Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Koncertowe wydarzenia tygodnia [ZAPOWIEDZI]

Jacek Sobczyński, Kamil Babacz
Coma zagra na poznańskich Juwenaliach
Coma zagra na poznańskich Juwenaliach Albert Pabijanek
Oprócz imprez juwenaliowych, najciekawiej zapowiadają się w Poznaniu dwa koncerty w Eskulapie oraz cykl Klubowe Nowe Trendy

Juwenalia 2012
Stadion AZS (ul. Pułaskiego)
piątek-niedziela 18-20.05
bilety: jeden dzień - 10-15 zł, karnet - 25 zł, studenci - wstęp wolny

Juwenaliowy piątek to nie lada gratka dla fanów polskiej muzyki gitarowej. Na scenie pojawią się zespoły Ziemianie, Acid Drinkers i Coma.

Ziemianie to nie nowicjusze, bo pierwsze wspólne nagrania zarejestrowali już w 2006 roku. Grupa pochodzi z Gdańska i nazywa swoją muzykę electro-bluesem. Te niecodzienne połączenie tłumaczą fascynacją francuską muzyką elektroniczną - artystami takimi jak Justice czy Daft Punk i ich mocno nasyconą syntezatorami gęstą produkcją i mocnym beatem. W swoich utworach łączą rockową zadziorność z selektywnym, elektronicznym brzmieniem.

Ziemianie znają się z zespołem Coma - wyruszyli kiedyś we wspólną trasę koncertową. Łódzki zespół, powstały w 1998 roku z inicjatywy gitarzysty Dominika Witczaka i perkusisty Tomasza Stasiaka, na swoim koncie ma już pięć płyt studyjnych oraz dwa albumy koncertowe i niezaprzeczalną pozycję na polskim rynku.

Grupa supportowała koncerty takich gwiazd światowego rocka jak Linkin Park, Pearl Jam i Tool, a kilka lat wcześniej popularność zdobywała grając u boku Kazika, Sweet Noise czy… Acid Drinkers. Ten zespół jest znany każdemu miłośnikowi thrash metalu w Polsce i pewnie niewielu z nich nigdy nie miało okazji zobaczyć ich koncertu - Acid Drinkers zagrali ich ponad 1000, w tym przed Deep Purple, Megadeth i Slayerem.

Miszmasz rocka z elektroniką zdominuje sobotni wieczór. Pierwsi przed publicznością staną Live Lego Band, którzy mieszają ze sobą inspiracje rapem, jazzem, funkiem, soul, d’n’b, a nawet punk rockiem. Na mikrofonie wspomoże ich Hasław, początkujący raper z Gorzowa Wielkopolskiego. Po nich na scenę wskoczy pogodny śremski zespół Zakręt. Ich muzyka to energetyczne połączenie jazzu, funku i bluesa ze słowiańskim charakterem.

Nie mniej optymistycznie prezentuje się muzyka grupy Łąki Łan, określającej się jako połączenie funku i punku, choć duży wpływ na ich twórczość ma też pewnie reggae i ska. W sobotę wystąpi również chyba największa gwiazda festiwalu - Hey. Na muzyce zespołu, który w 1992 zakładał nieobecny już w składzie Piotr Banach, zdążyło wychować się już nie tylko kilka pokoleń słuchaczy, ale także realizatorów nagrań. Nic lepiej nie opisuje wiedzy i możliwości operatorów studiów nagraniowych, niż brzmienie ich pierwszej płyty "Fire", wydanej w 1993 roku. Mimo technicznych niedoskonałości, utwory takie jak "Zazdrość" czy "Teksański" nadal kochane są przez tysiące fanów. Ostatni album zespołu, perfekcyjnie dopieszczony przez producenta Marcina Borsa, ukazał się w 2009 roku i przyniósł zespołowi kolejny hit - "Kto tam? Kto jest w środku?". Sobotnią serię koncertów zamknie Gooral. Jego połączenie mocnego electro z góralską muzyką polubiło w ostatnim czasie wielu młodych ludzi.

Niedziela będzie należeć do charyzmatycznych raperów. Frenchman z zespołem Rajah zapewnią widzom relaks w rytmie reggae. Grubson płynnie przejdzie od jamajskich rytmów do hip-hopu, ponieważ sprawnie porusza się w obu gatunkach. Ostatnim koncertem tegorocznych Juwenaliów będzie występ O.S.T.R.a, jednego z najbardziej rozpoznawalnych polskich raperów. To jednocześnie doskonały producent, absolwent akademii muzycznej w klasie skrzypiec i błyskawiczny freestyle’owiec oraz świetny showman, który doskonale wie, jak na długo przykuć uwagę słuchaczy.

Nowe Nurty
Dziedziniec Urzędu Miasta (plac Kolegiacki)
sobota, 19.05, godzina 19
wstęp wolny

Nowe Trendy Klubowo
różne lokalizacje (m.in. Opcja, Dragon, Kisielice, Tanner’s)
niedziela, 20.05, godzina 15.30-23
wstęp wolny

Nowe Nurty odbywają się już od ośmiu lat, a od trzech na placu Kolegiackim. Za cel po raz kolejny obrano sobie promocję artystów, których charakteryzuje chęć poszukiwania własnego języka muzycznego i próba wykroczenia poza przyjęte schematy. Do tej pory na koncertach wystąpili między innymi Mika Urbaniak, Poluzjanci, Kamp! czy Skalpel. W tym roku usłyszymy Ernesto & Robert Busha, Me Myself & I i Audiofeels.

Dwie ostatnie grupy prezentują nieco odmienne spojrzenia na muzykę a capella. Doskonale znani w Poznaniu Audiofeels śpiewają znane przeboje w niestandardowych wersjach, między innymi autorstwa Metalliki, Red Hot Chili Peppers czy Simply Red. Me Myself & I mają nieco inne zamierzenia i metody pracy. Punktem wyjścia jest dla nich beatboxing oraz jazz i związana z nim szkoła wokalna. Wykonują własne piosenki, ale pozbawione zwrotek, refrenu czy tekstów, koncentrując się przede wszystkim na koegzystencji harmonii, melodii i rytmu. Jazz to ich podstawowe źródło inspiracji oraz kierunek rozwoju, ale też i źródło scenicznej współpracy: wystąpili z prawdziwymi tuzami gatunku, takimi jak Bobby McFerrin, Richard Bona i Leszek Możdżer.

Ernesto & Robert Busha wspólnie występować na scenie zaczęli w 1998 roku. Po dwuletniej przerwie wracają do koncertowania. To duet złożony ze szwedzkiego soulowego wokalisty oraz zamieszkałego w Poznaniu didżeja i producenta. Jonatan Bäckelie, bo tak naprawdę nazywa się Ernesto, odnosi sukcesy nie tylko w Skandynawii, ale i w innych europejskich krajach oraz w Japonii. W duecie z Robertem Bushą supportował takie gwiazdy jak Roisin Murphy, Matthew Herbert, Atjazz, Phonique i Justus Kohncke.

Wielu ciekawych artystów pojawi się na Nowych Trendach Klubowo. W Dragonie coś dla miłośników niecodziennych połączeń: muzyka Noiko to instrumentalny kolaż spleciony z wielu sampli oraz muzyki zagranej przy pomocy zarówno wirtualnych, jak i żywych instrumentów. Fanów noise’u i ambientu, naznaczonych wieloma inspiracjami, ucieszyć powinien koncert Grobbing Thristle w Kisielicach. W Opcji z kolei usłyszymy poboczny projekt dwóch członków zespołu Dick4Dick. Dickie Dreams Soundsystem powstało z miłości do prostego rytmu 4/4. Jednym z założeń było też ograniczenie sprzętu do minimum: do zabawy wystarczają im laptop, sampler, syntezator i efekty na wokalach.

Organizatorzy Nowych Trendów Klubowo tak ułożyli grafik koncertów, by najbardziej wytrwali słuchacze mogli załapać się na wszystkie koncerty. I tak Dragonowy występ Noiko rozpocznie się o godzinie 15.30, by następnie widzowie mieli czas przejść do Meskaliny na We Call It A Sound (godzina 17). Stamtąd już tylko krok do pubu Tanner’s, gdzie o 18.30 zagra JZamojski. Kisielicki show Grobbing Thristle rozpocznie się o 20, półtorej godziny później w Fabrice zagra Blue + Paint Valley, a całość zakończy koncert Dickie Dreams Soundsystem w klubie Opcja (godzina 23).

Parov Stelar Band
Eskulap (ul. Przybyszewskiego 39)
poniedziałek 21.05, godzina 20
bilety: 85, 95 zł

Jego muzyka łączy dwa bieguny muzyki tanecznej, oddzielone od siebie nie tylko stylem, ale też ogromną ilością czasu. Minął już niemal cały wiek odkąd w klubach bawiono się do jazzu i swingu. Okazuje się jednak, że ludzie nadal chętnie tańczą do tych przykurzonych brzmień - wystarczy podać im je w nieco zmienionej, odświeżonej formie. Austriacki producent Marcus Füreder, nagrywający jako Parov Stelar, skupił na sobie uwagę miłośników muzyki klubowej na całym świecie, gdy połączył nowoczesną elektroniczną muzykę taneczną z dźwiękami trąbki, kontrabasu czy fortepianu.

Jakby tego było mało, Parov Stelar nie zamyka się w jednym gatunku muzyki klubowej. Jego albumy początkowo miały wiele wspólnego z kontynuacją trip-hopu i jego ewolucji do longue’u i muzyki downtempo, podczas gdy nowsze często określa się mianem electroswingu. Regularnie wydaje też house’owe single. Niezależnie od tego, w jakiej estetyce elektroniki się porusza, ogromne znaczenie ma dla niego ciepłe brzmienie retro, inspirowane latami 20., 30. i 40. Doskonałym dowodem na rozstrzelenie stylistyczne austriackiego producenta jest wydany w 2009 roku dwupłytowy album "Coco" - na pierwszej płycie dominują klimaty nu-jazzowe, podczas gdy druga zbiera jego house’owe utwory z ostatnich lat.

Rozpoznawalność przyniosła mu wydana w 2004 roku płyta "Rough Cuts". Od tego czasu jego utwory zostały umieszczone na ponad 700 kompilacjach oraz wykorzystane w niezliczonej ilości programów telewizyjnych, reklam, seriali i filmów. Popularność przekonała go do porzucenia samodzielnych setów didżejskich i rozszerzenia swoich występów o pełnoprawny zespół o wdzięcznej nazwie Parov Stelar Band, w którym znalazł swoje miejsce saksofonista Max The Sax, trębacz Jerry Di Monza, kontrabasista Michael Wittner i perkusista Willie Larsson Jr.

O tym, jak ogromny potencjał energetyczny tkwi w jego utworach, wykonywanych przez tę grupę na żywo, Polacy mogli przekonać się już kilkakrotnie. Tym razem Parov Stelar Band wystąpi w Polsce cztery razy: co dla nas istotne, już w poniedziałek w poznańskim Eskulapie.

Masta Ace
Eskulap (ul. Przybyszewskiego 37)
wtorek 22.05., godzina 20
bilety: 35, 40 zł

Naprawdę niełatwo znaleźć zdjęcie, na którym Masta Ace się uśmiecha. W sumie nic dziwnego; radość nie konweniuje z ostrym przekazem jego tekstów. A to dzięki nim nowojorski raper zyskał chwalebny tytuł jednego z najważniejszych graczy rapowego podziemia.

Właśnie, podziemia - choć show-business wielokrotnie się o niego upominał, Ace zamiast wielkich pieniędzy wolał w dalszym ciągu tworzyć bezkompromisowy, uliczny rap, czym zresztą zyskał sobie duże grono zwolenników na całym świecie. Niewielu jest raperów, którzy cieszą się tak powszechną sympatią fanów rymów i bitów, co ten 46-letni już nowojorczyk.

W ponad 20-letniej karierze rapera bodaj największą popularnością cieszył się album "Sittin’ On Chrome" z dużym (i chyba jedynym) hitem Masta Ace’a "Born to Roll". Ale sporo fanów ma także świeży, bo pochodzący z 2008 roku krążek "A Long Hot Summer", zdecydowanie lżejszy od starszych produkcji artysty.

Wtorkowy wieczór w Eskulapie będzie także okazją do posłuchania artystów z Polski. Pod całościowym szyldem RPS Club Meeting 3 odbędą się także koncerty poznańskiego duetu Kobra/Bezczel, HZOPA i Viruza. Na scenie pojawi się też pomysłodawca cyklu i organizator koncertu, Peja. A Masta Ace’a wspomogą zagraniczni rapowi wyjadacze - Marco Polo, Wordsworth i Strickling.

Jeśli chcecie, żeby to ten koncert zaczął Waszą przygodę z rapem, nie mogliście trafić lepiej.

Cristian Vogel
Pawilon Nowej Gazowni (ul. Ewangelicka 1)
piątek 18.05., godzina 22
bilety: 25 zł

Robert Dietz
SQ (ul. Półwiejska 42)
piątek 18.05., godzina 22
bilety: 15, 25 zł

To dobry piątek dla fanów muzyki elektronicznej w nowym i klasycznym wydaniu. Tego dnia w Poznaniu zagrają Cristian Vogel i Robert Dietz.

Ten pierwszy to absolutna ikona muzyki techno z lat 90. W Poznaniu Vogel grywał kilkakrotnie (jego imprezy z lat 90. są przez starszych klubowiczów wspominane z łezką w oku), w końcu miał do nas bardzo blisko z Berlina. Teraz Vogel wraca, by promować swoją płytę "The Inertials". Obok niego w Pawilonie Nowej Gazowni wystąpią m.in. Jacek Sienkiewicz i Szymon Hollner.

Z kolei SQ zaprasza na ósme urodziny popularnego portalu, poświęconego kulturze klubowej - muno.pl. Z tej okazji w murach klubu będzie rozbrzmiewać muzyka, selekcjonowana przez house’owego didżeja Roberta Dietza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski