Udało się! Będą bilety semestralne - młodzi się cieszą

Studenci i uczniowie będą mogli już w tym roku kupić bilet na sieć 120-dniowy na strefę A za 155 zł, a 150-dniowy za 185 zł. Równie przystępne są ceny tych biletów na strefę A+B (207 oraz 250 zł) i na A+B+C (311 zł i 380 zł).

Takie taryfy przyjęła we wtorek Rada Miasta. PRO - klub prezydencki wstrzymał się od głosu.

- Cieszy mnie, że radni doszli do porozumienia - mówi Wojciech Piasek z NZS UAM. - Ubolewam, że z opóźnieniem. Te bilety spełnią swoją rolę. Studenci będą przychylnie patrzeć na tego rodzaju działania niektórych polityków.

SLD oraz PiS poparły projekt Platformy, ponieważ udało się znaleźć kompromis w sprawie innych rozwiązań komunikacyjnych. Pierwsza kwestia to zmiana statutu międzygminnego związku komunikacyjnego. Tutaj trzy kluby były zgodne, że należy do niej doprowadzić.

- Chodzi o to, by to Rada Miasta decydowała o cenach biletów w Poznaniu, a nie związek - wyjaśnia Mariusz Wiśniewski, radny PO. - Związek natomiast ustalałby taryfy na terenie aglomeracji. Tak dzieje się np. w Trójmieście.

Szymon Szynkowski vel Sęk, szef klubu radnych PiS zabiegał też o wprowadzenie biletu 5-minutowego oraz zmiany regulaminu przewozów ZTM tak, by chronić pasażerów, którzy z powodu awarii biletomatu nie mogli kupić biletu, przed karą.

Marek Sternalski, szef klubu radnych PO zaapelował do dyrektora ZTM, by zapis umożliwiający taką reklamację znalazł się w regulaminie.

- Jeżeli nie będzie go do 18 czerwca, to radni sami go przygotują - zapowiedział M. Ster-nalski. I dodał: - Biletomaty często się psują. Pasażerowie nie powinni za to odpowiadać.

Z decyzją w sprawie biletów 5-minutowych postanowiono poczekać do stycznia. Jeśli wtedy wejdzie PEKA, a wraz z nią przystankowe rozliczanie za przejazdy, to problem sam się rozwiąże.

Gdy koalicja trzech klubów wzajemnie wspierała swoje pomysły, do ataku na bilety semestralne przystąpił Mirosław Kruszyński, zastępca prezydenta. Przyznał, że sama idea jest słuszna, ale to prezydent ma prawo, a nie rada wprowadzać nowy rodzaj biletów. I powołał się na ekspertyzę prawną.

- Ograniczone zostaną wpływy do budżetu ze sprzedaży biletów w wysokości 5 mln zł, a nie wskazano źródła finansowania tego braku - mówi M. Kruszyński. Przypomniał, że sugerował inne ceny biletów semestralnych (120-dniowe na strefę A - 199 zł; A+B - 247 zł; A+B+C - 343 zł oraz 150-dniowe na strefę A - 245,50 zł; A+B - 304,50 zł; A+B+C - 422,50 zł). - Wtedy straty budżetowej, by nie było - dodał.

Zdaniem Grzegorza Ganowicza, przewodniczącego rady z PO, opinia prawna, na którą powołuje się prezydent nie jest jedyną.

- Aby bilety semestralne miały sens, ich cena musi być promocyjna - twierdzi G. Ganowicz. - Propozycja prezydenta jest niewystarczająca.

Marek Sternalski, przewodniczący klubu radnych PO

Nie wymyślamy czegoś nowego. Bilety semestralne funkcjonują w niektórych polskich miastach. Ceny, które zaproponowaliśmy, nie są niższe od obowiązujących w innych ośrodkach akademickich. W perspektywie wprowadzenie biletów semestralnych może przynieść korzyści.

Szymon Szynkowski vel Sęk, przewodniczący klubu radnych PiS

Bilety semestralne to dobra propozycja. Zastanawialiśmy się nad nimi już wcześniej. Ale to mały kroczek, choć w dobrym kierunku. My patrzymy na transport kompleksowo. Oczekujemy dużych kroków, radykalnej zmiany jakościowej w funkcjonowaniu transportu publicznego.

Tomasz Lewandowski, przewodniczący klubu radnych SLD

Bilety semestralne to dobry pomysł. Na ostatniej sesji wnioskowaliśmy o zdjęcie tego punktu, bo wydawało się, że jest możliwość wprowadzenia PEKI dla osób uczących się już w sierpniu. Okazało się, że nie jest to możliwe. Postanowiliśmy nie czekać do stycznia, tylko teraz poprzeć bilety semestralne.