Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabił kolegę maczetą. "Sebastian był moim najlepszym kumplem". Zapadł wyrok w głośnej sprawie

OPRAC.:
Grzegorz Szkiłądź
Grzegorz Szkiłądź
Proces Piotra N. ruszył przed poznańskim sądem okręgowym w październiku tego roku. Oskarżony powiedział w sądzie, że do zarzutu przyznaje się w części. Jak mówił, "nie przyznaje się do rozboju, bo nie zrobiłem tego dla pieniędzy".
Proces Piotra N. ruszył przed poznańskim sądem okręgowym w październiku tego roku. Oskarżony powiedział w sądzie, że do zarzutu przyznaje się w części. Jak mówił, "nie przyznaje się do rozboju, bo nie zrobiłem tego dla pieniędzy". Robert Woźniak
Na karę 25 lat więzienia skazał w środę poznański sąd okręgowy Piotra N., oskarżonego o dokonanie maczetą brutalnego zabójstwa kolegi. Do zbrodni doszło w Brennie w powiecie leszczyńskim w grudniu ubiegłego roku. Zwłoki 39-letniego Sebastiana M. z licznymi ranami głowy znalazł w Wigilię sąsiad. Śledczy ustalili, że zabójstwa mógł dokonać jeden z mieszkających w sąsiedztwie znajomych ofiary.

Zabił kolegę maczetą. "Sebastian był moim najlepszym kumplem"

Sprawca zadał kilkanaście ciosów w głowę, także kilka w ręce. Gdy pokrzywdzony był już nieprzytomny i leżał na podłodze, podejrzany zabrał mu portfel z pieniędzmi.

37-letniego obecnie Piotra N. oskarżono o zabójstwo i dokonanie rozboju. - W dniu 23 grudnia 2022 roku działając w zamiarze bezpośrednim pozbawienia życia Sebastiana M. w związku z rozbojem, używając wobec niego przemocy, posługując się przy tym maczetą, działając z bardzo dużą siłą zadał Sebastianowi M. co najmniej 10 uderzeń w głowę oraz w ręce, którymi pokrzywdzony zasłaniał się przed ciosami - podkreślał w akcie oskarżenia prokurator.

Proces Piotra N. ruszył przed poznańskim sądem okręgowym w październiku tego roku. Oskarżony powiedział w sądzie, że do zarzutu przyznaje się w części. Jak mówił, "nie przyznaje się do rozboju, bo nie zrobiłem tego dla pieniędzy".

Głównym motywem działania oskarżonego miała być chęć uzyskania pieniędzy

W mowie końcowej prokurator zażądał dla Piotra N. kary dożywotniego pozbawienia wolności. Zwrócił uwagę na brutalność czynu popełnionego przez oskarżonego, a także na to, że zaatakował on mężczyznę od tyłu, bez żadnego słowa. Głównym motywem działania oskarżonego miała być chęć uzyskania pieniędzy, a po zdarzeniu - w opinii prokuratora - oskarżony zacierał ślady popełnionego przestępstwa.

Obrona wniosła z kolei o uznanie oskarżonego winnym zabójstwa i wymierzenie mu kary 12 lat więzienia. Obrońca przekonywał, że oskarżony przyznał się do winy, współpracował z organami ścigania, wyraził także skruchę i przeprosił rodzinę Sebastiana M.

Sam Piotr N. w ostatnim słowie podkreślił, że bardzo żałuje tego, co zrobił. - Sebastian był moim najlepszym kumplem, byliśmy bardzo zżyci ze sobą. To była kłótnia na wysokim szczeblu naszej znajomości. Nie planowałem niczyjej śmierci, poszedłem tam bez żadnej broni, chciałem po prostu z nim porozmawiać, jak każdego dnia usiąść i się napić wódki, bo tak robiliśmy od wielu lat. Byliśmy obaj alkoholikami. Wszystko wyniknęło z powodu kłótni i awantury - mówił.

"Nie chciałbym reszty mojego życia, spędzić w więziennej celi"

- Chciałbym prosić sąd o wyrok, który pozwoli mi się wyleczyć z tych moich złych zachowań, z nałogów. Nie chciałbym reszty mojego życia, które mi zostało, spędzić w więziennej celi, bo to jest agonia i wegetacja - w żaden sposób to człowieka nie naprawia, ani nie resocjalizuje. Jeszcze raz przepraszam za wszystko, co się stało i żałuję tego. Nie byłem złym człowiekiem, czy to w pracy, czy z sąsiadami, zawsze każdy mógł na mnie liczyć. Byłem pomocny dla ludzi, nie przejawiałem agresji - dodał.

W środę Sąd Okręgowy w Poznaniu uznał oskarżonego za winnego wszystkich zarzucanych mu czynów, w tym dokonania zbrodni zabójstwa w związku z rozbojem, czyli winnego dokonania czynu z art. 148 par. 2 punkt 2. Sąd wymierzył Piotrowi N. karę 25 lat pozbawienia wolności. Sąd zasądził także od oskarżonego na rzecz ojca Sebastiana M. zadośćuczynienie w kwocie 40 tys. Sąd orzekł także o pozbawieniu praw publicznych oskarżonego na okres 10 lat.

Sędzia Danuta Kasprzyk przypomniała w uzasadnieniu wyroku, że oskarżony wraz z Sebastianem M. byli bardzo dobrymi kolegami, znali się od wielu lat i obaj nadużywali alkoholu. W dniu, kiedy doszło do zbrodni, oskarżony udał się do Sebastiana M. w celu pożyczenia od niego pieniędzy. Otrzymał odpowiedź, że nie pożyczy mu kolejnej sumy, bo Piotr N. jest już mu winien pieniądze. W tym momencie oskarżony miał wyjść zdenerwowany z mieszkania. Poszedł do drewutni, skąd zabrał maczetę, schował ją do rękawa kurtki i wrócił.

- Kiedy wszedł, pokrzywdzony siedział na taborecie w kuchni, tyłem do drzwi wejściowych i oglądał telewizję. Oskarżony wyjął maczetę z rękawa kurtki i bez żadnego uprzedzenia zaatakował pokrzywdzonego zadając cios od tyłu - mówiła sędzia.

Po tym pierwszym ciosie pokrzywdzony zdołał się jeszcze odwrócić w stronę oskarżonego i zasłonić rękoma, po czym nastąpiły kolejne uderzenia.

Wyrok nie jest prawomocny

Dodała, że Piotr N. wiedział, że pokrzywdzony trzyma portfel w przedniej kieszeni spodni, więc – jak wskazała – "w momencie kiedy Sebastian M. leżał już bez ruchu na podłodze w pozycji na brzuchu, oskarżony go odwrócił, wyjął mu z kieszeni spodni ten portfel i zabrał". Następnie oskarżony przemył maczetę w wodzie jeziora, a później odłożył ją na miejsce do pomieszczenia gospodarczego, po czym poszedł do domu spać.

- Przyjmując taki stan faktyczny oraz dowody w tej sprawie, sąd rozważył wniosek prokuratora o wymierzenie oskarżonemu kary dożywotniego pozbawienia wolności, jak również wniosek obrońcy, ażeby zakwalifikować to zdarzenie jedynie jako przestępstwo zabójstwa w wersji tzw. podstawowej i wymierzyć oskarżonemu karę 12 lat pozbawienia wolności. Ten stan faktyczny przekonuje, że przyjęta przez oskarżyciela kwalifikacja prawna czynu jest całkowicie słuszna i sąd zdecydował się wymierzyć karę 25 lat pozbawienia wolności - podkreśliła sędzia.

Dodała, że orzeczona kara będzie adekwatna i sprawiedliwa. Wyrok wydany w środę nie jest prawomocny. Strony postępowania nie wykluczają złożenia apelacji.

Źródło: PAP/Anna Jowsa

Główny Urząd Statystyczny opublikował najnowszy ranking miast w Polsce z największą liczbą przestępstw stwierdzonych na 1000 mieszkańców. Pod uwagę wzięto przestępstwa kryminalne, gospodarcze i drogowe. Oto 20 miast z Wielkopolski, które uplasowały się najwyżej w rankingu niebezpiecznych miast. Kto znalazł się na liście? Sprawdź w galerii --->

Oto 20 niebezpiecznych miast w Wielkopolsce. Mieszkasz tu? M...

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

Miejskie Historie - Trzcianka:

od 16 lat

Obserwuj nas także na Google News

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski