Tzadik Festival: Dzień śladów na piasku [ZDJĘCIA]

- Dzisiejszy dzień nazwałbym dniem śladów na piasku. A skoro życie jest nietrwałe, to i te ślady często giną. Umiejętność ich odczytywania jest nie lada sztuką - mówił przez koncertem Me la Amargates Tú twórca festiwali, Tomasz Konwent.

Polecamy:

Tzadik Festival: "Drogówka" i "Dom zły"

Oba zespoły, które zagrały w sobotę podczas Tzadik Festival, zajmują się właśnie odczytywaniem zatartych śladów. Pierwszy z nich, pod przewodnictwem Raphaela Rogińskiego, wystąpił w Meskalinie jako projekt specjalny Tzadik Festival, zatytułowany "Muzyka zaginionych plemion". Oprócz Rogińskiego na gitarze, w skład grupy weszli Buba Badjie Kuyateh z Gambii (kora) oraz Hubert Zemler (instrumenty perkusyjne, balofon) i Paweł Szpura (perkusja).

Fundamentem projektu jest muzyczna tradycja diaspory żydowskiej żyjącej w krajach Maghrebu, Etiopii, Sudanie, Beninie i Hiszpanii. Jej dziedzictwo zostało w dużej mierze unicestwione, dlatego muzycy tworzą pewne "musical fiction" - autorską wizję tradycji muzycznej. Zapis tego bardzo rytmicznego, transowego koncertu, świetnie pasującego do panującego w ten weekend w Poznaniu upału, zostanie wydany na płycie.

Na jedyny koncert w Europie tego lata, specjalnie na Tzadik Festival, przylecieli Me la Amargates Tú. Zespół powstał z fascynacji spuścizną kulturalną pozostawioną przez społeczność żydowską zamieszkującą Półwysep Iberyjski do czasów edyktu Alhambryjskiego, czyli 1492 roku.

Niedziela to czwarty i ostatni dzień Tzadik Festival. Oba dzisiejsze koncerty odbędą się w Sali Wielkiej Zamku. O godzinie 19 zagra Meadow Quartet, gdański zespół, który premierowo zaprezentuje materiał ze swojej drugiej płyty, "The Erstwhile Heroes".

Ostatni koncert na Tzadik Festival o godzinie 21 zagra Koby Israelite. Zaprezentuje się razem z jedną z najbardziej rozpoznawalnych polskich formacji neoklezmerskich - zespołem Samech.

Tzadik Festival w Poznaniu. Podobają Wam się koncerty? Piszcie!