Czyściciele kamienic w Poznaniu. Wznowiono śledztwo ws. zleceniodawców

Fakt, że postępowanie wznowiono, nie oznacza jeszcze, że ktokolwiek ze zleceniodawców czyścicieli kamienic w Poznaniu usłyszy zarzuty. Na razie jest ono prowadzone "w sprawie".

Czyściciele kamienic w Poznaniu. Wznowiono śledztwo
Dochodzenie ponownie prowadzi Prokuratura Rejonowa Poznań Grunwald, ale są pewne zmiany. Tym razem działania nie mają być powierzone policji lecz ma je osobiście prowadzić prokurator. Poza tym sprawę otrzymał inny prokurator, niż ten, który za pierwszym umorzył postępowanie.

Wznowienie sprawy czyścicieli kamienic w Poznaniu to efekt zainteresowania przełożonych z Prokuratury Apelacyjnej. Działaniami zleceniodawców czyścicieli kamienic w Poznaniu interesowała się również posłanka Krystyna Łybacka, która interweniowała w tej sprawie w Sejmie.

Czytaj również:

Czyściciele kamienic w Poznaniu: Tym razem zajęli się kamienicą w Gnieźnie

Przypomnijmy, że czyściciele kamienic w Poznaniu mają obecnie proces za nękanie lokatorów z kilku poznańskich budynków. Prokuratura początkowo umorzyła wątek ich zleceniodawców, czyli właścicieli poszczególnych kamienic. Organy ścigania wówczas uznały, że nie ma dowodów, że właściciele wiedzieli jakimi metodami czyściciele kamienic w Poznaniu będą opróżniać kamienice.

Czyściciele kamienic w Poznaniu. Wznowiono śledztwo w sprawie zleceniodawców

W trakcie dochodzenia przeciwko czyścicielom kamienic w Poznaniu policja zabezpieczyła umowy pomiędzy właścicielami budynków, a firmą "czyścicieli". Z dokumentów wynikało, że dostają mało czasu na opróżnienie kamienic, a za każdy "wyczyszczony" lokal otrzymają określoną sumę pieniędzy.

Niewykluczone, że w obecnym postępowaniu przeważy pogląd, że właściciele, dając mało czasu na opróżnienie kamienic, musieli zdawać sobie sprawę, jakie metody będą stosowali czyściciele kamieniec w Poznaniu. Poza tym o trudnej sytuacji mieszkańców, skarżących się m.in. na odcinanie wody czy wrzucanie do mieszkań odchodów, od dawna informowały media.

Wśród właścicieli kamienic wynajmujących "czyścicieli" byli prywatni przedsiębiorcy oraz spółki, w których zasiadali pracownicy NeoBanku. Ten bank finansował także zakupy niektórych nieruchomości.