MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tydzień baby: Jak kto 2014 witał

Kamilla Placko-Wozińska
Kamilla Placko-Wozińska
I czym tu się tak ekscytować, że człowiek starszym się staje? – koleżanka baby, co przeciwniczką sylwestrów jest, pytała. – Ja tam w telewizor się pogapię i to na leżąco. Gotować specjalnie nie zamierzam. A jak się w środę spotkamy, to wy na pewno doniesiecie wszystko…

To ostatnie tylko się przyjaciółce sprawdziło, bo koleżanki co w Nowy Rok tradycyjnie już przychodziły, potrawy wymyślne doniosły. Z nic nierobienia i z telewizji niewiele wyszło.

– Jak to nic nie zrobisz? – teściowa, co niespodziewanie przyjechała oburzenia nie kryła. – Co Marian powie?

– Nic nie powie, bo w Nowy Rok święto swoje mieć będzie. Na brydża z kolegami idzie, to sobie odbiją…

Ale i tak podstępnie do kuchni zagnaną została. Najpierw, że sałatkę chociaż, potem, że schab w galarecie być powinien, a na ciepło to golonki najlepiej kupić, skoro bigosu nie ma nawet…

– Nie to, żebyśmy razem robiły, teściowa zadania delegowała jedynie – przyjaciółka na spotkaniu babskim opowiadała. Z telewizją też jej zresztą nie wyszło. Na leżąco przy teściowej nie wypadało, więc z fotela na to, jak ludzie w miastach różnych się bawią, łypała. Do czasu, gdy kablówka nie padła. Podobnie jak i internet. Na numer dyżurny więc zadzwonili.

– Pani, sylwester jest, to i dyżurów nie ma, mejla wysłać należy… – pan rozmowę zakończył, nie słuchając protestów, że bez internetu się nie da.

Baba o sylwestrze swoim opowiedziała, co wesołym bardzo był. Z bratową, dzieckiem, prawie zięciem i dziadem w gry zabawne grali, do rana prawie. Jak baba wygrała, to uznała, że rok dobrze jej się zapowiada, czego dowód w horoskopie w gazecie własnej też znalazła.

– Pomyślałam nawet, że urlop w hotelu gdzieś spędzę, że dziad pod namiot ciągnął mnie tym razem nie będzie – koleżankom opowiadała. – Bo udanym bardzo być ma, ale pogoda nie dopisze wcale…
Delikatnej sugestii dziad nie przyjął jednak:

– Przecież wróżka o deszczach nic nie pisze. Może chodzi o to, że zimno tylko będzie…

Tak sobie wesoło o sylwestrze rozmawiały, gdy teściowa koleżanki do pokoju weszła.

– Marian mówił, o której wróci? – spytała.

– Nie ma, mamo, co na niego czekać, w nocy pewnie, bo oni mniej grają, a więcej piją – przyjaciółka wyjaśniła.

– Marian nie – teściowa zaprotestowała. – Sam mówił…

… że pić nie będzie? – zdziwienie ogólne padło.

– Owszem, będzie, ale z miarą – obrona syna trwała.

– To jeszcze gorzej… – przyjaciółka westchnęła.

– Jak to gorzej? – tym razem baba się zadziwiła.

– No, nie słyszałaś? Z Kutna Stachu przyjechał. Stachu Miara…

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski