W ostatnich dniach policjanci z poznańskiej drogówki patrolowali ulice Międzychodu. Chcieli zatrzymać do kontroli samochód jadący całą szerokością jezdni.
- Umundurowany policjant wyszedł z pojazdu i dał kierującemu znak do zatrzymania i zjechania na pobocze. Jednak kierowca zignorował ten fakt i zaczął uciekać - tłumaczy podkom. Maciej Święcichowski z zespołu prasowego wielkopolskiej policji.
Czytaj też: Zwłoki znalezione przez przechodniów w Poznaniu. Tożsamość może być znana po szczegółowych badaniach
Rozpoczął się pościg, a samochód zatrzymał się kilkaset metrów dalej. Kierowca i pasażer zaczęli uciekać pieszo, każdy w innym kierunku. Jeden z policjantów szybko zatrzymał kierowcę, który nie stawiał oporu. Co innego pasażer, który oznajmił, że ma broń i zastrzeli policjantów, jeśli go nie puszczą.
Wkrótce on także został obezwładniony. Jak się okazało - broni nie posiadał. Za to w organizmie miał cztery promile alkoholu. Z kolei kierowca miał o jeden promil mniej, a pojazd, którym jechali mężczyźni, został zabrany właścicielowi bez jego zgody.
Sprawdź też: Duża akcja policji w Poznaniu. Trwają poszukiwania zaginionej kobiety
- Kierowcy za jazdę pod wpływem alkoholu i niezatrzymaniem się do kontroli grozi do 5 lat więzienia. Natomiast pasażerowi za groźby i znieważenie policjantów grozi do 2 lat pozbawienia wolności - podsumowuje Święcichowski.
Zobacz też:
POLECAMY:
Jesteś świadkiem wypadku? Zobacz, jak udzielić pierwszej pomocy:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?