MKTG SR - pasek na kartach artykułów

"Zostałem trafiony w kolano, krew się lała". Świadkowie wydarzeń i uczniowie wspominają Czerwiec '56 w Zespole Szkół Handlowych w Poznaniu

Emilia Ratajczak
Emilia Ratajczak
Jerzy Majchrzak opowiedział nam o swoich wspomnieniach.
Jerzy Majchrzak opowiedział nam o swoich wspomnieniach. Adam Jastrzębowski
W Zespole Szkół Handlowych w Poznaniu 7 czerwca odbyła się międzyszkolna konferencja dotycząca Poznańskiego Czerwca. Uczniowie przez występy, filmy i pokazy wspominali tamte wydarzenia. Jerzy Majchrzak, świadek poznańskiego czerwca, opowiedział nam o swoich wspomnieniach z 28 czerwca 1956 roku.

Spis treści

Uczniowie Zespołu Szkół Handlowych pamiętają o Czerwcu '56

- Już po raz czwarty organizujemy międzyszkolną konferencję dotyczącą Poznańskiego Czerwca. Jest to pierwsze takie wydarzenie po pandemii. Przyjechało do nas jedenaście szkół z całej Wielkopolski, by opowiadać o czerwcu oczami młodych. Jest to konferencja na której nie ma naukowców, nie ma profesorów, ale tworzą ją uczniowie - mówi Piotr Chudziński, nauczyciel z Zespołu Szkół Handlowych w Poznaniu.

Kiedy przyszliśmy na miejsce trwało akurat przedstawienie o postaci arcybiskupa Antoniego Baraniaka z okazji, że 2024 rok jest rokiem jego imienia. Sztukę na temat jego więziennych losów wystawiła szkoła podstawowa w Mchach, czyli z miejscowości w której Baraniak był chrzczony.

- Robią to na różne sposoby, czy przy pomocy jakiejś prezentacji, dramy teatralnej, czy filmu oraz takiej formy wyrazu, które są dla nich dostępne i łatwe w odbiorze - dodaje nauczyciel.

"Często zapominamy, dzięki komu żyjemy w wolnym mieście"

Jacek Lisowski chodzi do Zespołu Szkół Handlowych. Z okazji wydarzenia przygotował film dokumentalny o Zakładach Henryka Cegielskiego, choć w przeszłości nosiły imię Stalina.

- Dla mnie i dla poznaniaków to od zawsze były zakłady Henryka Cegielskiego - mówi. - Stworzyłem krótki filmik, który w skrócie opisuje tamte wydarzenia stricte powiązane z zakładami.

Uważa, że edukacja młodzieży jest ważna w dobie internetu.

- Często zapominamy o tym, dzięki czemu i komu żyjemy w wolnym mieście - mówi.

Współorganizatorem wydarzenia, które towarzyszą 68. rocznicy Poznańskiego Czerwca jest Muzeum Powstania Poznańskiego - Czerwiec 1956.

- Często na nasze wydarzenia edukacyjne zapraszamy uczestników Poznańskiego Czerwca. Ta sztafeta pokoleń jest bardzo ważna, bo młodzi ludzie mogą spotkać się z żywym światkiem historii - mówi Kinga Przyborowska, kierowniczka Muzeum Powstania Poznańskiego - Czerwiec 1956.

"Komuniści strzelali do dzieci i kobiet". Świadkowie tamtych wydarzeń o 28 czerwca 1956 roku

Jerzy Majchrzak urodził się w 1942 roku. W 1956 roku był uczniem. Jest świadkiem i uczestnikiem Poznańskiego Czerwca. Z zawodu jest elektrotechnikiem. Tak zapamiętał tamte wydarzenia:

- Byłem ministrantem i o 7:00 rano służyłem w mszy świętej w Kościele Matki Boskiej Bolesnej. Po mszy miałem kupić chleb, wtedy był z nim problem, a ja miałem dużą rodzinę - dwie siostry i trzech braci. Kiedy wszedłem z kościoła, zobaczyliśmy, że stanęły tramwaje, szli ludzie, śpiewając pieśni religijne. Powiedzieli: "chodźcie z nami, chleba i tak nie dostaniecie".

Grupy ludzi z różnych zakładów miały iść na plac Stalina, na którym miało odbyć się spotkanie z Radą Miasta. Okazało się, że delegacja z zakładów Cegielskiego pojechała do Warszawy na spotkanie z ministrem przemysłu ciężkiego. Pracownicy mieli 21 postulatów.

- Poszła fama, że zostali zamknięci. Jedni mówili, że na Młyńskiej, inni, że na Kochanowskiego, więc się rozdzieliliśmy. Ja z kolegą poszliśmy na Młyńską - brałem udział w zdobyciu więzienia.

Na przeciwko więzienia była budowa. Znajdowała się tam drabina i w taki sposób dostali się za mury budynku. Zaczęli otwierać cele, wypuszczali więźniów. Obok znajdował się sąd, wszystkie dokumenty zostały spalone. Okazało się, że na Kochanowskiego rozpoczęła się walka.

- Komuniści strzelali do dzieci i kobiet. Kieszenie miałem wypełnione amunicją, pobiegliśmy tam. Zostałem trafiony w kolano, krew się lała, czułem się, jakby pszczoła mnie użądliła. Mój kolega dostał w głowę. Schowałem się za barykadą z workami z mąki, widziałem tego gościa, który do nas strzelał - opowiada.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski