Bywał nieobliczalny i agresywny dla matki
Tego makabrycznego zdarzenia dokonano 16 października 2022 roku w jednym z domów w Żydowie w gminie Godziesze Wielkie. W ramach postępowania zatrzymany został syn 81-letniej ofiary. Matka już wcześniej wielokrotnie alarmowała policję, że syn jest agresywny, nieobliczalny i grozi, że ją zabije.
Czytaj też: Ukradł dwa tysiące złotych i zabił matkę? Prokuratura w Kaliszu stawia zarzuty 57-latkowi
Mężczyźnie został przedstawiony zarzut, że działając z zamiarem bezpośrednim w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, brutalnie ją pobił m.in. uderzając głową matki o meble. Zabrał jej także pieniądze.
Prokurator chciał dożywocia, obrońca - uniewinnienia
Oskarżony nie przyznał się do winy. Zeznał jednak, że feralnego dnia pokłócił się z matką. Nie pamiętał jednak o co. Tłumaczył, że pieniędzy nie zabrał, matka sama mu je wręczyła.
- Wiem, że jestem oskarżony za matkę, ale przecież ja jej nie zabiłem. Rano się z matką trochę pokłóciliśmy. Pojechałem do Kalisza. Nawet nie pamiętam, o co się pokłóciliśmy
- mówił oskarżony przed sądem.
Prokurator Rafał Michalak domagał się dla niego dożywocia oraz 10-letniego zakazu praw publicznych. Obrońca Szymon Ratajczyk wnosił natomiast o jego uniewinnienie.
- Nie ma jednoznacznego dowodu, że on ją zabił
- tłumaczył obrońca.
Wyrok 25 lat więzienia
W środę, 18 stycznia usłyszeliśmy wyrok. Został skazany na 25 lat pozbawienia wolności. Będzie mógł strać się o warunkowe zwolnienie dopiero po 20 latach. Oskarżonego nie było na sali.
- Sąd ustalił, że Sławomir K. zażądał od matki wydania pieniędzy. Gdy Krystyna odmówiła wydania pieniędzy Sławomir zaczął wielokrotnie uderzać głową oraz przednią okolicą klatki piersiowej pokrzywdzonej o elementy meblościanki, po czym zabrał pieniądze w kwocie co najmniej 4 000 zł i pozostawił matkę nieprzytomną leżącą na podłodze - powiedziała sędzia Marta Przybylska. - Zdaniem sądu działał ona z zamiarem ewentualnym pozbawiania życia Krystyny K. Stan pokrzywdzonej był bardzo poważny (...). Miała ona 23 rany (...).
Sędzia podkreśliła ponadto, że oskarżony celowo nie wracał do domu. Jeździł po mieście taksówkami i bawił się.
- Nic w jego zachowaniu nie wskazywało na żal czy chociażby na obniżenie nastroju z powodu wyrządzonej ofierze krzywdy. Motywacja i działanie oskarżonego zasługuje na pogardę
- podkreśliła sędzia Marta Przybylska.
- Sąd podzielił zdanie prokuratury co do winy oskarżonego. Kara jest zbliżona do kary żądanej przez prokuraturę - powiedział prokurator Rafał Michalak. - Decyzja co do wniesienia apelacji zostanie podjęta po zapoznaniu się z pisemnym uzasadnieniem wyroku.
- Muszę się skonsultować z klientem co do dalszych kroków
- powiedział obrońca Szymon Ratajczyk.
Wyrok nie jest prawomocny.
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
Źródło: kalisz.naszemiasto.pl
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?