz drugi w sezonie ligowym nie dał rady swojemu przeciwnikowi. Lech Poznań na własnym stadionie przegrał po słabej grze z Wisłą Płock 1:3. Nafciarze potwierdzają, że są w bardzo dobrej formie, natomiast Kolejorz cały czas nie potrafi odnaleźć swojej dyspozycji z poprzedniego sezonu. Wisła Płock tym samym po raz pierwszy w historii wygrała przy Bułgarskiej.

Poznaniacy przystępowali do tego meczu w zupełnie zmienionym zestawieniu. Przede wszystkim w bramce lechitów stanął Filip Bednarek, który zastąpił Artura Rudko. Ukrainiec przed tym pojedynkiem doznał urazu i prawdopodobnie wróci do gry za trzy tygodnie. W wyjściowej jedenastce zadebiutował nowy nabytek Lecha, Filip Dagerstal. Szwed wystąpił u boku Maksymiliana Pingota, dla którego był to debiut w pierwszym składzie podczas meczu ekstraklasy.

Początek meczu lepiej rozpoczęła rewelacja tego sezonu. Płocczanie już w 6. minucie byli bliscy objęcia prowadzenia, jednak nieznacznie przy swojej próbie pomylił się Łukasz Sekulski. Kolejorz w tym spotkaniu wyglądał niemalże identycznie jak w spotkaniu ze Stalą Mielec. Utrzymywał się dłużej przy piłce, lecz brakowało pomysłów, w jaki sposób przedostać się w pole karne Gradeckiego i oddać celny strzał.

W pierwszej części nie wyglądało to optymistycznie. Lechici notowali bardzo dużo strat. Wiele z nich było praktycznie niewymuszonych. Gra ze strony lechitów także toczyła się w bardzo wolnym tempie, a na pierwszy celny strzał Kolejorza kibice musieli czekać aż do 28. minuty. Wówczas z 20 metrów bramkarza gości próbował zaskoczyć Mikael Ishak, ale uderzenie kapitana Kolejorza było zbyt oczywiste i lekkie, by mogło zaskoczyć golkipera Nafciarzy.

Próba Szweda była natchnieniem dla reszty zespołu, który niespiesznie się rozkręcał. Jednak to była ciągle jazda na drugim biegu z lekko zaciągniętym hamulcem ręcznym. W 33. minucie piłkę w polu karnym otrzymał Filip Marchwiński, ale jego strzał był zbyt przewidywalny.

Tuż przed przerwą zdarzyło się to, czego każdy mógł się spodziewać. Wiślacy, którzy do tej pory nie oddali żadnego celnego strzału, wyszli na prowadzenie. Świetnym dośrodkowaniem z głębi pola popisał się Rafał Wolski, który obsłużył Kristianna Vallo, a Słowak bez większych kłopotów pokonał bramkarza Kolejorza. W obrębie swojej szesnastki w tej akcji nie popisali się ani Dagerstal, ani Czerwiński, a także Bednarek, który miał futbolówkę na rękawicy.

Trener John van den Brom musiał w przerwie zmienić nastawienie swoich podopiecznych, gdyż taka gra w pierwszej odsłonie nie mogła się ani podobać, ani tym bardziej przynieść jakichkolwiek punktów.

Lechici nie wyglądali jednak na bardziej zmotywowanych oraz chętnych do dążenia po bramkę. Co więcej, to płocczanie podwyższyli rezultat tego spotkania. Piłkę przed polem karnym otrzymał Rafał Wolski. Żaden z piłkarzy Lecha nie kwapił się, by przeszkodzić 29-latkowi, który strzałem z woleja pokonał będącego bez szans Filipa Bednarka. Dla byłego gracza m.in. Lechii czy Fiorentiny był to trzeci gol w bieżących rozgrywkach.

Kolejorz próbował zniwelować tę dwubramkową stratę. Najpierw próbował Joao Amaral, lecz jego strzał zatrzymał się na poprzeczce. Nadzieję na zdobycie, chociażby jednego punktu dał Michał Skóraś. 22-latek postanowił wziąć sprawy w swoje ręce, wykorzystując złe podanie Lesniaka. Młodzieżowy reprezentant Polski podholował piłkę przed pole karne Wisły i zdobył swoją trzecią bramkę w tym sezonie we wszystkich rozgrywkach. Potwierdza on, że jest cały czas w dobrej dyspozycji i zespół może na niego liczyć.

To nie przestraszyło jednak przyjezdnych, którzy postanowili, że będą cały czas szukać swoich szans i nie zamkną się na swojej połowie.

W 83. minucie najlepszą okazję, aby wyrównać stan meczu, miał Kristoffer Velde. Norweg stanął oko w oko z bramkarzem Wisły Płock, jednak mając stuprocentową sytuację, nie zdołał pokonać Gradeckiego. Lechici rzucili wszystkie swoje siły do ataku, ale to nie wystarczyło, by zdobyć pierwsze w tym sezonie ligowe punkty.

Pod koniec meczu ostateczny cios Kolejorzowi zadał Kolar, który strzelając bramkę na 1:3, pozbawił lechitów wszelkich nadziei korzystny rezultat.

Zobacz zdjęcia z meczu:

Lech Poznań - Wisła Płock 1:3Zobacz zdjęcia z meczu --->

Lech Poznań - Wisła Płock 1:3. Kolejorz spadł na ostatnie mi...

Lech Poznań przegrał drugi mecz w lidze na własnym boisku. To była pierwsza wygrana w historii Wisły Płock przy Bułgarskiej w ekstraklasie. Kolejorz tylko przez 20 minut w drugiej części grał jak na mistrza Polski przystało. Zobacz, jak oceniliśmy lechitów po porażce 1:3 w niedzielnym spotkaniu ---->

Lech Poznań - Wisła Płock 1:3. Kolejorz znowu zawodzi. Zobac...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski